Przepraszam wszystkich, którzy sądzili, że to rozdział. Nawaliłam i przepraszam, ale dzisiaj nie dam rady wstawić rozdziału. Jutro go wstawię. Trochę słaba końcówka maratonu, przykro mi. 😟 Wypadało chyba Wam też złożyć życzenia. 🎄
Życzę Wam oczywiście radosnych Świąt. Wymarzonych prezentów i żebyście wypoczęli. Dużo Tolkiena i przyjaciół, którzy będą tak samo zafiksowani na tym punkcie co wy. 😉Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie swoją drogę w życiu i będzie szczęśliwy.
Jeszcze raz strasznie mi przykro, ale nawaliłam. Do jutra.Na górze macie piosenkę Berena i Luthien, tak na pocieszenie.

CZYTASZ
Lord of the Rings Journey
FanfictionKsiężniczka Doriathu, najmłodsze dziecko króla Thingola. Mogła nosić sukienki, haftować, grać i śpiewać, ale zamiast tego biegała boso po ojcowskich komnatach z drewnianym mieczykiem w garści. Kochała robić wszystko co nie przystoi dziewczynce i pr...