Epilog 1/2

49 6 8
                                    

Niewielką, zieloną, urokliwą łąkę leżącą na uboczach miasta, wypełniły dziesiątki prawie identycznych, niewielkich nagrobków. Pozbawione ciał, miały jedynie upamiętniać wszystkie ofiary tej tragedii. Wielkiej tragedii.

Koło trzech grobów posadzono drzewa. Na razie nie przewyższały wzrostem nawet pomnika, ale za parę lat ich cień skutecznie ochroni kamień, z których je zbudowano, od promieni słońca. To oni byli za to wszystko odpowiedzialni. Wiliam. Albert. Ethan.

Taka była wizja budowniczego. Ostatniego człowieka, który znał całą prawdę. Ktoś wyrył jego imię i nazwisko na niewielkim głazie, leżącym nieopodal. Joseph Connell.

Wszedł on w posiadanie wszystkich notatek, pamiętników, należących do tych osób, których nagrobki miały upamiętniać. Wiedział jednak, że nie może tego tak zostawić. Nie może trzymać tego w sobie, pozwolić, by ktoś jeszcze dorwał się do tej historii i poszedł w ślady tego szaleńca, Ethana. Wiedział, że musi się tego pozbyć. Raz na zawsze.

Kartki z pomocą ognia zmieniły się w popiół, popiół, który wylądował na ziemi tej łąki.

Historia ta miała skończyć się już wiele razy. Ale dopiero wtedy, po tych wszystkich latach, nadszedł ostateczny finał. 


***

Pierwsza z dwóch część epilogu

Kolejna powinna pojawić się jeszcze dzisiaj


"And Who Is The Killer?" IV - The Suicide Ending [FNaF] [W/T/P]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz