🌹 7 🌹

1.3K 152 43
                                    

"Cóż, chyba możemy to uznać za połowę sukcesu" pomyślał z uśmiechem Jeno, zobaczywszy swojego chłopaka siedzącego na ich balkonie z nogami zwisającymi w dół, gdzie drzewo pewnie wyczytało wcześniej myśli chłopaka i usunęło balustradę. "Wszystkiego najlepszego, Kominku".

Chłopak oparł się o gałęzie w ich zakątku, jednak wciąż nie zdradził się ze swoją obecnością, chcąc choć przez chwilę popodziwiać ukochanego ubranego w jedną z jego czarnych bluz. Jaemin miał zamknięte oczy, a usta rozszerzone w lekkim uśmiechu, oświetlające go promienie słońca nadawały mu anielskiego wyglądu. Wśród jego różowych kosmyków można było ujrzeć drobne płomyki skaczące pomiędzy nimi, czasami zeskakując na ciało chłopaka, gdzie trafiwszy na jego skórę na dłoniach lub nogach, chowały się znów w nim. Gałęzie ich drzewa spokojnie kołysały się na lekkim wietrze rozwiewającym włosy chłopaka, dzięki czemu cały widok wyglądał jak wyjęty z obrazka.

Dopiero po chwili Jeno zdał sobie sprawę z tego, że wstrzymuje oddech, a gdy już to zrobił, głęboko odetchnął z ulgi. Kiedy obudził się niecałe dziesięć minut temu i nie znalazł obok siebie Jaemina, obawiał się, że powtarza się sytuacja sprzed roku. Tak bardzo tego nie chciał, a wiedział, że jeśli chłopak by uciekł, z przyjęcia byłyby nici i ich starania poszłyby na marne, lecz to nie byłoby najważniejsze. Najgorszą rzeczą byłoby to, że znaczyłoby to, iż chłopak wciąż się nie pogodził z prawdą.

Właśnie dlatego Jeno tak się ucieszył, kiedy w końcu udało mu się znaleźć ukochanego i nawet jeśli ten wstał o wiele wcześniej od niego, przynajmniej został z nim w ich miejscu. Ostatni raz odetchnąwszy, białowłosy w końcu zdecydował się na to, by dołączyć do swojego chłopaka, który widocznie zbyt pochłonięty swoimi myślami, zupełnie nie zwracał uwagę na to, co się wokół niego dzieje. Po postawieniu jednego kroku Jeno jednak się zawahał i ponownie wycofał do poprzedniej pozycji, tym razem już bez uśmiechu na twarzy.

Wciąż tak naprawdę nie wiedział, czy jego chłopak zdaje sobie sprawę z tego, że właśnie powinien obchodzić swoje już dziewiętnaste urodziny, czy jednak jakimś cudem o tym zapomniał. Jeno postanowił jednak zachować ostrożność i nie wspominać o tym, dopóki Jaemin sam o tym nie powie, chociaż jego wczesna godzina wstania kazała mu myśleć, że różowowłosy wiedział. Koniec końców Jeno pokręcił szybko głową, by odgonić swoje natrętne myśli, po czym zostając przy swojej pierwotnej decyzji, zaczął podchodzić do swojego chłopaka, który po usłyszeniu kroków wyrwał się z transu i gwałtownie odwrócił się, by spojrzeć na białowłosego.

- Ktoś tu chyba nie spał za dobrze tej nocy - powiedział cicho Jeno, zajmując miejsce obok swojego ukochanego, również spuszczając nogi.

- Może trochę, mam nadzieję, że chociaż ty miałeś miłe sny - odparł z uśmiechem Jaemin, po czym pocałował na przywitanie chłopaka w policzek.

- Byłeś w nich ty, więc były więcej niż miłe - stwierdził Jeno, obejmując różowowłosego w talii i lekko go do siebie przyciągnął, na co ten zachichotał i oparł głowę o jego ramię. - Mogłeś mnie obudzić, wiesz?

- Wiem, ale chciałem choć przez chwilę pobyć sam - odpowiedział Jaemin, podciągając pod siebie nogi i wzruszył lekko ramionami. - Musiałem pomyśleć.

- Pomyśleć o czym, skarbie? - spytał Jeno, a kiedy po dłużej chwili do dostał odpowiedzi od ukochanego, lekko go od siebie odsunął, by spojrzeć mu w oczy. - Powiedz mi, proszę.

Kiedy jednak Jaemin spuścił głowę, białowłosy domyślił się, że bez drobnej zachęty nie dowie się prawdy i choć bardzo nie chciał zmuszać ukochanego do odpowiedzi, w tamtym momencie nie widział innej opcji. Pokręciwszy głową, z cichym westchnięciem chwycił za biodra swojego chłopaka i usadowił go sobie na swoim kolanach, a ten mimowolnie przysunął się bliżej niego, uświadomiwszy sobie, że za nim nic nie ma. Ich drzewo na szczęście to wyczuło i od razu wysunęło gałęzie, które splotły się dokładnie za plecami różowowłosego, dzięki czemu nie groził mu już upadek.

everyone can fall in love || nomin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz