Obudziłem się w małym białym iglo. Byłem w nim sam, coś mi ono przypominało lecz wtedy nie wiedziałem co. Postanowiłem wyjść na zewnątrz i znaleźć resztę piesków.
-Chase, halo!- nikt nie odpowiedział
-Halo Ryder? Pieski? Ktokolwiek!?
Wtedy usłyszałem jakby syrenę Chase'a i szybko pobiegłem do źródła dźwięku. Kiedy wszedłem na górkę zobaczyłem ich i zacząłem wołać "Hej tu jestem" lecz nikt nie spojrzał w moim kierunku.
Chyba mnie nie słyszą, podejdę do nich i zapytam co się stało
Kiedy już doszedłem do piesków nikt nie zwrócił na mnie uwagi, tak jak bym był niewidzialny.
Podszedłem do Rydera i zacząłem krzyczeć Ryder! Lecz on nic nie słyszał
-Pieski myślę, że mogli uciekać tam- powiedział Ryder
Kto tam uciekał?
Po chwili wszyscy pojechali w kierunku który wskazał Ryder, a ja zostałem sam.
Nie! Czekajcie, zaczekajcie na mnie!- wtedy nagle zemdlałem
Obudziłem się w jakiejś jaskini którą także pamiętałem, nagle usłyszałem wybuch i zobaczyłem uciekających: Chase'a, Misię, Skye i Blead'a. Przypomniałem sobie jak wtedy uratowałem Skye, a teraz mogłem tylko patrzeć
Skye Nie!
Lecz nagle Blead ją uratował i wszyscy wyszli cało z jaskini
Odetchnąłem z ulgą, lecz po chwili znowu zasnąłem
Tym razem obudziłem się przed domem w którym była Skye i Misia. Tym razem pierwsi byli tam Chase i Blead
-Chase idziemy!
-Mieliśmy czekać na Rydera
-Choć bo może być za późno
-Dobrze idź za mną Blead
Wtedy przypomniałem sobie że Blead jest zdrajcą i że Chase jest w niebezpieczeństwie. Próbowałem ich zatrzymać lecz nie potrafiłem, Chase szedł prosto w pułapkę.
-Chase sprawdź kuchnię, a ja ten pokój
-Dobra, tylko uważaj. U mnie czysto a u ciebie?
-Też, schowaj broń i choć tu
Chase schował pistolet i poszedł do pokoju w którym czekała na niego pułapka
-Nie ruszaj się!- powiedział Włodzimierz
-Co!? Blead mówiłeś że nikogo tu nie ma!
-Przepraszam
-Odłóżcie broń i wypuście Misię i Skye- krzyknął bezradnie Chase
-Nie, wszystkie zginą a ty pierwszy
Wtedy Włodzimierz strzelił prosto w głowę Chase'a
Chase Nie!
-Teraz twoja kolej młody
-Ale jak to? mówiłeś że nic mi nie zrobisz!
-No cóż, plany się zmieniają
-Co! Ale miałem być wolny, jeśli ci pomogę
-Będziesz wolny- wtedy także zastrzelił Blead'a
-No moje panie pora na was!
Nie! Tylko nie one niech to się skończy!
Lecz na nic były moje prośby widziałem jak bez litości zabija Skye i Misię. Wtedy zalałem się łzami
-Rzeczywiście je uratowałeś
- Co!? Kto to!?
-Jak to? Nie pamiętasz mnie?
-Czy to Wilczy Demon?
-We własnej osobie!
Wtedy przeniosłem się z tego strasznego miejsca do białej przestrzeni w której była tylko ona
-Czemu ich nie uratowałaś?!
-Bo to nie było moje zadanie
-Jak to przecież powinnaś pomagać!- mówiłem ze łzami w oczach
-Ale ty im już pomogłeś, nie pamiętasz?
-Co jak to
-Poświęciłeś swoje życie, żeby uratować Skye
-Więc czemu teraz Zginęła!
-To była alternatywna historia gdybyś nigdy nie należał do Psiego Patrolu
-Ale po co mi pokazywałaś tą historie
-Żebyś wiedział ile istnień uratowałeś, teraz musisz wrócić tam i dokończyć twoją misję
-Co?! Jaką misję !?
-Teraz w Zatoce Przygód panuje mafia która terroryzuje ludność, a co gorsze poluje na Psi Patrol. Musisz znaleźć Dimitriego który pozostał w Zatoce i dowiedzieć się gdzie jest reszta piesków, a następnie obalić ich władcę
-Chciałbym, ale jak mam wrócić na Ziemię ?
-Jako że wykorzystałeś moją moc ostatnim razem normalnie nie mogłam bym ci pomóc, ale jako że swoim poświęceniem uratowałeś tyle istnień mogę zrobić wyjątek i ożywić cię ostatni raz.
Wtedy otworzył się wielki portal który miał mnie przenieść do Zatoki Przygód
-Dziękuje nie zmarnuje tej okazji
-Mam nadzieję, a i jeszcze jedno kiedy będziesz potrzebował pomocy powiedz Demony Przybywajcie, a ja popędzę ci z pomocą
-Będę o tym pamiętał
Po tych słowach wskoczyłem do portalu
Ciąg dalszy nastąpi ...
CZYTASZ
Psi Patrol RP /Zapisy Otwarte\
PertualanganZobacz jak potoczyły się losy twoich ulubieńców po przybyciu do miasta kilku nowych postaci. Książka opowiada o przygodach Psiego Patrolu w ciężkich dla niego czasu. Możesz być częścią tej historii ! Zapraszam wszystkich na zapisy!