Zakończenie

25 3 0
                                    

⭐️

Straciłam Patryka i Kamile. Mikko nadal nie wracała. Tord nie dawał oznak życia. Byłam w domu tylko ja, Tom, Edd i Matt.

Kilka dni po straceniu brata i znajomej Edd znowu musiał jechać do szpitala (to taka druga ja). Tydzień po tym (PRZEPRASZAMMMM! 😭) zmarł. Było dobrze. To było dla niego dobre. Męczył się z okropnymi bólami przez długi czas. Ja natomiast gdy tylko się o tym dowiedziałam wylałam 1000000 litrów łez na bluze Tom'a. Tego samego dnia w wiadomościach mówili o wypadku w Londynie. Uczestniczyła w nim Kamila. Umarła na miejscu. O Mikko nic nie było wiadomo. Nic a nic. Nawet wzmianki.

Dwa miesiące później Matt popadł w głęboką depresje przez śmierć Edd'a. Popełnił samobójstwo wieszając się w łazience. Tord jak się okazało też umarł. Jego psychika nie wytrzymała tak nagłej straty tylu osób. Został mi Tom. Jeden chłoapk który przestał pić. Bardzo się zmienił od śmierci Edd'a. Poszedł do pracy. Został pracownikiem bióra. Ja siedziałam w domu całymi dnami. Straciłam zaufanie do ludzi. Tyle przeżyłam. Razem z tymi wszystkimi osobami. Każdego dnia siedziałam na łóżku i płakałam. Zaczęłam palić i coraz częszciej rozmyślać nad samobójstwem. W końcu postamowiłam. To była trudna decyzja. Myślałam nad tym ponad dwa miesiące. Ale uznałam że podjełam słuszną decyzje.

Tom właśnie zbierał się do pracy. Poprawiał krawat przed lustrem koło drzwi wyjściowych.

-Papa kochanie.-złapał za klamkę
-Paa! Pamiętaj że cię kocham!-
Wyszedł. Ja zgodnie z moją decyzją poszłam tam gdzie teraz musiałam...

👌
Polsaaaat. MUHAHAHAHAHHHAHA! Ale rozdział dam chyba jutro. Będzie:
Happy end
&
Bad end.
Do wyboru do koloru
👌

Twoja inna przygoda z Eddsworld [zakończone biedaki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz