35. Zakonczenie roku

1.4K 81 45
                                    

Pers. Polski.

Japierdziele, jak ten rok szkolny szybko zleciał.
Przekroczyłam drzwi szkoły i poszłam w stronę sali gimnastycznej gdzie miała się odbyć uroczystość zakończenia roku szkolnego. Zauważyłam tam Niemca, podbiegłam do niego i przytuliłam. Trochę się popłakałam, bo przecież moja BFF ma zmienić szkołę, a Litwa pójdzie na studia i zostanę tutaj sama...

N: Polen, co się stało ??

P: No nic, *pociąga nosem* po prostu Węgry oraz Litwa opuszczają tą szkołę, a ja zostanę tu sama...

N: Masz przecież mnie.

P: Ale ty jesteś moim chłopakiem, a chłopak a koleżanki to co innego...

Pers. Niemiec.

Biedna Polen.... Co ja mogę zrobić ? Niestety nic. Nie zatrzymam Węgier i Litwy ani nie stworze jej koleżanek...

Zobaczyłem, że Austria pokazuje, abym do niego podszedł. Rozmawiał on z Węgrami i nauczycielem. Powiedziałem Polsce, że na chwilę muszę iść do tego nauczyciela. Polen skinęła głową, a ja poszedłem.

As: Co się stało Polsce ??

N: Już za wami tęskni...

W: Dobra Niemcy, posłuchaj. Polska już od gimnazjum była moją najlepszą przyjaciółką. Zawsze chciałyśmy dla siebie jak najlepiej. Jak mnie tu nie będzie, to ty będziesz dla niej najważniejszą osobą, masz się nią i nigdy nie doprowadzić jej smutku, żalu ani bólu. Jak dowiem się, że kiedykolwiek ją zrobiłeś to przyjeżdżam do ciebie i wtedy gorzko tego pożałujesz. Zrozumiano ?

N: Ja.

W: Teraz idziemy się pożegnać z Polską.

N: Nie zostajecie na zakończeniu roku szkolnego ??

As: Nie, trochę nam się śpieszy. Odbieramy co nasze i spadamy stąd.

Podeszliśmy do Polski, chwilę jeszcze pogadaliśmy. Niestety Węgry i Austria poszli sobie, aby „odebrać co ich". Więcej ich nie zobaczyliśmy.

Następnie podeszła do nas Litwa.

L: Od kiedy jesteście razem ???

P: Od trochę ponad 2 miesięcy

L: I ja nic nie wiem ?!! Jak ty mogłaś mi o tym nie powiedzieć ?!

P: Wiesz, tak jakoś wyszło...

Po moich słowach padł głos nauczyciela, proszący o ciszę, nagle cała sala się uspokoiła. Dyrektorka mówiła typowe pierdoły, które można usłyszeć na zakończeniu roku szkolnego. Nic ciekawego, w niektórych momentach nawet chciałam zasnąć.
Kiedy całe przemówienie się skończyło zdaniem „ wakacje uważam za rozpoczęte, dziękuję".

Wszyscy się ucieszyli i wybiegli sali. Tylko ja spokojnie wracałam z Niemcem, za rękę, a obok nas szła Litwa. Wraz z żółto-zielono-czerwonym krajem obmyślałyśmy plany na nasze kolejne spotkanie. Stwierdziłyśmy, że miało się ono odbyć dzisiaj. Po jakimś czasie wszyscy rozeszli się do domów.

    *Skip time do spotkania Polski i Litwy*

P: Czemu wszystkie osoby, które lubiłam odchodzą z tej szkoły ??

L: Przecież masz jeszcze Belgię i Japonię.

P: Cichaj tam. Poza tym one nie staną się dla mnie lepszymi koleżankami niż ty i Węgry...

L: Cóż ja zrobię... masz jeszcze Niemca, Rosję, USA i Ukrainę.

P: Ale to są chłopacy i nie można z nimi pogadać o różnych babskich sprawach...

L: A Białoruś ??

P: Po 1. Ona jest bardziej chłopczycą.
Po 2. Ona strasznie się zmieniła i teraz jest tak strasznie bez życia... Ehh, chyba się załame...

L: Ojć, no, nie załamuj się. Przecież ja ciągle będę mieszkać w tym samym miejscu. Możemy dalej robić co piątkowe spotkanka.

P: *tuli Litwę* Ty to umiesz pocieszyć.

L: Co do pocieszania mam jeszcze dwie rzeczy. Helenkęę i wódeczkę.

P: Hehe, będzie chlanko. Brakuje tylko pierogów, ale tam trudno.

Otworzyłyśmy oby dwie butelki z napojami i zaczęłyśmy pić. Kiedy byłyśmy już dość schlane nie chciało mi się wracać do domu, chociaż miałam blisko. Zostałam u Litwy na noc.

Tak swoją drogą, to zapomniałam powiedzieć, że Niemiec opowiedział mi co mówiła mu Węgry jeszcze w szkole.

Mam cudownych przyjaciół, już chyba nigdy się nie załame. Nawet jeśli Węgry i Litwa odchodzą z mojej szkoły. Życie jest piękne. Przynajmniej narazie.

XxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXx

Wiem, że rozdział gówniany, ale pod samym moim oknem są jakieś bachory (nie no osoby po 2-3 lata młodsze ode mnie) i tak drą te ryje, że się, kurwa, skupić nie da, nawet własnych myśli nie słyszę tylko ja drą te swoje głupie mordy 🙄🙄.

Jednak najlepsze było takie dziecko, które się darło „Wygrałem skurwysyny !!". Nwm, ale ono ma chyba z jakieś 8 lat XD.

666 słów

Byeeee 💕💕💕

Chyba się załame... (Countryhumans)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz