Rozdział VII

160 9 4
                                    

Narracja jednoosobowa

  Do sali dotarłam przed czasem. Otwierając drzwi, nikogo nie zastałam. Nie zdziwiłam się tym jednak. Postanowiłam zaczekać na mojego nauczyciela. Ułożyłam się na krześle i postawiłam nogi na ławce. Oparłam się rękoma i spojrzałam w sufit, aby zamknąć po tym oczy. Trochę zebrałam się w sobie i westchnęłam ciężko. Za oknem słyszałam ciężki trening pierwszaków. Siedząc tutaj trochę tęskniłam za tym wyciskiem, ale wiedziałam też, że tamci z dołu bardzo chcą znaleźć się na moim miejscu. Nie minęła sekunda, a ktoś otworzył drzwi. Wszedł kasłając i rzucił na stół teczkę z dokumentami. Poczułam na sobie jego wzrok, więc otworzyłam swoje oczy.

  Tord Larsson był mężczyzną o średnim wzroście. Jego blizny pokryły prawą stronę ciała, przez co musiał nosić przepaskę na prawe oko i mechaniczną rękę. Zdawało mi się go kiedyś widzieć podczas przemówień. Nie sprawił wtedy na mnie wielkiego wrażenia, więc nie czułam się w tym momencie jakoś mniej ważna czy też zdyscyplinowana. Jego włosy jak zawsze ułożone były w dwa rogi, a ubrany był w czerwoną bluzę bez munduru. Najwyraźniej uważał naszą lekcję jako rzecz błahą i to była jedyna rzecz, z którą się z nim zgadzałam. Tord trzymał w swoich ustach małe cygaro, które wyczułam jako pierwsze. Osobiście nie ubóstwiam tego zapachu.

  Red Leader spojrzał na mnie wymownie i usiadł na biurku. Nie chcę wnikać, czy nie tolerował tego wygodnego krzesła obrotowego, ale trochę się przez to przestraszyłam, ponieważ przez ten ruch zbliżył się do mnie. Uważnie go obserwowałam, a w tym czasie normalnie usiadłam.

  - Więc ty jesteś... Lili Tilde Quingling? - zapytał spoglądając na teczkę.- To i tak nieważne. Nie muszę się chyba przedstawiać. Od dzisiaj będę uczył cię języka norweskiego. Z tego co wiem, znasz parę słówek. Przedstaw mi się, kadetko.

  - Hei, rød leder. Jeg heter Lili Tilde Quingling, og jeg vil egentlig ikke være her. Jeg vil gjerne sove hele dagen eller gå tilbake til min søster i Asia. Jeg vil også møte min venn Edd Gold. Det var en glede å gjennomføre denne samtalen ensidig. Jeg håper at jeg har lært nok, og jeg trenger ikke å holde norskleksjonene med Leader. Ha det bra. [Witaj, Czerwony Liderze. Nazywam się Lili Tilde Quingling i bardzo mi się nie chce tutaj być. Najchętniej przespałabym cały dzień albo wróciła do swojej siostry do Azji. Równie dobrze spotkałabym się z moimi przyjacielem Eddem Goldem. To była przyjemność prowadzenia tej konwersacji jednostronnie. Mam nadzieję, że nauczyłam się wystarczająco dużo i nie muszę dalej prowdzić z Liderem lekcji języka norweskiego. Do widzenia.] - przedstawiłam się z bardzo dobrym akcentem.

  - Jeg forstår. I så fall må vi praktisere noen ord for å være sikker. [Rozumiem. W takim razie poćwiczmy jeszcze parę słówek dla pewności.] - odpowiedział lekko zdumiony Tord.

  - La det være den røde lederen. [Niech będzie Czerwony Liderze.]

  - Jak jest po norwesku ,,Dzień dobry"? - zapytał lekko rozbawiony.

  - God morgen.

  - ,,Mówię w imieniu..."?

  - Jeg snakker på vegne av...

  - ,,Chciałabym dopowiedzieć"?

  - Jeg vil gjerne legge til.

  - ,,Kocham cię Red Leader"? - Szybko zapytał patrząc się w moje oczy.

  - Jeg elsker deg, den...- zaczęłam równie szybko.- Co? Nie! Co ty mi każesz gadać?

  Red Leader zaśmiał się pod nosem, po czym schował dokumenty do teczki. Oboje nie wiedzieliśmy co dalej zdobić. W końcu rozumiałam norweski równie dobrze, jak mówiłam w tym języku. Nie można było mnie już więcej nauczyć, tylko pokazać ten kraj na żywo. Nie było jednak takiej potrzeby. W końcu zniecierpliwiona podeszłam do okna. Patrzenie na nowych zawsze dawało mi w pewien sposób frajdę. Podparłam głowę ręką i uśmiechnęłam się lekko. Przypomniały mi się czasy, gdy wraz z Tomem prowadziłam nocne treningi. Wspomnienie odwiedzin moich przyjaciół nadeszło samodzielnie, a to z gestem Toma przybyło równie szybko z moją wyobraźnią. Tord także podszedł do okna. Stanął za mną i spojrzał na mroźną krainę tym samym wzrokiem, jaki ja posiadałam. Bawiły nas porażki innych i razem pragnęliśmy wrócić lub naprawić przeszłość. Moja nie do końca była ciekawa, ale na pewno historia mojego Lidera była smutna. Wywnioskowałam to, patrząc się na jego odbicie w oknie.

Nie kocham cię | TordxOC | Eddsworld !ZAKOŃCZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz