jungkook: hejka
taehyung: um cześć
jungkook: jak tam jiyoo?
taehyung: zakochała się,,,
taehyung: i nie chce by Minseo poznała jej chłopaczka
jungkook: oh, w sumie i tak jakoś mocno się tym nie przejęła
jungkook: idziesz dzisiaj na górkę?
taehyung: mam wolne 🙏 (chociaż w sumie i tak ją dzisiaj zobaczęX D)
jungkook: same
taehyung: właściwie uh robię dzisiaj wieczór filmowy u siebie i możliwe, że będzie nawet Yoongi z Minseo i może chciałbyś też wpaść?...
jungkook: uh z chęcią, jeżeli to nie problem 👉👈
taehyung: to do zobaczenia?
jungkook: do zobaczenia!!
~•~
Jeon siedział cały zestresowany, cieszył się chociaż, że Yoongi też jedzie, więc go podrzuci. Inaczej pewnie bałby się nawet zadzwonić do drzwi. Miał nadzieję, że zrobi dobre wrażenie na gospodarzu i jego znajomym. Co chwilę przeglądał się w lustrze, poprawiał włosy.
Modlił się o to, by jego przyjaciel przyjechał jak najszybciej, zanim zwariuje. Wreszcie dostrzegł samochód, który zatrzymał się przed jego domem. Szybkim krokiem wyszedł i usiadł w aucie, oczywiście uprzednio zamykając drzwi ze swojego miejsca zamieszkania.
– Dobry wieczór! – pierwszy przywitał się Min, widząc że brunet nie ma zamiaru tego zrobić.
– Ah tak, cześć Yoongi i moja ulubiona Minseo – zaśmiał się ze swojej głupoty Jeon.
– Hejka, Jungkookie! – zachichotała dziewczynka.
Reszta drogi minęła im w przyjemniej ciszy, gdy wreszcie znaleźli się pod domem Kima, wszyscy wyszli i podeszli do drzwi. Yoongi nacisnął parę razy dzwonek, a popatrzywszy na zestresowanego Jeon, zaśmiał się.
Po kilku sekundach w framudze pojawił się gospodarz i wpuścił ich do środka. Na początku przywitał się z Yoongim krótkim przytulasem, a potem z Minseo, dokładnie tak samo. Taehyung wahał się czy pocałować bruneta w policzek, a może tylko przytulić? Lecz stwierdził, że raz się żyje, po czym uczynił obydwie wymienione wyżej rzeczy, rumieniąc się przy tym obficie.
– Jejku, jesteś uroczy – uśmiechnął się Jungkook, a blondyn już się nie odezwał i próbując uspokoić swoje poliki, poprowadził chłopaka do salonu.
– Uhm, Yoongi i Jeon poznajcie Hoseoka, to ojciec Jiyoo – zapoznawanie nigdy nie było tym, w czym Tae był dobry.
– Po nazwisku to po pysku, weź no Jungkook jestem – poprawił go brunet, po czym podał rękę rudowłosemu, po chwili to samo uczynił Yoongi.
– Pójdę po popcorn i zaraz możemy zacząć oglądać! – krzyknął blondyn, udając się do kuchni.
Gdy wrócił z pełną miską, włączył jakiś nudny film akcji, na który uparł się Hoseok. Westchnął, widząc, że nie ma już dla niego miejsca. Chciał już siadać na ziemi, gdy Jeon ręką pokazał miejsce na swoich kolanach. Taehyung nie wiedział czym się kierował, kiedy postanowił z tego skorzystać. Yoongi i Hoseok spojrzeli na nich ze zdziwieniem, jednak tego nie skomentowali. Jeon objął blondyna i położył głowę na jego ramieniu, wdychając jego słodki zapach.
– Właściwie gdzie moje dziecko? – zaśmiał się Min.
– Pewnie bawi się z Jiwoo – odpowiedział mu znudzony Taehyung.
– Kto to Jiwoo? – wtrącił się Jungoo, który aż tak bardzo nie znał Kima.
– Moja najmłodsza siostra – uśmiechnął się.
– Oo, ile masz rodzeństwa? – zadał następne pytanie spragniony informacji Jeon.
– Zamknijcie mordy, niektórzy tu chcą oglądać – przerwali im prawie równocześnie Hoseok i Yoongi. Spojrzeli na siebie zdezorientowani, jednak po dosłownie sekundzie wrócili wzrokiem do według nich bardzo interesującego filmu.
– Japierdole – westchnął brunet, a Tae zachichotał.
– Um, może pójdziemy do mojego pokoju? Oni chyba dadzą sobie radę – zaproponował blondyn.
Tak więc udali się do jego pokoju, który był naprawdę ładny w opinii Jungkooka. Nie do końca wyglądał jak pokój dla chłopaka, jednak przypadł mu do gustu. Wszystko utrzymane było w bieli i panował w nim idealny porządek Chłopcy usiedli na łóżku bardzo blisko siebie i uśmiechnęli się.
– Może um, pogramy w pytania czy coś? Wiesz, żeby się lepiej poznać, huh? – wymyślił na spontanie Jungkook.
– Okej, ale nie za głębokie, nie chce mi się myśleć i odpowiadać logicznie – zachichotał Tae, opierając się o ramię Jeona.
– Ale ty jesteś tulaśny – westchnął rozczulony zachowaniem blondyna, Jeon.
– Zaraz mogę cię uderzyć, jak nie przestaniesz mnie zawstydzać – zarumienił się mocno Taehyung.
– No, dajesz słoneczko ty moje słodkie!
Serca Kima zabiło jeszcze mocniej na słowo „moje", które pewnie dla Jeona nie miało żadnego znaczenia. Posmutniał trochę, gdy o tym pomyślał.
– Coś się stało Taeś? – brunet od razu zareagował, zauważając zmianę na twarzy Kima.
– Jestem twoim słoneczkiem?
– Tylko moim, no nie?
– No to tak – zaczął śmiać się Taehyung, a Jeon od razu do niego dołączył.
Ten wieczór spędzili naprawdę wspaniale, czując się dobrze w swoim towarzystwie. Hoseok oraz Min także nie narzekali, pozostawieni razem na pastwę losu. Dla jednych z nich może nie był to do końca wieczór filmowy, ale i tak uważali te spotkanie za bardzo udane. Drudzy zaś przełamali się i wreszcie poznali kogoś nowego, a przy okazji rewelacyjnego.
~•~
tak wcześnie bo wychodzę z domu i idk kiedy wrócę dksksksksk
miłego dnia 💋
CZYTASZ
sledge • vkook
Fanfictaehyung i jungkook opiekują się dziećmi, przy czym często spotykają się na sankach, a niekoniecznie pałają do siebie sympatią short chapters; top! jjk; ultra mega fluff; pobocznie yoonseok; ogólnie moje pierwsze ff takie pisane i to jeszcze na szy...