Z dwóch tygodni zrobiły się dwa miesiące. W Hiszpanii czułam się cudownie. Odżyłam, rozwinęłam się, poznałam nowych ludzi...Jednak ciągle mi czegoś brakowało. W wolne wieczory siedziałam na balkonie i patrzyłam w przestrzeń przypominając sobie o rodzinie i znajomych. Nie powiem, że za nimi nie tęskniłam, ale też nie chciałam wracać do Polski. Martwiłam się problemami, które mogą, choć wcale nie muszą, się tam pojawić, był to stres na zapas, ale nie byłam w stanie nic na to poradzić.
Umówiłam się z rodzicami, że zostanę tutaj jeszcze miesiąc, aż skończy mi się umowa w filharmonii, a potem zastanowimy się co dalej. Tutaj pojawiał się pierwszy zgrzyt, ponieważ decyzji nie podejmowałam ja, tylko my. Mocny argument, żeby zamieszkać za granicą na stałe, ale czy jestem w stanie poświęcić całą resztę, którą zostawiłam za sobą?
Na szczęście mam jeszcze trochę czasu, żeby nad tym pomyśleć, a właściwie zmienić zdanie i wrócić do kraju. Pierwszą decyzję podjęłam od razu.
CZYTASZ
Ciągły wybór (✔)
Novela JuvenilZuza większość wakacji spędziła na próbie uporządkowania swojego dotychczasowego życia i nabrania do niego pewnego dystansu. Kiedy zaczyna myśleć, że wszystko jest takie, jak być powinno okazuje się, że los ma dla niej kilka niespodzianek. Trzy tyg...