Perspektywa Ari
Przeczytałam tą wiadomość 10 razy wybiegam z domu wybiegając wybrałam numer do Karola
-Halo- od razu mogłam poznać że to nie był Karol
- gdzie on teraz jest chcę go zobaczyć w tej chwili!-krzyknełam do słuchawki
-Jest w szpitalu, w tym pomieszczeniu o dziwnej nazwie...no tam gdzie są.....ci ludzie nie żywi.
-Dobra zaraz będe-powiedziałam. Kolana mi się ugięły pobiegłem do domu i zabrałam kolczyki do auta i wyszłam jechałam tak szybko żeby tylko być przy nim
- chciałabym cofnąć teraz czas i pozwolić mu jechać na tą wycieczkę Wtedy nie byłoby tego całego zamieszania Nie potrafię bez niego żyć Potrzebuję go czemu zawsze mnie musi takie coś spotykać a on nie zasługiwała by z nim być nawet się w nim nie zrobi nie pożegnałam chciałabym mu powiedzieć że go kocham a ty mnie na pewno Przytuliłabym jego ciepła ciała ale tak już nie będzie bo tego mogła odwiedzać na cmentarzu i będziemy pisać ze sobą ani nawet nie założe już z nim rodziny...- myślałam tak przez całą drogę do szpitala przyleciały że mnie mimo tego że próbowałam myśleć o czymś innym jednak on był w mojej głowie przez cały ten czas weszłam do szpitala bo doszłam do recepcji dziewczyna dziewczyna nie patrzyła. Podejrzewam jedno... mój makijaż pewnie jest cały rozmazany przez które z siebie wylałam
- Przepraszam gdzie znajduje się ciało Karola Shmita?-zapytałam
-A kim pani była dla niego?-zapytala
Była
Była
Była
Była...
Już nie jestem....
-Narzyczoną- powiedziałam znowu zbierało mi się na płacz Nie mogłam sobie tego wyobrażać że jego już nie ma i nie będzie.
- Proszę iść korytarza prosto do końca tam znajduje się w takie pomieszczenie niestety nie może go pani zobaczyć ale może pani zabrać jego rzeczy.- powiedziała litości podlał uśmiechnęła
-Bardzo Pani Dziękuje- odpowiedziałam morzem w tamtym kierunku Przypomniałam sobie jak on wygląda jego nadal potrzebuje albo moim uzależnieniem zaczęły spływać po moich policzkach ruszamy pomieszczeniach znalazłam jego rzeczy zobaczyłam przez szybę cały było przykryte białym prześcieradłem musiałam się upewnić czy to wiedziałam Jakie mogą być tego konsekwencje
1. Mogliby mnie wywalili ze szpitala ale to było najmniej ważne
2. Mogłabym się już nie pozbierać jak go zobaczyła
3. To nie Musiał być on
Weszłam przez drzwi zaczęłam powoli ściągać prześcieradło.......********
Wiem że rozdziały są rzadko dodawane i że są nuuuudne ale wena mi powoli gdzieś ucieka
Za niedługo już Epilog😘❤
Papatki~
CZYTASZ
like we used to
AdventurePięć przyjaciółek spotyka przygoda. Ale nie taka zwykła. Muszą się zmieżyć z trudnymi sytuacjami.