14.

434 35 18
                                    

Miłosz patrzył to na mnie to na Tomka. Cody robił dokładnie to samo, ale nie umiałam wyczytać z ich min o co tak właściwie im chodzi.
-Jakoś mnie to nie dziwi a Ciebie stary? - powiedział nagle Miłosz do Codyego.
- Jakoś nieszczególnie.
- Co wy tu robicie kutasy? - nagle zapytał Tomek.
-Po pierwsze to naucz się odzywać z szacunkiem do starszych, a po drugie odsuń się od niej w trybie natychmiastowym chyba, że chcesz aby moja ręka spotkała się z Twoją śliczna buźka. - powiedział Cody.
-Ty sobie chyba kurwa żartujesz w tym momencie.- zaczęłam mówić przez łzy. - Zostawcie w spokoju nas oboje. Bardzo mi przykro Cody, że przegrałeś zakład, a Tobie Miłosz serdecznie gratuluję wygranej. Jak widzicie bardzo się cieszę waszym szczęściem, że to już koniec, ale dajcie też spokój mi i się kurwa odczepcie. Mam już dość Was i tego wszystkiego co z Wami związane.
-Nie myślisz tak Hope. - powiedział Miłosz. - To wszystko jest nie tak, jak myślisz, musisz dać nam wytłumaczyć.
-Pocałujcie się w te swoje aroganckie dupy a mi dajcie święty spokój. - wzięłam Tomka za rękę i pociągnęłam za sobą, gdy nagle ktoś go popchnął.
Odwróciłam się momentalnie i zauważyłam, że Cody jest o krok od uderzenia go. Próbowałam szybko złapać go za piąstkę, która celował w twarz chłopaka, ale był zbyt zdenerwowany. Chyba myślał, że to Miłosz ponieważ to nie Tomkowi a mi oberwało się w twarz z łokcia. Zdecydowanie miałam już dość tej dwójki w moim życiu, ciągle sprawiali mi jakąś przykrość a w szczególności Codson. Odkąd tylko pojawiłam się w tej szkole mnie nienawidzi i robi wszystko, aby zniszczyć mi życie. 
-Hope, przepraszam, cholera jasna, chodź do pielęgniarki. - powiedział Cody.
-Zostaw mnie w spokoju. Dla mnie oboje już nie istniejecie.
---------------------------------------------------------
Od czasu mojej ostatniej rozmowy z chłopakami minęły już 2 tygodnie. Od tamtej pory Cody nieustannie próbuje ze mną porozmawiać, ale ja nie chcę go znać. Miłosz olał sprawę, w sumie jakoś bardzo mnie to nie zdziwiło, po co miał się starać skoro i tak zakład już wygrał, a ja liczyłam się dla niego tylko i wyłącznie dla tej wygranej. Bardziej dziwi mnie zachowanie Codsona, to dziwne, że ciągle zostawia mi jakieś liściki w szafce z przeprosinami albo chodzi za mną i prosi o chwilę rozmowy.  Moja odpowiedź oczywiście zawsze jest taka sama i brzmi: NIE. Listy od niego wyrzucam do magicznej skrzynki nad moim łóżkiem. Może kiedyś będę się z tego potrafiła śmiać i trochę sobie poczytam. Na razie codziennie, gdy widzę któregokolwiek z nich momentalnie robi mi się słabo i przykro. Jednak uważałam ich za najlepszych przyjaciół.
Co do reszty paczki, dziewczyny średnio utrzymują ze mną kontakt. Ania spotyka się codziennie z Pimpkiem i chyba ta znajomość rozwija się w dobrym kierunku, Allison i Jeny spędzają ciągle czas z Codym i Konradem.  Propo Konrada on jest chyba jedyną z osob, które jeszcze spędzają ze mną sporo czasu. Widujemy się po szkole i rozmawiamy normalnie. Okazało się, że o niczym nie wiedział. Przez krótki czas był pokłócony z chłopakami o moja sprawę, ale w końcu to jego najlepsi kumple, więc zaraz mu przeszło. Nicol i Wojtas oficjalnie zostali parą, a ja nie pamiętam, kiedy ostatnim razem tak mocno kogoś ze sobą shippowałam.  Miłosz, no cóż. Prawdopodobnie jest z Aurora albo to coś w rodzaju przyjaciół z korzyściami jeśli wiecie co mam na myśli. Natomiast Charlotte to w tym momencie moja najlepsza przyjaciółka. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu przez to, że zaczęła umawiać się z najlepszym przyjacielem Tomka- Kuba. Patrząc na to, że ja i Tomasz naprawdę się ze sobą zżyliśmy i w tym momencie jestem w stanie powiedzieć, że nie mogłam wymarzyć sobie lepszego przyjaciela niż on. Bardzo mi pomaga w tym dość trudnym dla mnie czasie i bardzo często kłóci się z Codym, ale to już chyba norma. Patrząc na to, że Charlotte i Kuba się spotykają to ona pojawia się na każdej próbie chłopaków z 4dreamers. Ja też tam bardzo często jestem, wiec bardzo dużo ze sobą rozmawiamy. Ostatnio jednak mam wrażenie, że ona i Kuba próbują w jakiś sposób połączyć mnie i Tomka i chcą żebyśmy w końcu mogli chodzić na upragnione podwójne randki, ale dla mnie to chyba za wcześnie. A raczej na pewno za wcześnie. Tomka znam zdecydowanie za krótko żeby móc powiedzieć, że jest dla mnie kimś więcej niż zwykłym przyjacielem i mimo wszystko co się stało i całej mojej niechęci jestem fatalnie i totalnie zauroczona w Miłoszu....

WITAJCIE MOJE ŻÓŁWIKI 🐢. Wiem, że dawno nie było rozdziału, przepraszam! Byłam dość zajęta. Mam nadzieję, że Wam się podoba,z całą moja Miło(sz)ścią Was pozdrawiam i życzę miłego wieczoru ❤️.

You are my only Hope. |FELIVERS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz