03 [włamanie]

1.5K 83 7
                                    

Felice czekała na FP Jones na parkingu przed Whyte Wyrm. Oparta o maskę swojego samochodu co rusz spoglądała na drzwi prowadzące do baru, niecierpliwie oczekując przybycia mężczyzny. Blondynka była bardzo ciekawa, jakim sposobem FP zamierza wprowadzić ją na posterunek policji niezauważoną. Przecież wokół całego obiektu pewnie znajduje się z szcześćdziesiąt kamer monitoringu. Fizzy uważała, że akcja, którą zamierza poprowadzić Jones jest niewykonalna.

- Wybacz, że musiałaś tak długo czekać. - powiedział mężczyzna, kiedy piętnaście minut później zbliżył się do samochodu blondynki.

- Trochę to zajęło, zanim ściągnąłem Jugheada do baru. - dodał, posyłając Felice skruszony uśmiech. Dziewczyna wzruszyła ramionami i nie mówiąc nic, wsiadła do samochodu. Zaskoczony brakiem reakcji blondynki FP, usiadł na miejscu pasażera i od razu wlepił spojrzenie w twarz Felice.

- Na liście, którą dostałam od pani McCoy jest dwóch Jonesów. Jughead to twój syn? - zapytała, odpalając silnik i włączając się do ruchu na głównej ulicy.

- Jak się domyśliłaś? - zapytał ironicznie FP. Felice spojrzała na niego przelotnie, po czym ponownie skupiła wzrok na drodze. Jones zaśmiał się pod nosem, widząc skupienie dziewczyny. On nigdy nie przykładał wielkiej wagi do bezpieczeństwa i techniki jazdy, nie ważne czy prowadził samochód czy motocykl. Najwidoczniej panienka z wielkiego miasta jest przewrażliwiona na punkcie zasad, pomyślał, spoglądając na pas bezpieczeństwa, szczelnie opinający ciało blondynki.

- Myślałem, że będzie tu więcej elektroniki. - zauważył, spoglądając na ubogi zestaw detali hondy Felice. Dziewczyna oderwała wzrok od jezdni i spojrzała na mężczyznę z wysoko uniesionymi brwiami. Następnie zacisnęła mocniej dłonie na kierownicy i zatrzymała się na czerwonym świetle.

- Znasz się na samochodach? - zapytała, rzucając FP krzywe spojrzenie. Mężczyzna pokręcił przecząco głową.

- Tylko na motorach. - powiedział. Fizzy pokiwała głową ze zrozumieniem i ruszyła z miejsca z piskiem opon. Po chwili jednak uśmiechnęła się i rozluźniła delikatnie napięte dotąd ramiona.

- Ja też nie. - powiedziała, uśmiechając się do FP. - Ale mój przyjaciel je uwielbia. Kiedy kupowałam ten samochód, powiedział mi, że im mniej elektroniki on posiada, tym jest bezpieczniejszy. - dziewczyna zaśmiała się perliście. - Mówił coś o częstych błędach w komputerach, nie znam się.

FP spoglądał na dziewczynę, kiedy ta rozentuzjazmowana opowiadała mu o swoich przygodach podczas doboru samochodu. Był zaskoczony, jak wiele pozytywnej energii zawierała w sobie Felice. FP mógł tylko domyślać się, jak sytuacja z bratem wpłynęła na dziewczynę. A mimo tego, Fizzy zachowała nadzieję i pogodę ducha. Jones był pod ogromnym wrażeniem osobowości dziewczyny. Dlatego tym bardziej było mu przykro za to, co robił w młodości razem z Alice Cooper.

- Skręć w tę ulicę. - poinstruował dziewczynę. Blondynka posłusznie wykonała polecenie, choć mężczyzna zauważył chwilowe zdziwienie na jej twarzy. Po chwili po dwóch stronach uliczki pojawiły się rzędy domów jednorodzinnych. FP nakazał Felice zatrzymać się przy jednym z nich i mówiąc jej, że wróci za chwilę, wyszedł trzaskając drzwiami.

Jones przeszedł przez świeżo skoszony trawnik i zapukał do drzwi piętrowego domu jednorodzinnego. Chwilę później ciemnobrązowe drzwi otworzyły się i w progu pojawiła się zmęczona twarz Freda Andrewsa.

- FP? Co ty tu robisz? - zapytał Fred przyjaciela. Jones uśmiechnął się do mężczyzny i wskazał głową czarną hondę civic.

- Widzisz ten samochód? Należy do siostry Fangsa Fogarty'ego. - powiedział Jones.

older sister || fp jones Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz