18.

7.5K 443 280
                                    

W: Przepraszam.

Ja: Po prostu o tym zapomnijmy.

W: Nie lubię Nikoli.

Ja: Nawet jej nie znasz.

W: Jesteś teraz sama? Co robisz?

Ja: Nie jestem sama. Szykujemy się do spania.

W: To z kim ty się szykujesz do spania, co?

Ja: Z nikim 🙄 Mam jedno łóżko z Nikolą.

W: Ja pierdole.

Ja: O co Ci znowu chodzi?

W: Może jeszcze będziecie się ruchać?

Słucham? W życiu nie spodziewałam się takich słów z ust Weroniki. Nie miałam pojęcia dlaczego się tak zachowuje. Czy to możliwe żeby była o mnie aż tak zazdrosna? Z resztą, przecież tylko się przyjaźniłam z Weroniką. Owszem, ostatnio trochę szybciej biło mi serce na jej widok, ale dla niej to wszystko co się między nami wydarzyło było zabawą. Byłam o tym przekonana. Mocno zacisnęłam zęby i z trudem powstrzymałam się od rzucenia telefonem w ścianę. Próbowałam się uspokoić.

-Nie odpisuj jej-wtrąciła Nikola nieodrywając wzroku od książki, którą czytała.

-Słucham?

-Weronice. Nie muszę na ciebie patrzeć, żeby wyczuć twoje zdenerwowanie, a chyba tylko ona potrafi to robić tak dobrze.

-Masz rację-odłożyłam telefon na półkę, która stała obok łóżka.

Dziewczyna zaznaczyła stronę na której skończyła czytać i zamknęła książkę. Potem przewróciła się na bok, podparła głowę łokciem i popatrzyła na mnie.

-Przefarbujmy ci włosy-zaczęła.

-Słucham?-wybuchnęłam śmiechem.

-To co słyszałaś-dziewczyna zerwała się na nogi i zaczęła grzebać w torebce.

-O czym ty mówisz?-zapytałam z niedowierzaniem.

-Kupiłam jasnoróżową farbę. Masz dosyć jasne włosy, więc ślicznie się pokryją. Będzie to ślicznie wyglądać.

-Chyba sobie żartujesz. Po co kupiłaś farbę?

-Miałam to zrobić na swoich włosach, ale tobie będzie to o wiele lepiej wyglądać.

-Nie ma mowy.

Dziewczyna wzięła do ręki telefon i zaczęła szukać czegoś w galerii. Potem pokazała mi jedno ze zdjęć.

-Obiecuję, że będą tak wyglądać. Albo i nawet lepiej-zapewniła Nikola z uśmiechem na twarzy.

Przyznam, że w miarę podobało mi się jak wyglądało to na zdjęciu. Nie wierzyłam jednak do końca w umiejętności dziewczyny. Spojrzałam na nią z niepewnością.

-No nie daj się prosić...

Przewrócilam oczami.

-Ale jak to spierdolisz to obiecuję, że cię zabiję.

Nikola podskoczyła z radości.

-Dawaj, idziemy do łazienki.

-Co? Teraz? Jest po północy.

-Wstawaj!- Nikola ściągnęła ze mnie kołdrę i zaprowadziła do łazienki.

Dziewczyna ze skupieniem postępowowała według instrukcji. Wyglądała na bardzo pewną siebie i skupioną. Po pofarbowaniu włosów, odczekaniu odpowiedniego czasu, opłukiwaniu włosów oraz ich wysuszeniu, dziewczyna zakryła mi oczy dłonią i postawiła przed lustrem.

Wyświetlono  •ZAKOŃCZONE•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz