dla sugarrxbaby
♡
Sicheng westchnął cicho i poprawił plecak, który co chwilę zsuwał mu się z ramion.
Dzisiejszy dzień w szkole postanowił kopnąć go w tyłek, uderzyć w brzuch i przywalić z liścia w twarz, bo Chińczyk naprawdę czuł się beznadziejnie. Miał wrażenie, że wszyscy nauczyciele się na niego uwzięli i akurat, kiedy się nie wyspał, postanowili urządzić niezapowiedziane kartkóweczki. Doszedł więc do wniosku, że nie wytrzyma bez jego ukochanej kawy.Tak jak codziennie po lekcjach, skierował się w stronę kawiarni. Pech chciał, że po drodze zdążyło się jeszcze rozpadać, a Dong jak zwykle nie miał przy sobie parasola ani żadnego kaptura, więc kiedy wszedł do lokalu w akompaniamencie dzwoneczków wiszących przy drzwiach, z kosmyków przylepiających mu się do czoła skapywała woda.
— Dzień dobry — mruknął zmarznięty chłopak, podchodząc do lady. — Grande latte poproszę.
Sojrzał na baristę, który, gdy tylko oczy Sichenga napotkały te jego, posłał blondynowi delikatny uśmiech.
Dong nigdy wcześniej nie widział tego człowieka w swojej ulubionej kawiarni. Oszacował wiek chłopaka na zbliżony do jego własnego, a w dodatku musiał przyznać, że był całkiem przystojny. Po prostu miał ładną twarz i tyle. Sicheng często zwracał uwagę na ludzi, którzy mieli w swoim wyglądzie coś czarującego, więc pochwalenie w myślach pracownika wcale go nie zdziwiło.
— Mogę prosić twoje imię? — spytał, a Chińczyk przytaknął od razu.
— Sicheng — odpowiedział, na co barista zabrał się za pisanie na kubku, uśmiechając się pod nosem. Kiedy skończył to robić, podał Chińczykowi cenę, mimo że ten doskonale ją znał.
Dong odsunął się od lady i odszedł kawałek dalej, aby poczekać na swoje zamówienie.
Zaczął zastanawiać się, jak kretyńsko musiał wyglądać z całkiem mokrymi włosami i ubraniem. Dziękował bogu, że nie zdążył rano nałożyć żadnego makijażu, bo czekałby go raczej marny los. Oczami wyobraźni widział siebie z rozmazanym eyelinerem spływającym po policzkach, co zdecydowanie nie było najpiękniejszym widokiem. Jakkolwiek sam Sicheng nawet bez rozmazanego makijażu w tym momencie zamiast ociekać urokiem, to ociekał wodą, albo raczej czymś co było nią tylko z nazwy, bo zanieczyszczenia w niej skutecznie pozbawiły ją właściwości H2O.Jak można było zauważyć po opisie tego dnia, Sicheng był raczej przegrywem i świat zawsze był przeciwko niemu, ale zdążył się przyzwyczaić, więc zamiast zacząć ubolewać nad swoim wyglądem, postanowił pomyśleć, w jaki sposób mógłby się choć trochę osuszyć.
Nie dane mu było jednak dojść do konkluzji, bo ten sam barista, który obsługiwał go przy kasie, wypowiedział jego imię, dając mu do zrozumienia, że powinien odebrać swoje zamówienie. Tak więc chłopak podszedł do lady i wziął kubek do ręki. Jakież było jego zdziwienie, gdy napis na plastiku nie był jego imieniem, a czymś, czego zupełnie się nie spodziewał.Specjalne latte zrobione z miłością dla specjalnego chłopaka z pięknymi oczami.
Mimo że w myślach uznał baristę za ostatniego pajaca, to jego policzki wściekle się zarumieniły, piekąc i sprawiając, że Sichengowi zrobiło się gorąco i to bynajmniej nie przez ciepło bijące od kubka kawy.
Podniósł wzrok z napisu na szatyna, który jakby nigdy nic stał naprzeciwko niego i się uśmiechał.
'Ma ładny uśmiech' odnotował w myślach Chińczyk, po czym zauważył, że chłopak trzymał w ręku mały ręczniczek najpewniej przyniesiony z zaplecza.
— Nawet jeśli rozgrzałem twoje serce, to nie wydaje mi się, żeby to wystarczyło na wysuszenie ci ciuchów i włosów — zaśmiał się delikatnie, po czym podał blondynowi ręcznik. — Trzymaj.
— Dzięki — mruknął Sicheng, odbierając go od chłopaka, po czym wytarł nim głowę. — Uhm, masz ładne pismo.
Spojrzał na kubek jeszcze raz. Mówił prawdę, jego pismo było naprawdę nienaganne, równe i czytelne. Uzyskał w odpowiedzi kolejny uśmiech, zwalający większość dziewczyn z nóg.
Jaka szkoda, że Sicheng nie był dziewczyną.— A ty buzię.
No może jednak trochę był.
CZYTASZ
starbucks ↳yuwin
Fanfictiongdzie yuta pracuje w starbucksie, a sicheng przychodzi tam każdego dnia. tagi: coffeeshop!au; tooth rotting fluff; mild hurt/comfort; start: 18/02/19 end: 15/07/19