#10 Przygotowania

86 11 5
                                    

Byliśmy już w galerii, Matt'owi (tak to się odmienia?) udało się zaciągnąć (😏) mnie chyba do każdego sklepu z ubraniami. On to ma talent..

Znalazł mi przepiękną sukienkę:

(mniej więcej taki krój, kolor wybierasz Ty)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(mniej więcej taki krój, kolor wybierasz Ty)

Ta sukienka wydała mi się na prawdę ładna. Matt uparł się jeszcze, że trzeba wybrać mi jakieś buty.
Przyszedł do mnie z 15 pudełkami, w każdym inna para butów. W oko szczególnie wpadły dwie pary.

- Nie moge się zdecydować! - pokazałam mu dwie pary, które mi się spodobały.
- Klasyczna czerwień, czy piękne szpilki nude... Matt, pomóż!

- Teraz bierzemy nude, ale po te czerwone jeszcze tu wrócimy!

- Ok!

(Sry że wybieram za was)
Mój wybór:

(Sry że wybieram za was) Mój wybór:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Teraz kolej na strojenie się Matta.
Biegał po sklepach jak opętany ledwo co za nim nadążałam.

Po udanych zakupach wróciliśmy do domu. Ze swoimi rzeczami poszłam do siebie i walnęłam się na łóżko. Było coś koło 12.00 więc mamy jeszcze dużo czasu. Zaczęłam sobie przeglądać social media itp. Nagle do pokoju wparował lekko poddenerwowany Matt.

- Co ty sobie wyobrażasz?! - krzyknął oburzony.

- O co ci chodzi?

- O co mi chodzi?! Przecież musimy się przygotować!

- Spokojnie, przecież mamy jeszcze jakieś 7 godzin do imprezy.

- Właśnie, a w tym czasie muszę ogarnąć ciebie i siebie. - wskazał palcem najpierw w moją stronę a potem na siebie.

- No dobra... To co najpierw?

- Bierz zakupy i idziemy do mnie!

Wzięłam nowe ubrania i poszłam za chłopakiem do jego pokoju. Usiadłam na łóżku i czekałam, aż Matt powie co dalej. On włączył wszystkie światła, usiadł przede mną i zaczął dobierać kosmetyki, których użyje do makijażu.

- Matt, skąd masz te kosmetyki?

- Gdy szukałem ubrań dla siebie, wstąpiłem do drogerii i kupiłem co nieco.

Zdjęłam gumkę do włosów pełniącą rolę bransoletki i zrobiłam sobie wysokiego kucyka. Chłopak zaczął robić mi make-up. Wiecie, nałożył podkład, puder, ogólnie wszystko.
Trzeba przyznać, że chłopak się postarał. Ciekawe jak się tego nauczył.
Szczerze to nie za bardzo chciało mi się nad tym teraz zastanawiać.

- To teraz do fryzjera!

- Jak to?

- No przecież trzeba cię uczesać! A ja nie za bardzo to umiem.

- A daleko musimy iść?

- Nie, to kilka domów stąd. Mój dobry znajomy jest świetnym fryzjerem.

- No to chodźmy.

*Time Skip*
Wróciliśmy od fryzjera. Rzeczywiście, ten "dobry znajomy Matta" serio jest świetnym fryzjerem. Na głowie miałam coś w tym stylu:

 Na głowie miałam coś w tym stylu:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Chodzi tu tylko o fryzurę)

Z tylnej kieszeni moich spodni wyjęłam telefon, o którym całkiem zapomniałam. Usiadłam sobie wygodnie na łóżku i zaczęłam przeglądać Instagrama. Dopiero teraz zdałam sobie z czegoś sprawę. Z chłopakami praktycznie kontakt mam tylko na Messengerze.

- Matt, jak nazywasz się na Insta?

- Wpisz po prostu imię i nazwisko.

- Spoko. - zrobiłam jak powiedział. Stwierdziłam, że przejrzę jego zdjęcia jutro.

Chłopak był już gotowy, a do wyjścia zostało nam ok. pół godziny. Poszłam do łazienki i przebrałam się w sukienkę. Wymknęłam się do pokoju Rudzielca, zabronił mi pokazywać się chłopakom przed wyjściem.
Gdy weszłam, Matt na chwilę zaniemówił.. Zwarzając na to jaka z niego zazwyczaj gaduła, trochę się zdziwiłam.

- Ślicznie wyglądasz.

- Wszystko dzięki tobie.
- uśmiechnęłam się lekko co chłopak odwzajemnił. Po chwili podszedł do mnie i zapiął mi na nadgarstku piękną, złotą bransoletkę z listkiem na łańcuszku. Idealnie dopełniała całości.

- Chodź za mną. - powiedział Matt.

- Ok... - troszkę się bałam, ale poszłam za chłopakiem do salonu.

- Hej, jesteście tu? - krzyknął najpewniej do chłopaków siedzących w salonie.

- Yep.

- Chodźcie tu wszyscy!

- No dobra... - westchnęli głośno.
Stanęli wszyscy przed Mattem.

- Tadaaa! - chłopak odsunął się odsłaniając mnie.

Edd z Tordem stali z lekko rozchylonymi ustami, nawet Toma trochę zamurowało.

- No co? - zapytałam lekko zakłopotana.

- Wow siostra, ale żeś się wystroiła. -
Matt miał wymalowaną satysfakcję na twarzy. Widać, że był z siebie dumny.

Wróciłam się na górę, wzięłam małą torebkę z telefonem, kluczami, portfelem i pomadką którą kazał mi wziąć Matt. Zeszłam na dół do chłopaka i wyszliśmy z domu.
Zdążyłam tylko usłyszeć Edda:
- Udanej imprezy!

Spójrz za siebie | Matt x Reader [PORZUCONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz