[10] DRINK, DRANK, DRUNK

1K 44 0
                                    

-Na pewno tam idziemy? - Zapytałam Kate kiedy wróciliśmy z kolacji.

-Czemu nie? I tak nie mamy co robić, a poza tym chyba nie odmówimy Bieberowi? - Zaśmiała się.

-Ale ja się trochę boję. - Powiedziałam nieśmiało.

-Co? Czego?

-Nie wiem ja nie wiem jak powinnam się zachowywać przy chłopcach. Nie chcę, żeby pomyśleli, że jest ze mną coś nie tak.

-Dobra słuchaj. - Usiadła na łóżku i poklepała miejsce obok siebie więc usiadłam. - Bądź wesoła i rozmowna. Taka jak na prawdę jesteś. Z resztą Justin chyba na prawdę cie polubił. - Uśmiechnęła się słodko.

-Właśnie, czy to nie dziwne?

-Ale co?

-No przecież on jest gwiazdą. Nie rozumiem dlaczego chcą spędzać z nami czas.

-Powinnaś się cieszyć. - Powiedziała, a ja zastanowiłam się chwilę. Justin jest miły dla mnie więc ja też nie powinnam być niegrzeczna i przyjść skoro mnie zaprosili.

-Dobra chodźmy tam. - Uśmiechnęłam się wstając. Wyszłyśmy z pokoju i zamknęłyśmy go.

-Oni mówili, że który to numer? - Zapytała.

-120, na  piątym piętrze. - Odpowiedziałam. Dlaczego ja to zapamiętałam?

-Okej idziemy. - Zjechałyśmy windą na piąte piętro po czym odnalazłyśmy pokój z numerkiem 120 na drzwiach. Był na końcu korytarza. Kate zapukała dwukrotnie. Otworzył nam Ryan i zaprosił do środka. Zaniemówiłam. Jego pokój był inny. Co ja gadam to był apartament. Ogromny. Mieli tu wszystko. Telewizor plazmowy, wielką kanapę, a nawet małą kuchnię. Po prawej stronie było dwoje drzwi, które prawdopodobnie prowadzą do łazienki i sypialni. Na wprost mnie było wyjście na balkon przez duże szklane drzwi. Zauważyłam Justina klęczącego przy telewizorze i próbującego połączyć jakieś kabelki.

-Hej dziewczyny! - Pomachał nam.

-Woa! Dlaczego twój pokój jest taki super? - Zapytałam na co oni tylko się zaśmiali. - Poważnie, my mamy aby mały pokoik z dwoma łóżkami i łazienką. - Zamarudziłam.

-Na każdym piętrze mają jeden taki pokój.

-Pewnie jest drogi.

-Justin płaci. - Zaśmiał się Ryan podchodząc do małej lodówki i wyciągając z niej jakieś puszki. -Napijecie się piwa? - Zapytał na co ja szybko spojrzałam na Kate przestraszona. Nigdy nie piłam alkoholu. Kate posłała mi spokojny uśmiech i wyjęła z kieszeni telefon robiąc coś na nim po czym go schowała. Usłyszałam wibracje w kieszeni co oznaczało, że dostałam smsa. Był od Kate. Spojrzałam na nią, a ona skinęła głową, abym go odczytała.

Jeśli nie chcesz, nie pij, ale możesz spróbować. Nic ci się nie stanie jeśli wypijesz TROSZECZKĘ.

Spojrzałam na nią, posłała mi mały uśmiech.

-Jasne. - Powiedziałam na co Ryan podał po jednej puszce mi oraz Kate.

-Um, Alex czy ty aby nie jesteś niepełnoletnia? - Zapytał Justin wstając.

-No ja... jestem. - Powiedziałam niepewnie przestraszona.

-Spokojnie, masz moje pozwolenie. - Powiedział widząc niepewność w moich oczach. Usiadłam na kanapie i powoli otworzyłam puszkę zimnego piwa, aby nie wylać po czym upiłam małego łyka. Smakowało dziwnie. Ale cudownie gasiło pragnienie. Chłopaki również wzięli sobie po puszce. Spojrzałam na wszystkich po kolei. Pili jakby to była woda więc wzięłam kolejnego łyka. Po wypiciu połowy puszki więcej już nie mogłam. Odstawiłam ją na stolik.

AWAKE - [Justin Bieber]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz