Uczucie

1.1K 47 3
                                    

Rzuciłam jej się na szyję a z oczu popłyneły mi łzy. Vanessa złapała mnie mocno za talię i odwzajemniła uścisk.
- Coś się stało? Chyba nie płaczesz przez te skarpetki?
- Mogę wejść?
- Tak jasne. Chodź.
Poszłyśmy do jej salonu i usiadłyśmy razem na kanapie. Otuliła mnie kocykiem i objęła.
- Jeżeli nie chcesz gadać to spoko.
- Przepraszam że tak się wpraszam i że mimo iż się nie znamy za dobrze to tak się narzucam. Ale potrzebuje kogoś kto mnie naprawdę wysłucha. - Nie miałam prawdziwych przyjaciół. Wszyscy to były fałszywe modelki i przyjaźniłam się szczerze tylko z Travisem. Ale na niego już nie mogłam liczyć. Szczególnie w tej sytuacji.
- Zamieniam się w słuch.
Mocno mnie do siebie przycisneła a ja nie miałam nic przeciwko. Położyłam swoją dłoń na jej udzie i przesuwałam z góry do dołu po czym zaczęłam opowiadać całą historię zerwania z Travisem.
-......a potem siedziałam przez parę dni i nic nie robiłam prócz oglądania seriali.
- Bardzo mi przykro że z nim zerwałaś. Jak chcesz to możesz u mnie zostać na jakiś czas jeżeli nie chcesz być sama. Albo ja mogę przyjeżdżać do ciebie codziennie. Masz we mnie wsparcie.
- Bardzo ci dziękuję ale nie będę ci zawracać głowy. Dam radę, tylko ten wieczór chce spędzić z kimś kto mnie wesprze.
- Nie zawracasz mi głowy ale jak chcesz. Oczywiście możesz zostać. I niestety ale nie mam pojęcia co to za chłopak wrzucił to zdjęcie. Ja też z resztą przypomniałam sobie kilka rzeczy. A właściwie to pamiętam całą noc. I z nikim się nie przespałaś ale pomiędzy nami się troche zdarzyło.
- Co takiego?
- Może pogadamy o tym innym razem bo nie zdarzyło się nic czym powinnaś się martwić. Narazie ochłoń z tych wszystkich emocji.
- No dobra - powiedziałam trochę nie zadowolona ale w sumie to Vanessa chyba ma rację.
Potem tylko patrzyła mi ciągle w oczy i zasnęłam.

Obudziłam się z głową Vanessy na brzuchu. Kiedy spała była taka urocza. Nie miałam zamiaru jej budzić. Przyglądałam się jej uważnie i liczyłam że coś mi się przypomni z tego chlania ale nic się nie stało. Podniosłam się trochę żeby się rozejrzeć ale oczywiście obudziłam przy tym dziewczynę. Od razy się ze mnie podniosła co mi się nie podobało. Za oknami było już ciemno czyli była prawdopodobnie noc.
- Hej - zerkneła na zegarek - Jest już 1:01. Idę spać do mojej sypialni. Jak chcesz to też możesz.
- Nie dzięki. Tutaj mi dobrze.

Przyniosła mi jakieś kołdry i poduszki a potem zniknęła za drzwiami jej pokoju. Zdecydowanie uspokojona chodź nadal przygnebiona myślałam nad tym wszystkim. I przypomniałam coś sobie. Nie zdarzenie ale uczucie. Uczucie do Vanessy. Ja się w niej zakochałam tamtej nocy.
/////
Rozdział trochę nudny mi wyszedł ale końcówka chyba jest ok. Następny rozdział będzie o niebo lepszy. Obiecuję.
I zachecam do mojej drugiej książki również o Madelaine i Vanessie.

Mrs & Mrs //❤️Madnessa❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz