Kiedy jest ci zimno

7K 206 104
                                    

Harry

Lubię grudzień. Są święta, można się spotkać z rodziną lub przyjaciółmi, ale niestety nie zmienia to faktu, że jest wtedy strasznie zimno, a ja nienawidzę, kiedy jest zimno.

Siedziałam z Harrym w pokoju wspólnym i razem rozmawialiśmy, popijając gorące kakaouko. I pomimo palącego się ognia w kominku, cały czas było mi zimno.

Zaciągałam rękawy swetra, ocierałam o siebie ręce, kuliłam nogi do siebie, ale to nic nie pomagało.

-Zimno ci? -zapytał chłopak, patrząc na to jak próbuje się ogrzać

-Mhm. -kiwnęłam lekko głową, przyciągając nogi bliżej siebie

-Poczekaj chwile. -Potter wstał i gdzieś pobiegł, a ja zdziwiona patrzyłam w stronę, którą pobiegł

Harry wrócił po chwili i ku mojemu zdziwieniu w ręce trzymał szkarłatny koc. Spojrzałam na niego pytająco, a ten się tylko uśmiechnął.

-Teraz powinno być ci cieplej. -uśmiechnął się jeszcze szerzej i okrył mnie szczelnie kocem

Na mojej twarzy pojawił się lekki rumieniec. Spojrzałam na Gryfona i ciepło się uśmiechnęłam.

-Dzięki.

-Nie ma za co.

Ron

Najchętniej to bym dzisiaj w ogóle nie wychodziła z zamku. Było zimno i padał mocny śnieg. Ja wolałam siedzieć w dormitorium, owinięta kocem z herbatą i czytać jakąś książkę, jednak zgodziłam się wyjść z Ronem na dwór. Czemu ja to zrobiłam.

-Hajka T/I. -przywitał się rudzielec, czekając na mnie w pokoju wspólnym

-Hajka. -przywitałam się, podbiegając do chłopaka- Idziemy?

-Jasne. -uśmiechnęła się i zaczęliśmy kierować się w stronę wyjścia

Od razu, kiedy wyszliśmy na dwór, uderzył we mnie chłodny wiatr, a po moim ciele przeszedł dreszcz.

Zaczęliśmy iść w stronę błoni, a ja zaczęłam ocierać sobie ręce. W tej chwili pożałowałam, że nie zabrałam ze sobą czapki.

-A ja myślałem, że to ja jestem tym nierozsądnym. -zaśmiał się chłopak

-Że co pro... -nie skończyłam, bo poczułam, jak chłopak zakłada mi swoją czapkę na głowę. Spojrzałam na niego lekko zdziwiona, ale po chwili lekko się uśmiechnęłam- Dziękuje.

-Nic takiego. -nieśmiało się uśmiechnął i ruszyliśmy dalej

Teraz było mi o wiele cieplej.

Draco

-Hajka Draco! -przywitałam się z Ślizgonem, kiedy zauważyłam go wśród tłumie uczniów, wędrujących po Hogsmeade

-O! Hejka T/I. -również się przywitał i podszedł do mnie- Co tu robisz?

-To co wszyscy. -zaśmiałam się- Przyszłam jak reszta uczniów na zakupy.

𝑯𝒂𝒓𝒓𝒚 𝑷𝒐𝒕𝒕𝒆𝒓 𝑩𝒐𝒚𝒇𝒓𝒊𝒆𝒏𝒅 𝑺𝒄𝒆𝒏𝒂𝒓𝒊𝒐𝒔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz