14. froy griffin

102 12 5
                                        

Vinn rzeczywiście był tragiczny z fizyki. A Froy był jeszcze tragiczniejszym nauczycielem.

Po prostu nie potrafił. Choć bardzo się starał. Żal mu było Vinna, bo po jego minie widział, że z minuty na minutę chłopak rozumie coraz mniej i wszystko mu się miesza. Mimo że to nie Froy wyszedł z inicjatywą pomocy i wspólnej nauki (a przynajmniej próby), a Abott wyraźnie nie był jej zwolennikiem, Froy naprawdę chciał pomóc. Szkoda tylko, że nauczycielem był beznadziejnym. Dla niego fizyka była po prostu czymś naturalnym, bez znaczenia jak dziwnie i nierealnie to brzmiało. Nauka formułek wchodziła mu z łatwością, podobnie jak rozumienie praw, nawet tych pozornie bardziej skomplikowanych. Winni temu byli chyba jego rodzice, bo większość rozmów przy rodzinnym obiedzie, gdy jeszcze coś takiego w ich rodzinie istniało i naprawdę funkcjonowało, skupiało się na pracy rodziców: nowych odkryciach ich obojga, sympozjach i dyskusjach na temat sensu odkryć ich przyjaciół po fachu. Froy chłonął fizykę i na samym poczatku sprawiało mu to wielką przyjemność. Już w czwartej klasie doszedł do finału olimpiady dla ostatnich klas, a rok pózniej został jej finalistą, jednocześnie zdobywając stypendium i tytuł Fizyka Roku Little Town High School (co nie było mu do niczego potrzebne, ale statuetka stanęła obok wszystkich dyplomów, nagród i podziekowań dla jego rodziców i Nicolasa). Wtedy czuł się naprawdę zaszczycony. Ale z biegiem czasu to wszystko przestawało mieć dla niego znaczenie. Lekcje go nudziły, olimpiady męczyły, a nagrody nie przynosiły mu żadnej satysfakcji. Temu winni byli ci sami ludzie, którzy z poczatku zaszczepili w nim sympatię, a może nawet i miłość, do tej nauki.

Vinn był jego całkowitym przeciwieństwem. Kiedy Froy jakimś cudem był bardziej przytomny na lekcji niż normalnie, czasem słyszał jak pan Turner pytał coś chłopaka, a ten dukał coś niewyraźnie lub podawał błędną odpowiedź. Wtedy zazwyczaj w klasie pojawiały się wyraźnie słyszalne szmery rozmów i ciche chichoty, gdy Vinn ośmieszał się często głupią odpowiedzią na stosunkowo łatwe pytanie. Froy nigdy nie próbował mu pomóc, ale nawet jakby próbował mu coś podpowiedzieć, to i tak z drugiego końca sali nie dałby rady. Po udzieleniu odpowiedzi Vinn zwieszał głowę i choć starał się nie dać po sobie nic poznać, to Froy widział jak nieco kurczy się sam w sobie. Po dzwonku zazwyczaj wychodził pierwszy, co wzbudzało kolejną salwę chichotów i rozmów. Tak, więkość uczniów Little Town High School była przemądrzałymi, wrednymi i snobistycznymi szujami. Potrafili obrobić dupę dosłownie każdemu, obojętnie czy była to osoba, której nie lubili, czy wręcz przeciwnie, ich najlepsi przyjaciele.

- Dobra. - Froy skończył spisywać liczny i podsunął zeszyt pod nos Vinna. - Spróbuj rozwiązać to zadanie, używając wzorów, które ćwiczyliśmy.

Twarz Vinna wyraźnie stężała, ale zabrał się do pracy. Kiedy myślał przygryzały dolną wargę i marszczył nieco czoło. W gruncie rzeczy wyglądał nieco zabawnie. Froy musiał przyznać, że bardzo go podziwia. Mimo że nic nie rozumiał, Vinn starał się i wykonywał wszystko w takim skupieniu, jak mało kto. Naprawdę się starał i widać było, że mu zależało. Froy dostrzegł to już wcześniej, bo na lekcjach Abott jako jedne z niewielu cokolwiek zapisywał, rozwiązywał zadania. Notował każdą najmniejszą rzecz, którą powiedział lub zapisał pan Turner. Oczywiście nie zgłaszał się do odpowiedzi czy rozwiązania zadania, ale był skrupulatny i dokładny. Właśnie dlatego Froy czuł się jeszcze gorzej, widząc że nie umie chłopakowi jasno wytłumaczyć rzeczy, które dla niego były tak proste. Griffin nie miał żadnej metody nauki, on po prostu to rozumiał.

- Chyba już - powiedział Vinn oddając mu notes. W ciagu dwóch godzin nauki odzywał się bardzo rzadko. To raczej Froy się produkował, choć z mizernym skutkiem.

Griffin obdarzył go lekkim uśmiechem i wziął do ręki czarny długopis, żeby sprawdzić obliczenia kolegi. Stwierdził że kolor czerwony nie będzie najlepszy, bo choć jest dobrze widoczny na tle zapisów Vinna, to Froy czułby się, jakby się wywyższał. Był pewny, że Abottowi czarny również odpowiadał bardziej. Sprawdzenie zajęło mu mniej niż minutę, co odmalowało się zdziwieniem i jeszcze większym przygnębieniem na twarzy i tak posępnego już Abotta. Froy popatrzył na niego i pokiwał głową.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 30, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

to the endOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz