Tęczowe hoodie

2.6K 77 2
                                    

Pojechałam  do Green Cafe Nero po kawę jak w każdą sobotę ale tym razem sama. Travis jeszcze śpi, wczoraj miał ciężki i długi wieczór. Wysiadłam z samochodu kiedy dojechałam na miejsce. W środku jak zwykle trochę ludzi, parę stolików, foteli i duża kasa. Stanęłam w kolejce a przede mna stała dziewczyna trochę niższa ode mnie, miała brązowe włosy i była całkiem  ładna. Nawet nie wiem czemu zwróciłam uwagę na nią. Wbiłam wzrok w telefon żeby przestać się tak w nią wgapiać bo chyba to zauważyła. Dziewczyna zamówiła sobie jakąś kawę i usiadła przy stoliku nie daleko wyjścia. Ja wzięłam frappe latte z pianka i polewa czekoladowa na wynos i poszłam w kierunku wyjścia. W jednej chwili potknełam się przed niską szatynką wylewając zawartość kubka na dziewczynę, siebie i podłogę.
- Auuu, gorące, parzy! Co robisz?! - krzyknęła poirytowana dziewczyna.
- Przepraszam! Ja nie chciałam! Mam jakieś zapasowe ciuchy w aucie, mogę Ci pożyczyć - zrobiłam błagalną minę.
- Okej - odburkneła - Vanessa.
- Ja jestem Madelaine.
Potem poszłyśmy do mojego auta.
- Chcesz hoodie w tęcze czy ze szczeniaczkami?
- Ta w tęcze będzie ok. Ty też chyba idziesz do łazienki, co?
- Tak, poplamiłam sobie całą bluzkę. I jeszcze raz bardzo przepraszam cię za te kawę.
Poszłyśmy do łazienki - dwóch kabin. Vanessa wyszła, ja już na nią czekałam.
- Hej, ładnie w niej wyglądasz! - zawołałam do niej.
- Dzięki. Ja cię kojarzę...... z....... "Modna Moda"? Byłaś u nich na sesji.
-Tak to prawda. Ty też mogłabyś być.
-Ja? Nie no co ty. Z moją twarzą nigdzie mnie nie wpuszczą a napewno nie na plan zdjęciowy!
-Hm, ja myślę że jesteś przepiękna - trochę się zarumieniłam z resztą jak Vanessa, w mojej głowie brzmiało to trochę lepiej i mniej nie zręcznie.
-Ahhh, dzięki. - powiedziała zawstydzona - Przepraszam tak wogle że na ciebie nakrzyczałam kiedy się potknełaś.
-Luz, zasłużyłam sobie. Z resztą to pewnie była twoja naturalna reakcja. Co mogę zrobić żeby Ci się odwdzięczyć?
-Możesz dać mi swój numer telefonu. - powiedziała nieśmiało. Ale po chwili gdy zobaczyła moje zaskoczenie dodała - Muszę Ci jakoś oddać bluzę.
-A no tak... Nie ma problemu ale bluzę możesz zabrać na zawsze, w ten sposób może tak szybko o mnie nie zapomnisz.
-Mi pasuje - poczym cicho się zaśmiała a ja z nią.

Mrs & Mrs //❤️Madnessa❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz