Poszukiwania

51 1 0
                                    


Postanowiłem odnaleźć Zume, który według Dimitriego ukrywał się gdzieś w Florydzie na jednej z plaż. Po kilku godzinnym rejsie, dotarłem do portu skąd udałem się autem na jedną z pobliskich plaż. Pytałem o niego kilku przechodniów jednak nikt albo o nim nie słyszał albo mówił, że jest tu pełno takich jak on.  Szukałem jeszcze samemu przechodząc całe plaże wzdłuż i wszerz, jednak nic nie znalazłem.

To na nic, przecież tu jest pełno plaż, a ja nie mam czasu przeszukiwać każdej po kolei.

Wtedy na jednym ze słupów zobaczyłem plakat. "Coroczne Wielkie Zawody Surfingowe" Po przeczytaniu całego ogłoszenia dowiedziałem się, że zawody rozpoczynają się za kilka godzin w mieście, w którym akurat byłem. Wiedziałem, że Zuma nie mógłby odpuścić sobie takich zawodów, więc szybko wsiadłem do auta i pojechałem na plażę na której miały się odbywać zawody. Kiedy dojechałem na miejsce zobaczyłem tłum ludzi i psów, którzy czekali na początek wydarzenia.

Znalezienie go w tym tłumie nie będzie proste

Kiedy przecisnąłem się przez tłum zobaczyłem uczestników stojących w szeregu, jednak nie widziałem tam Zumy. Zwątpiłem i zamierzałem już wracać, kiedy nagle do szeregu dołączył się  piesek w czarnych okularach i czapce. Pomyślałem, że to może być Zuma! Kiedy zawody się rozpoczęły postanowiłem zaczekać, aż Zuma  zostanie sam i wtedy z nim porozmawiać. Zuma świetnie sobie radził i po kilku rundach został ogłoszony zwycięzcą. Podszedłem do niego znów przeciskając się przez tłum innych osób które chciały z nim porozmawiać, kiedy w końcu udało mi się przecisnąć mogłem z nim porozmawiać.

-Cześć - powiedziałem

-Cześć - odpowiedział spokojnie

Miał trochę inny głos niż zapamiętałem, ale pomyślałem, że zmienił mu się lub ja źle zapamiętałem.

-Co tam u ciebie?

-Eee.. dobrze, udało mi się wygrać, więc jestem zadowolony hehe- zaśmiał się

-Ok, ale musimy porozmawiać na osobności

-Wybacz, ale nie chodzę na takie rozmowy z nieznajomymi

-To ja Misiek - powiedziałem cicho. -Szukam ciebie i reszty, więc choć

-Słuchaj, nie wiem kim ty jesteś, ja żadnego Miśka nie znam i nie wiem o co ci chodzi z tą resztą. Jeżeli się nie uspokoisz będę musiał zawołać ochronę - powiedział pewnie po czym zdjął okulary

To nie był Zuma. Zdziwiłem się i przeprosiłem za nieporozumienie. Odszedłem od tłumu i postanowiłem odejść i przejść się wzdłuż plaży. Kiedy spacerowałem nagle ktoś mnie zaczepił i zapytał.

-Misiek? -zapytał ktoś drżącym głosem

Odwróciłem się i zobaczyłem dobrze mi znajomą twarz

-Zuma! - krzyknąłem ze szczęścia i rzuciłem się na niego, śmiejąc się przy tym

-Ale jak, skąd ty tutaj! - zapytał z niedowierzaniem

-Długa historia opowiem ci później, teraz musimy znaleźć resztę.

-Dobra tylko jak?

-Wiesz gdzie jest Misia i Skye?

-Tak Ryder mówił, że da im dom w Barcelonie na przedmieściach, to była chyba ulica Letnia 35

-No to w drogę. Niedaleko stąd stoi moje auto, pojedziemy nim na prom.

Pobiegliśmy do auta a następnie udaliśmy się na prom, szczęście znów nam dopisało bo prom do Barcelony wypływał za 20 minut. Wjechaliśmy na prom autem i udaliśmy się do  Hiszpanii.

-To jaki masz plan?- zapytał Zuma

-Zebrać znów cały Psi Patrol i odbić Zatokę Przygód

-To nie będzie proste, a co z Trackerem?

-Słuchaj tego.

Włączyłem radiostacje i ustawiłem częstotliwość, na którą umówiliśmy się z Trackerem.

-Tracker zgłoś się tu Misiek,Tracker zgłoś się tu Misiek, Trac...

-Zgłaszamy się, jak sytuacja?

-Mam Zume, a teraz płyniemy do Barcelony po Misie i Skye

-Wspaniale, u nas spokój nic nie podejrzewają

-Dobrze to bez odbioru jak coś to będziemy was wywoływać

Wyłączyłem radio.

-Nieźle sobie to zaplanowaliście- powiedział Zuma

-Dzięki

-Tylko jeżeli mamy wszystkich odnaleźć to musimy wymienić ci oponę i szybę bo nie chce, żeby nas policji zatrzymała - zaśmiał się Zuma

Podszedłem do tyłu i otworzyłem bagażnik w środku były koła zapasowe i narzędzia, wraz z Zumą wymieniliśmy koło i wróciliśmy do wozu.

-Jak mnie znalazłeś?- zapytałem

-Widziałem jak gadałeś z tamtym gościem, trochę się pośmiałem, a kiedy zobaczyłem że odchodzisz pobiegłem za tobą. A skąd ty się tu wziąłeś?

-A więc.... 

Opowiedziałem Zumie całą historię swojego powrotu, po wysłuchaniu jej Zuma nie mógł uwierzyć i zadawał mi wiele pytań, kiedy skończyliśmy rozmawiać okazało się, że jest już 22, więc poszliśmy spać.






Psi Patrol RP /Zapisy Otwarte\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz