19.08.20XX, 10:00
Sąd Okręgowy, Sala Sądowa nr 2
*
- Rozpoczynamy rozprawę pana Buki'ego Bendā - rozpoczął sędzia*, uderzając wcześniej młotkiem. - Czy obrona jest gotowa?
- T-tak, Wysoki Sądzie - odpowiedziałam, nieco zdenerwowana. Ja naprawdę to robię... Ja naprawdę jestem adwokatem w prawdziwej rozprawie... Obym tylko nie zepsuła tego...
- Spokojnie, Elyssa - szepnęła Maya, która razem ze mną stała przy stanowisku obrony. - Wierzę w ciebie! Uda ci się...!
Dzięki Maya, ale nie pomaga mi to zbytnio...
- Oskarżyciel również jest gotów - powiedziała Franziska von Karma, po czym spojrzała na mnie. - No cóż... Nie spodziewałam się ponownego spotkania tak szybko, Elyssa Justine. Obyś była lepsza niż ten głupi głupiec, który śmie nazywać siebie prawnikiem...
- Um, pani von Karma, mógłbym prosić o- AUGH! - krzyknął sędzia, uderzony biczem. - Nieważne, nieważne!!!
ONA NAWET W SĄDZIE UŻYWA BICZA?! Jakim cudem jej na to pozwolono? Choć z drugiej strony słyszałam o dziwniejszych rzeczach w sądzie...
- Na twoim miejscu bym się przyzwyczaiła... - Maya chyba wywnioskowała z mojej miny, o czym myślałam. - I uważaj, bo Nick'a biła co chwilę...
- Oh... Dzięki za ostrzeżenie...
Mam nadzieję, że z nim wszystko w porządku... Postaram się go zastąpić, ale czy dam radę...?
- W takim razie... Prokurator von Karma, można prosić o wprowadzenie? - sędzia ostrożnie wychylił się zza swojego biurka.
- Hmph - Franziska mruknęła, ale zaczęła mówić. - Oskarżonym w tej sprawie jest 46-letni Buki Bendā, sprzedawca broni policyjnej. Jest on oskarżony o morderstwo 48-letniego adwokata o imieniu Oushi Heeded. Według obecnych na miejscu przestępstwa około godziny 1:10 ofiara została trafiona w głowę z karabinu snajperskiego. Tak się składa, że broń tego samego typu zniknęła ze sklepu podejrzanego, co jest oczywistym dowodem na jego winę!
- Przepraszam... - przerwałam, bojąc się ewentualnego ataku. - Z pani słów wynikałoby, że podejrzany użył broni ze sklepu i pozbył się jej po ataku... Ale czy broń została tak właściwie znaleziona?
- Hmph. Tak się składa, że policja nadal jej poszukuje - powiedziała, krzyżując ręce na piersi. - Ale jeśli chcesz mi w ten sposób powiedzieć, że ktoś inny mógł zabrać broń ze sklepu i dokonać morderstwa, to musisz znaleźć lepszy argument, Elyssa Justine! Nie ma innej osoby i już udowadniam, dlaczego! Tak się składa, że mam świadka, który widział podejrzanego! Tak więc Bendā jest zdecydowanie winny!
Świadka...?
- Czy to ten sam świadek, o którym wspominał detektyw Gumshoe...? - spytała Maya.
- Możliwe... - odparłam. - Szkoda, że nie było okazji z nim wcześniej porozmawiać...
- Ale teraz mamy okazję! Zobaczymy, co zechce powiedzieć!
- Cóż, jeśli prokurator von Karma nie ma nic więcej do powiedzenia, pozwoli pani wezwać pierwszego świadka? - zapytał sędzia.
- Oczywiście... - Franziska ponownie chwyciła swój bicz. - Wzywam na stanowisko pierwszego świadka, Lottę Hart.
No dobra... Zaczynamy. Nie martw się, panie Bendā... Pomogę panu, bez względu na wszystko!
---
*Ta... Sędzia nie ma imienia i nazwiska. Oh well.
CZYTASZ
[✔] Ace Attorney: Elyssa Justine
FanfictionUWAGA: książka może zawierać spoilery do gier z serii "Ace Attorney", konkretnie "Phoenix Wright: Ace Attorney" i "Phoenix Wright: Ace Attorney - Justice For All"!!! Polecam zapoznać się z nimi lub utworzonym na ich podstawie anime, by zrozumieć uni...