11.

8K 467 327
                                    

Zaśmiałam się, bo byłam pewna, że Filip tego nie zrobi. Dla niego byłoby to poniżające i niezabawne. Chłopak jednak wstał, odwrócił się do nas tyłem, zdjął koszulkę, jeansy i bokserski, po czym wszedł powoli do jeziora. Gdy woda zakrywała go do pasa spojrzał na nas i się uśmiechnął.

-Co to ma być za wyzwanie? Przecież to za łatwe- zaprotestował Daniel.

-Takie banalne? To zapraszam, kolego- zaśmiał się Filip.

Chlopak wstał i bez namysłu zdjął wszystkie swoje ubrania. Tylko, że Daniel nawet się nie odwrócił. On akurat nie znał takiego słowa jak wstyd.

-Kurwa, Daniel!- Weronika zaczęła się śmiać, ale też zakryła oczy, żeby uniknąć tego widoku.

Ja siedziałam i patrzyłam na Daniela. Muszę przyznać, że był całkiem nieźle zbudowany i widać było, że sporo ćwiczy i dba o dietę. Chłopak chyba zauważył moje spojrzenie, bo uśmiechnął się i spytał czemu się tak patrzę. Przewróciłam oczami. Daniel wbiegł do zbiornika wodnego rzucając się i chlapiąc wodą na wszystkie strony. Podpłynął do Filipa i chwilę się przepychali. Zupełnie jak małe dzieci.

-Hej, dziewczyny...a może wy podejmiecie wyzwanie, co?-zawołał do nas Filip.

-O, tak! Jestem za!-krzyknął Daniel.

Już miałam odpowiadać, że nie ma takiej opcji, kiedy Weronika wstała i pozbyła się swoich ubrań tak, że została jedynie w bieliźnie. Ten widok sprawiał, że nie do końca pamiętałam jak się oddycha.

-Całkowicie ubrań nie zdejmę, ale na tyle mogę sobie pozwolić.

Dziewczyna weszła do wody, a Daniel wypłynął na płytszą powierzchnię, znów pokazując wszystkie fragmenty swojego ciała, których wolałabym nie widzieć.

-A ty, Laura? Wymiękasz?- Daniel skrzyżował ręce na klatce piersiowej.

Normalnie bym się na to nie zdecydowała. Jednak po alkoholu i pocałunku z Weroniką, który dodał mi niesamowitą pewność siebie, wszystko było dla mnie proste i możliwe. Zdjęłam ubrania, ale posunęłam się o krok dalej niż Weronika. Zostałam jedynie w majtkach, pozbywając się całkowicie bluzki i stanika. Zapadła cisza, a wszystkich wzrok skierowany był na mnie. Po chwili Weronika spojrzała na Daniela, który stał niedaleko niej i zaśmiała się. Potem odeszła na parę kroków od chłopaka. Wszyscy spojrzeliśmy na jego krocze i dopiero wtedy zrozumieliśmy reakcję dziewczyny. Daniel zrobił to samo po czym, gdy zorientował się, co się stało szybko zakrył się dłońmi i wszedł głębiej do wody.

-No i co się kurwa śmiejecie? Moja wina, że wygląda tak dobrze?- powiedział podirytowany, ale też zawstydzony Daniel.

-No to nieźle podnieciłaś chłopaka samym wyglądem, że aż mu stanął- Filip śmiał się tak mocno, że nie mógł złapać tchu.

-Myślę, że gdybym miała penisa, to miałabym teraz ten sam problem co Daniel- mówiła Weronika wciąż wodząc wzrokiem po moim ciele.

Filip spojrzał na nich jak na idiotów, głęboko westchnął i zachęcił Daniela, żeby się przepłynęli. Zawstydzony wcześniej chłopak zgodził się. Nie dziwiła mnie ta reakcja. Filip nie patrzył na mnie jako na kogoś kto mógłby go w jakikolwiek sposób podniecić. Byłam dla niego jak siostra i on dla mnie jak brat. Nie czuliśmy nigdy do siebie pociągu seksualnego. Dlatego też Filip nie rozumiał reakcji pozostałej dwójki.

Podeszłam do Weroniki, która trzęsła się, bo woda była naprawdę zimna. Dziewczyna dalej patrzyła na moje ciało.

-Coś nie tak?- zapytałam.

-Nie, wszystko w porządku- powiedziała zaczerwieniona dziewczyna- ślicznie wyglądasz.

Zaśmiałam się, ale podziękowałam. Dziewczyna wyciągnęła swoją rękę i dotknęła mojego biodra. Potem przesunęła swoją dłoń, aż do żeber. Cicho jęknęłam, bo miała lodowatą rękę. Weronice chyba się to spodobało.

-Dziewczyno, ale ty masz talię- powiedziała.

-Nic nadzwyaczajengo- zaśmiałam się, ale w głębi duszy strasznie się cieszyłam z tego komplementu.

-Nie do końca się z tobą zgadzam.

Dziewczyna dalej trzymała rękę w tym samym miejscu, a nawet wydawało mi się, że delikatnie przesuwa ją coraz bliżej moich piersi. Poczułam wypieki na moich policzkach i suchość w gardle.
Obie jednak słyszałyśmy, że chłopcy wracają, więc oddaliłyśmy się od siebie. Daniel i Filip wyszli z wody, założyli bokserki i podali nam ręczniki. Wszyscy siedliśmy przy ognisku i próbowaliśmy się ogrzać. Miałam wrażenie, że gra w butelkę skończyła się tak samo szybko jak zaczęła. Chwilę rozmawialiśmy, ale na zewnątrz robiło się coraz chłodniej.

-Dobra, myślę, że musimy się podzielić na namioty- zaczął Daniel.

-Na pewno nie możemy pozwolić ci być w jednym z Laurą, bo eksplodujesz- zażartował Filip.

Wszyscy się zaśmialiśmy, nawet Daniel.

-To może ja będę z Laurą...-zaczął znowu Filip, ale Weronika mu przerwała.

-Co ty, nie ma opcji. Bawcie się dobrze chłopcy we dwoje, bo ja śpię dzisiaj z Laurą- odpowiedziała pewna siebie Weronika.

-Jesteście pewne? Co jeśli coś się stanie?- spytał Daniel.

-Nasze namioty stoją tak blisko siebie, że i tak spimy jak razem, a jak coś by się działo, to będziemy krzyczeć.

Chłopcy kiwnęli głowami na znak, że się zgadzają i wszyscy rozeszliśmy się do swoich miejsc spania. Byłam bardzo zadowolona, że mogę spać całą noc koło Weroniki. Chociaż w głębi serca miałam nadzieję, że nie tylko będziemy spać.

Wyświetlono  •ZAKOŃCZONE•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz