Siódmy

1.4K 87 19
                                    

Masz czasami wrażenie, że pewna sytuacja nie miała miejsca? Że to poprostu ci się śniło? Otóż W niedzielę po południu, gdy się obudziłam, byłam wręcz przerażona faktem, iż nie pamiętałam połowy zdarzeń z poprzedniego wieczoru. Miałam wrażenie, że poprostu to był tylko nocny wytwór mojej wyobraźni. Zaprzeczały temu moje sine nadgarstki (Sytuacja w toalecie) i rozmazany makijaż. Jak się później okazało impreza trwała do czwartej  nad ranem i wszyscy bawili się w najlepsze. Zwłaszcza gdy Elle tańczyła barmanowi na jednym ze stolików. Kiedy Tommy pokazał mi nagranie z ową dziewczyna w roli glownej, nie dość, że Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, to nie byłam w stanie opanować śmiechu.

Pomijając nową dziewczynę na uczelni i jej chore akcje mające na celu zwrócenie na siebie uwagi, można by twierdzić, iż przez ostatni tydzień nie miało miejsca nic ciekawego.

Tom podobno poznał na siłowni jakąś dziewczynę, nie miał więc czasu na spotkanie ze mną. Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, żeby się spotykali. Nie jest to moja sprawa, wiem też, że brunet nie jest taki głupi na jakiego wygląda I jaki się ogólnie wydaje. Można by tak sądzić na podstawie jego durnych pomysłów, czy też osób, z którymi się zadaje. Otusz nie. Thomas jest wbrew pozorom (poniekąd) inteligentnym człowiekiem.

Wracając...Cieszę się, że wkońcu kogoś znalazł. Wiem, że to dziwne -znają się raptem tydzień, A ja już planuje im przyszłość. Mimo, że Tommy ma branie u dziewczyn, to się za nimi nie ugania jak połowa chłopaków w jego wieku.
Obawiam się jednak, że gdy znajdzie sobie jakąś wybrankę, to nie starczy mu czasu dla mnie. Nie chciała bym stracić takiego przyjaciela, bo przecież Znamy się od dziecka.

Z moich przemyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. Czyżby moi rodzice byli w sobotę w domu? Cóż za poświęcenie ahh.

-Wchodzić.- mruknęłam niezrozumiale, nie siląc się Na odsłonięcie głowy spod kołdry. Wysunęłam sie lekko by móc dostrzec przybysza ośmielajścego się przerwać mi pół- sen. Do pokoju weszła mama. Ubrana w ciemne jeansy i luźny sweter. Rzadki widok, ponieważ zazwyczaj ubiera się elegancko, tego wymaga jej zawód. Razem z tatą pracują w korporacji.- Taaaak?- przeciągnęłam ziewając.

- Jadę do galerii. Masz ochotę na zakupy?- podejrzliwie na nią spojrzałam. Ostatnio wciągnęła mnie w kupowanie prezentów dla rodziny na święta. Do Bożego Narodzenia co prawda daleko, ale kto wie kiedy następny raz będzie miała wolne.

- Co kombinujesz?- Przekręciła oczami.

- Jadę na zakupy do galerii.- Powtórzyła wolno i wyraźnie.- Pytam, czy chciałabyś mi pomóc?- Wzruszyłam ramionami i powoli podeszłam do szafy w celu wyjęcia z niej czystych ubrań.

- Będę na dole za piętnaście minut.- Powiedziałam krótko na znak, że może wyjść z pomieszczenia. Tak też zrobiła. Napisałam szybkiego SMSa do Toma.

Ja
Hej, co robisz dziś po południu? Moglibyśmy obejrzeć u mnie film czy coś.

Ruszyłam do łazienki. Po ogarnięciu porannych czynności, co zajęło mi siedem minut, wróciłam do pokoju się przebrać. Założyłam czarne rurki i pudrowo różowy sweterek. Telefon zawibrował. Odczytałam wiadomość.

Tom;*
Hej, niestety dziś nie dam rady. Cały dzień pomagam tacie w warsztacie. Może Jutro?

Nieco rozczarowana odpisałam tylko "ok". Zbiegłam na dół do mamy.

***
Skip time// godzinę później

Jesteśmy w trakcie wybierania nowych szpilek dla mojej rodzicielki. W czasie Gdy  ona przymierzała jedną parę czarnych butów, ja oglądałam skórzane botki.
Kiedy tak przechadzałam się powolnym krokiem między alejkami. W sklepie na przeciwko zauważyłam znajomego chłopaka. Stał do mnie tyłem, A za rękę trzymał jakąś wysoką blondynke. Kogoś mi przypominał ten brunet. Nie musiałam długo czekać na odpowiedź. Tom wyszedł ze sklepu ze swoją, jak przypuszczam, nową dziewczyną.
Jak już mówiłam- Nie przeszkadza mi to, że ma mniej czasu dla mnie. To normalne. Zabolało mnie jednak to, że mnie okłamał. Mógł zwyczajnie powiedzieć, że idzie z tą blondi na zakupy. Zrozumiała bym. Teraz czuje się okropnie, bo mój najlepszy przyjaciel mi nie ufa. Bo jak inaczej mogę to nazwać?
Odeszłam od szyby sklepowej spowrotem do mamy.

-Mamooo.- Zaczęłam by zwróciła na mnie uwagę.- Źle się czuję, możemy już wracać?

- Rzeczywiście pobladłaś.- Przyjrzała mi się dokładniej. - Zapłacę tylko za buty.- Zaczęła grzebać w torebce.- Tu masz klucze, idź do samochodu.

Kiwnęłam tylko głową. Wyszłam z owego pomieszczenia i skręciłam w lewo, jednak szybko zawróciłam przypominając sobie, że w tamtą stronę poszła problematyczna para. Na ten dzień miałam już dość. Chciałam tylko napić się herbaty i znów pójść spać.

......................................
Przepraszam za taka przerwę w pisaniu, najpierw próbne egzaminy potem święta i nie miałam zbytnio czasu na rozdziały. Dziś troszkę krótszy. ><

Dream | Tom HollandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz