- Oni też tutaj muszą być? - zapytał Jeno, spoglądając na Taeyonga, kiedy po wejściu do pokoju lidera w rezydencji zauważył siedzących w nim Tena i Jaehyuna. - Myślałem, że jedynie ty nas wzywasz.
- Możesz po prostu wprost powiedzieć, że mamy wyjść - zaśmiał się ten drugi, zaczynając powoli wstawać, nie mając zamiaru się kłócić, podobnie jak Ten. - Ale nie myśl sobie, że Taeyong nam wszystkiego nie powtórzy.
Jeno parsknął cicho pod nosem, zajmując krzesło, na którym przed chwilą siedział Jaehyun, uznawszy, że jednak to największe jest zarezerwowane dla Taeyonga. Donghyuck usiadł naprzeciwko niego, nie przestając go mierzyć wzrokiem, co robił już od momentu, w którym weszli do rezydencji. W tym samym czasie Jeno przyglądał się, jak Ten żegna się ze swoim chłopakiem, składając mu krótkiego buziaka na policzku, a następnie dołącza do Jaehyuna.
Zaraz po tym Tayeong zajął przeznaczone dla niego miejsce i kolejno spoglądał na dwójkę młodszych przyjaciół, z których żaden nie wiedział, jak rozpocząć tą rozmowę. Jeno czuł narastające napięcie między nimi, więc zaczął się rozglądać po pokoju, gdzie zobaczył swoje zdjęcia wraz ze zdjęciami innych Obdarzonych obok których zostały napisane krótkie notatki dotyczące ostatniego Turnieju Obdarzonych sprzed miesiąca. Nikogo nawet nie zdziwiła wygrana Jaemina, który tym razem nie musiał się mierzyć ze swoim chłopakiem w finale.
Aczkolwiek było do tego blisko, ponieważ Jeno ponownie znalazł się w półfinale, jednak tym razem musiał walczyć przeciwko Yucie, któremu udało się go pokonać. Białowłosy bynajmniej nie narzekał na to, ponieważ dzięki temu mógł z dumą pogratulować swojemu ukochanemu wygranej, a jego szeroki uśmiech wynagrodził mu przegraną. Teraz miał nadzieję, że niedługo będzie równie dumny z różowowłosego, lecz wpierw musieli poruszyć problem, a nie wpatrywać się w siebie, co jak na razie robili.
- Nie wiem, jak wy, ale ja jednak wolałbym rozmawiać, a nie siedzieć w ciszy - w końcu odezwał się jako pierwszy Jeno, opierając ręce o biurko.
- Niech będzie, więc ja zacznę - westchnął Donghyuck, przybierając tą samą pozę co białowłosy i spojrzał mu wprost w oczy, podnosząc przy tym jedną brew. - Jakim cudem zapomniałeś o urodzinach Nany? Przecież tak dobrze go znasz.
- Naprawdę, Hyuck? - prychnął Jeno, wyraźnie słysząc sarkazm w głosie drugiego chłopaka. - Naprawdę myślisz, że zapomniałem? Tej daty żaden z nas nie potrafi zapomnieć.
- Więc czemu nam wcześniej nie powiedziałeś o tym, byśmy mieli więcej czasu? - spytał Taeyong, czując, że czerwonowłosy może powiedzieć o jedno słowo za dużo.
- Ponieważ miałem nadzieję, że to wy zapomnicie - odparł z westchnieniem Jeno, odchylając się do tyłu na krześle, a dwójka przyjaciół wpierw spojrzała na siebie zdziwiona, po czym przeniosła wzrok na niego.
Białowłosy doskonale pamiętał, w jaki dzień jego ukochany ma urodziny, ponieważ to właśnie w ten dzień dowiedział się o tym, co wydarzyło się, kiedy ten został Obdarzonym. Wciąż nie potrafił zapomnieć zapłakanej twarzy Jaemina, jego szlochu, kiedy kończył opowiadać historię oraz jego strachu, gdy bał się, że jego chłopak przestanie go kochać. Na szczęście nie miał o co, ponieważ uczucia Jeno do różowowłosego nigdy nie osłabły, a wręcz przeciwnie - w ciągu ostatnich miesięcy jeszcze bardziej zyskały na sile.
Jednak wspomnienia zostaną z nimi już na zawsze, pomimo iż już od dawna Jaemin nie płakał, a jeśli już to robił, szybko się uspokajał w ramionach swojego ukochanego. Lecz jego urodziny mogą sprawić, że ciężka praca różowowłosego pójdzie na marne i skończy się tak jak w tamtym roku albo może i gorzej. Dlatego Jeno miał szczerą nadzieję, że inni zapomną o nich tego dnia i będą mogli być tylko we dwójkę, jak kochali najbardziej. Byłby wsparciem dla swojego chłopaka tego dnia, gdyby ten jednak zachowywałby się dokładnie tak jak w poprzednim roku lub spędziliby wspaniałe chwile w swoim towarzystwie, jeśli nic by się nie działo. Teraz jednak żadna z tych opcji raczej nie wchodziła w grę.
CZYTASZ
everyone can fall in love || nomin ||
Fanficsequel do maybe love is not for me || nomin || Minął rok, od kiedy Jeno i Jaemin wrócili do Wioski Obdarzonych, gdzie zostali przyjęci z szeroko otwartymi ramionami przez innych. Radość znów zapanowała w ich krainie i nic zapowiadało tego, że to się...