W: Przepraszam.
Ja: Po prostu o tym zapomnijmy.
W: Nie lubię Nikoli.
Ja: Nawet jej nie znasz.
W: Jesteś teraz sama? Co robisz?
Ja: Nie jestem sama. Szykujemy się do spania.
W: To z kim ty się szykujesz do spania, co?
Ja: Z nikim 🙄 Mam jedno łóżko z Nikolą.
W: Ja pierdole.
Ja: O co Ci znowu chodzi?
W: Może jeszcze będziecie się ruchać?
Słucham? W życiu nie spodziewałam się takich słów z ust Weroniki. Nie miałam pojęcia dlaczego się tak zachowuje. Czy to możliwe żeby była o mnie aż tak zazdrosna? Z resztą, przecież tylko się przyjaźniłam z Weroniką. Owszem, ostatnio trochę szybciej biło mi serce na jej widok, ale dla niej to wszystko co się między nami wydarzyło było zabawą. Byłam o tym przekonana. Mocno zacisnęłam zęby i z trudem powstrzymałam się od rzucenia telefonem w ścianę. Próbowałam się uspokoić.
-Nie odpisuj jej-wtrąciła Nikola nieodrywając wzroku od książki, którą czytała.
-Słucham?
-Weronice. Nie muszę na ciebie patrzeć, żeby wyczuć twoje zdenerwowanie, a chyba tylko ona potrafi to robić tak dobrze.
-Masz rację-odłożyłam telefon na półkę, która stała obok łóżka.
Dziewczyna zaznaczyła stronę na której skończyła czytać i zamknęła książkę. Potem przewróciła się na bok, podparła głowę łokciem i popatrzyła na mnie.
-Przefarbujmy ci włosy-zaczęła.
-Słucham?-wybuchnęłam śmiechem.
-To co słyszałaś-dziewczyna zerwała się na nogi i zaczęła grzebać w torebce.
-O czym ty mówisz?-zapytałam z niedowierzaniem.
-Kupiłam jasnoróżową farbę. Masz dosyć jasne włosy, więc ślicznie się pokryją. Będzie to ślicznie wyglądać.
-Chyba sobie żartujesz. Po co kupiłaś farbę?
-Miałam to zrobić na swoich włosach, ale tobie będzie to o wiele lepiej wyglądać.
-Nie ma mowy.
Dziewczyna wzięła do ręki telefon i zaczęła szukać czegoś w galerii. Potem pokazała mi jedno ze zdjęć.
-Obiecuję, że będą tak wyglądać. Albo i nawet lepiej-zapewniła Nikola z uśmiechem na twarzy.
Przyznam, że w miarę podobało mi się jak wyglądało to na zdjęciu. Nie wierzyłam jednak do końca w umiejętności dziewczyny. Spojrzałam na nią z niepewnością.
-No nie daj się prosić...
Przewrócilam oczami.
-Ale jak to spierdolisz to obiecuję, że cię zabiję.
Nikola podskoczyła z radości.
-Dawaj, idziemy do łazienki.
-Co? Teraz? Jest po północy.
-Wstawaj!- Nikola ściągnęła ze mnie kołdrę i zaprowadziła do łazienki.
Dziewczyna ze skupieniem postępowowała według instrukcji. Wyglądała na bardzo pewną siebie i skupioną. Po pofarbowaniu włosów, odczekaniu odpowiedniego czasu, opłukiwaniu włosów oraz ich wysuszeniu, dziewczyna zakryła mi oczy dłonią i postawiła przed lustrem.
CZYTASZ
Wyświetlono •ZAKOŃCZONE•
RomanceCzasami w naszym życiu pojawia się ktoś, kto zupełnie wywraca je do góry nogami. Zmienia wszystko. Włącznie z naszymi przekonaniami i uczuciami. Problem rodzi się wtedy, kiedy zaczynamy być świadomi, że tak nie powinno być. A mimo wszystko dalej w...