Black i przygoda życia #5

1.5K 62 4
                                    


"Im głębiej idę tym ...

... bardziej jest trudniej "-pomyślałam . Zaczęłam ostrzeliwać Megatrona .

"Wiem gdzie jest twoja pięta Achillesa"  

Mój wzrok spoczął na robocie , który jest moim partnerem ...

"Łudząco ten transformer przypomina Optimusa ...może to właśnie on?! Te same ruchy ciała w czasie walki oraz te same uzbrojenie ... Pewnie odtworzyli go jako symulacje dlatego on tu jest !!!!!"

Wyjaśniłam sobie wszystko. Razem z 'Optimusem' byliśmy bardzo zgrani ... On walczył mieczem ,a ja strzelałam z pistoletów .Sparował pierwsze uderzenie, wprowadził cięcie, schodząc z linii ciosu topora... Megatron zablokował następny atak Autobota doprowadzając, że 'Optimus' padł na kolano lecz dalej trzymał miecz blokując atak przeciwnika. Megatron był bardzo silny nawet bardziej od 'Opitimusa'..... Z boku który został przecięty buchnął energon. Zraniony znowu wywinął się spod ciosu wroga, sparował atak ,ale był zbyt słaby aby jeszcze raz móc się obronić , a mi zabrakło amunicji ...Musiałam szybko wymyślić coś co nam pomoże w tej sytuacji ...

"Co ze mnie idiota ,mam przecież miecz!"

-Wycofaj się ! JUŻ !!!!- krzyczałam do mego przyjaciela .

-Zgniotę cię !-zamachnął się toporem - Jak robaka! - szybko wyciągnęłam miecz za pleców , obracając go w ręce , zrobiłam obrót i zablokowałam topór wroga ....Spojrzał na mnie z zdziwionym wzrokiem zaś ja się chytrze uśmiechnęłam . Zaczął serię ataków ,ale każdy atak sparowałam lub robiłam uniki .

-Zgiń w końcu !!!!!- krzyczał wkurzony machając w te i wewte swoim toporem .

-Dobra skończmy tą zabawę -mruknęłam wystarczająco głośno aby usłyszał to mój nieprzyjaciel . Zaczęłam bieg w jego stronę odbiłam się od drzewa i wylądowałam na plecach Megatronowi .

-Złaź ze mnie węglowcu ! - złapał mnie i rzucił mnie o drzewo .Powoli osunęłam się z drzewa .Obraz zaczął mi się rozmazywać i zastępować go czarne plamki.


"Nie mogę stracić przytomności "


Zobaczyłam 'Optimusa' , który trzymał się za bok z którego leciał energon .Powoli stanęłam o własnych siłach , kręciło mi się w głowie, ale oparłam się o miecz . Wzięłam głęboki wdech aż zgięło mnie z bólu .

-Co już wymiękasz ?- spytał uśmiechnięty przeciwnik .

-Po moim trupie !!!!- odkrzyknęłam .

-To się da załatwić - powiedział cicho i uśmiechnął się zwycięsko .

Wyprostowałam się przerzucając miecz z jednej ręki do drugiej . Zrobiłam unik unikając ostrza topora , podrzuciłam miecz wysoko w górę . Zrobiłam krótki rozbieg ,odbiłam się od kamienia robiąc przy tym salto lądując na barkach wielkiego robota ,łapiąc przy tym miecz .Przeskoczyłam przez głowę ,wbijając miecz w skronie transformera . Stanęłam na nogach trzymając miecza by po chwili móc go przekręcić w lewo...Potwór padł z wielkim hukiem na ziemię robiąc przy tym wiele zadymy ...Wyprostowałam się trzymając w dwóch rękach miecz wbity w robota . Gdy tylko wyciągnęłam broń z trupa transformera , wszystko zaczęło wypełniać się białym kolorem .

Udało mi się !!!

"Czyli ukończyłam symulację pozytywnie "


                ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka Slendermanki! 

Będę was tak nazywać... 

Kilka ważnych informacji dla was

Przygoda ta jest mojego autorstwa, ale dodaję ją też tu,  bo sądzę że może więcej osiągnąć w tym miejscu... 

Możliwe że co jakieś 2-3 dni będę wystawiać następną część... 

Cała historia ma około 22 części więc mam nadzieję, że zaciekawią was! 

Wiem, że robię i popełniam błędy ,ale dalej się uczę więc nie zwracajcie takiej uwagi na to 🙃


~Black.Wolf

Black i przygoda życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz