Lizanie Ran

128 3 8
                                    

Od ostatnich wydarzeń minął tydzień.  Dimitri zajmował się Władimirem, a Roshall prowadziła dochodzenie odnośnie poszukiwań Włodzimierza. Wszystko nareszcie wracało do normy.

Wstałem najwcześniej z piesków i postanowiłem przejść się po podwórku. Zauważyłem że Ryder robi coś w garażu

-Cześć Ryder

-Cześć Misiek, czemu tak szybko wstałeś, powinieneś odpoczywać i dojść do siebie.

-Przyzwyczaiłem się do wczesnego wstawania, a ty co tu robisz?

-Zaczynam budować pojazd dla Blead'a , nie wiesz czy Rocky się nie obudził; miał mi pomóc

-Nie, śpi jak zabity.

-Dobrze, ale zawołaj go tu jak się obudzi

-Ok

 Zrobiłem obchód wokół bazy i zobaczyłem że Skye wstała i poszła do bazy. Jako, że wszyscy jeszcze spali, poszedłem do niej

-Cześć Skye

-O cześć Misiek, nie zauważyłam, że wstałeś

-Wstałem wcześnie i spacerowałem sobie

-Acha, chciałam się ciebie zapytać jak się czułeś gdy byłeś porwany?

Po tym pytaniu przypomniałem sobie jak byłem porwany i posmutniałem

-O przepraszam nie chciałam , żebyś był smutny

-Nie to nie twoja wina, po prostu gdy przypominam sobie jak wtedy byłem blisko śmierci ,robi mi się słabo

-Rozumiem, ale musiałeś być strasznie odważny, że postanowiłeś tam podejść

-Tak bardzo odważny albo bardzo głupi- uśmiechnąłem się i Skye też

Wtedy przyszedł Rocky

-Witam wszystkich- powiedział Rocky

-Cześć- powiedzieliśmy

-Rocky, Ryder kazał ci przyjść do garażu, żeby zbudować Bleadowi auto.- powiedziałem

-Acha ok, tylko coś zjem i idę mu pomóc

-Fajnie, że Blead dołączył do nas- powiedziała Skye

-No, nie wiem ja tak do końca mu nie ufam- odpowiedziałem

-Czemu?- spytała Skye

-No bo, najpierw był przeciwko nam, teraz jest z nami i nie wiem czy możemy mu do końca ufać

-No niby tak, ale trzeba przebaczać

-Masz rację Skye, ale nie wiem czy będę wstanie mu zaufać

Wyszliśmy z bazy i zobaczyliśmy że Chase, Zuma i Misia bawią się w berka , przyłączyliśmy się do zabawy. Bawiliśmy się około 20 minut, dołączył do nas Rublle a ja poszedłem się napić. Gdy piłem zobaczyłem Blead'a który rozmawia z kimś przez komunikator, przypomniałem sobie  słowa Skye że trzeba przebaczać i postanowiłem z nim porozmawiać

Gdy podszedłem Blead się rozłączył

-Cześć Blead co tam u ciebie?

-A dobrze, rozmawiałem z Tatą

-Chciałbym cię przeprosić za to że chłodno cię przywitałem na początku

-Nic się nie stało, masz prawo mi nie ufać ale próbuje się zmienić i będę wam pomagał

-Wiem, a chcesz się z nami bawić w berka

-Dobra 

-No to chodź

Bawiliśmy się do południa, gdy nagle wezwał nas Ryder. Pobiegliśmy szybko do windy, a na górze Ryder powiedział Bleadowi o jego nowym aucie.

-Bledad, każdy członek Psiego Patrolu ma swój własny pojazd, ty również!

-Naprawdę, a gdzie on jest i co robi

-Twoje auto stoi na dole i ma wszystkie narzędzia techniczne, specjalny strój w którym nie może cię porazić prąd i jeszcze kilka rzeczy

-A mogę się nim przejechać?

-Oczywiście

Blead jeździł swoim nowym autem do wieczora, dopiero wezwanie Rydera żeby wracał zmusiło go do powrotu.

Do końca dnia nie było żadnych wezwań, następnego dnia Rocky pokazywał Bleadowi jak korzystać z auta.



Mam nadzieję że się podobało zachęcam do oceny i komentarza :)





Psi Patrol RP /Zapisy Otwarte\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz