Obudził ja dźwięk pociągów. Ona wstała, rozciągnęła się i zaczęła szukać tego 3/4. A może to tylko ściema? Wtedy zobaczyła rudego chłopaka.
-Hej, wiesz może gdzie jest peron 9 i 3/4?
-wlasnie tam zmierzam, patrz widzisz ten filar?
-T-tak. I co dalej?
-Musisz w niego w biec.
-To jakiś żart, tak?
-nie, a, u, ugh. Popatrz.
Chłopak razem z bagażami wbiegł w filar i zniknął. Ona postanowiła zrobić to samo. Wzięła walizki i biegła przed siebie. Kiedy otworzyła oczy była na peronie, jednak filar był za nią. Była na peronie 9 i 3/4.
Usłyszała komunikat. Mówili o tym, że pociąg przyjechał. To chyba ten, którym miała jechać. Wsiadła do pociągu i usiadła w pierwszym wolnym przedziale. Zrobiło jej się sucho, wiec wzięła nóż, szklankę i mięso. Przecięła go na pół i wycisnęła krew do szklanki. Nie widziała w tym nic dziwnego. Po chwili do przedziału nieśmiało wszedł chłopak podał jej rękę i przedstawil się.
-cześć jestem newt, moge się dosiąść?
Sprawiał wrażenie zamkniętego w sobie. Odrazu wzbudził w Yorumi zainteresowanie. Białowłosa uśmiechnęła się do chłopaka i również podała mu rękę. Ten uśmiech ni był sztuczny. Ta ręka była we krwi. To nie było normalne. On uciekł. I zostawił ja samą. Postanowiła się zdrzemnąć. Obudziła się, gdy było już ciemno. Otworzyła plecak i zrobiła pare żurawi. Po chwili usłyszała komunikat. Podróż się już skończyła. Była na miejscu. Schowała origami i wyciągnęła ten ozdobny nóż . Wykonała cięcie na barwnej skórze. Wstała i zmierzając do wyjścia napotkała małe zielone stworzonko. Słyszała z przedziału obok, jak inne dzieci o tym rozmawiały. Istniało prawdopodobieństwo, że to ich zwierzątko. Złapała je za rękę i niosła w dwóch palcach. W drodzę była zafascynowana stworzeniem i nie zauważyła jak ktoś biegnie w jej stronę. To był newt. Zobaczył przyjaciela i szybko go podniósł. Kiedy zobaczył Yorumi uciekł. Pewnie wciąż pamiętał o tym co widział wcześniej. Ona już nie. Jednak dzięki nie mu poczuła, szczęście. A przynajmniej małą iskierkę radości. Po raz pierwszy szczerze się uśmiechnęła. Był to wielki krok w byciu człowiekiem. Yorumi się zauroczyła. Tak było teraz. Kto wie co się wydarzy potem? Szybko wstała i wyszła z pociągu, gdzie czekał leśniczy.
CZYTASZ
Zagubiona
FanfictionOkładka będzie, kiedyś chyba. Yorumi mieszkała w psyhiatryku ze względu matki stanu psychicznego itp. Mimo wszystko to tylko 11-letnie dziecko. Sala 13 pokój 3 Lipiec 30 1908