Przepraszam...

13 4 2
                                    

Perspektywa Rose
Cass wróciła do domu ale nie było z nią Ari reszta pewnie śpi u chłopaków ale przecież Karol pojechał postanowiłam zadzwonić.
-Gdzie jesteś?
-daleko...- zero powiedziała I się rozłączyła zdziwiła mnie jej odpowiedź ale cóż...musi też kiedyś sobie od nas odpocząć.

Perspektywa Ari

Nie chciałam im mówić wyszłam przez drzwi zaczęłam powoli ściągać prześcieradło.... nogi mi się ugięły dlaczego on teraz jest taki zimny
-Karol... Przepraszam nie powinnam ci pozwolić jechać na tą wycieczkę to był jeden wielki plac Proszę wróć do mnie przynajmniej bądź przy mnie wtedy gdy pojechałeś czułam że może się coś wydarzyć nie przypuszczałam że coś takiego....- i znów zalałam się łzami
-Kocham Cię- wyszeptałam do jego ust Po czym go pocałowałam nie oddawał pocałunku taka kiedy czułam jak bym całowała coś co już nie żyje Itaka Niestety była prawda wstałam trzeba było już iść gdy miałam już iść po czułam mocny uścisk na swoim nadgarstku....

*******
Wiem że wszyscy mnie kochacie za tą opowieść...do zobaczenia❤❤😋
Papatki~

like we used toOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz