7.

1.3K 35 2
                                    

Stoję przed drzwiami wejściowymi chcę chwycić już klamkę ale moją czynność przerywa otwieranie drzwi w moją stronę..... 

Odskoczyłam w bok żeby mnie nie uderzyły po chwili w przejściu pojawia się Asthona i jego bandę obładowaną reklamówkami. Rozmawiają sobie na luzie, nie zwracając na mnie uwagi . Jedyny Calum mnie zauważył.

- Cześć, dokąd się tak wystroiłaś - spytał się mulat. Wszystkich wzrok poleciał na mnie

- Na imprezę, muszę jakoś się odstresować - odpowiedziałam

- Nigdzie nie wyjdziesz w takim stroju - powiedział nie kto inny niż mój brat

- Owszem pójdę nie masz nic do gadania - odpowiedziałam zła

- Nigdzie nie pójdziesz sama w tym stroju po moim trupie - powiedział hardo

- Właśnie że pójdę

- Nie pójdziesz sama

-Dobra Calum idziesz ze mną

-Co

-Idź się ogarnąć masz 15 min

-Ok

********

Po 25 minutach Cal był na dole zwarty i gotowy. Miał na sobie czarne spodnie i białą koszulkę która doskonale opinała jego mięśnie.

*Calum*

Po rozmowie z siostrą mojego najlepszego kumpla pojechaliśmy do sklepu.

Oczywiście auto musiał prowadzić Luke no bo jak by inaczej. Nasza błąd księżniczka zawsze się focha kiedy na coś się nie zgodzimy.

********

Po tym jak Su kazała mi się ogarnąć poszedłem do swojego pokoju. Najpierw ściągnąłem przepocone ubrania i poszedłem wziąć odświeżający prysznic. Umyłem ciało czekoladowo-miętowym żelem. Jak już ogarnąłem swoje cudne ciało zająłem się ubraniami. Z garderoby wyciągnąłem białą koszulkę, gatki z Calvina Kleina, czarne spodnie i jakieś białe skiety. Gotowy i pachnący poszedłem na dół. Szarowłosa ze znudzona miną czekała na mnie. Jak już byłem na dole obróciła się w moją stronę i skanowała mnie od góry do dołu

- Dłużej się nie dało spóźniłeś się 10 minut - powiedziała to z wyrzutem

- Przepraszam, no ale musiałem się ogarnąć - powiedziałem to wskazując na siebie

- No dobra wybaczam ale ruszajmy już to tego klubu. Chcę się w końcu zabawić a nie stać w tym domu

- Dobra wychodź ja pójdę na chwilę do twojego brata

- No spoko, czekam w aucie - mówiąc to ruszyła do drzwi

Powolnym krokiem ruszyłem do salonu. Siedzieli tam wszyscy oczywiście oprócz mnie i Su.

- Dobra my jedziemy - poinformowałem Asthona

- Ok masz na nią uważać i wrócić w miarę trzeźwym i o przyzwoitej godzinie - powiedział dosyć poważnym głosem Ash

-Dobra ja spadam bo ta dziewczyna pojedzie beze mnie.

Szybkim krokiem idę do auta gdzie widzę Susan która siedzi za kółkiem i maluje usta jakąś szminką. Wsiadam do auta na miejsce pasażera.

- Oooo już jesteś, możemy wreszcie jechać - powiedziała z nutką radości w głosie

-No to jedziemy....

C. D. N.

**PINDZEL**

Przepraszam za błędy ortograficzne :)

Nowa ja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz