Rozdział 3

45 1 0
                                    

Szli ponad trzydzieści minut. Stracili kontrolę nad czasem. Stwierdzili, że wyjście od kina przełożą na inny dzień. Zamiast w stronę miasta udali się do parku. Była ładna pogoda, więc usiedli na ławce.

- Rose jesteś taka piękna. Jak tu się nie zakochać w tych przecudnych oczach i w tym niesamowitym uśmiechu? - powiedział po czym pocałował mnie w policzek.

- Miło mi. Jesteś kochany - odpowiedziałam łapiąc chłopaka za rękę.

- Nie wiedziałem, że kiedykolwiek będę mógł ci to powiedzieć, ale chcę żebyś wiedziała, co do ciebie czuję. Chciałem ci to wyjawić dużo wcześniej... - nie dokończył zdania i nastała cisza.

- Liam, spokojnie. Oddychaj. - oznajmiła z uśmiechem.

- Chcę żebyś wiedziała, że cię kocham. - po dłuższej przerwie powiedział.

Nastolatka przysunęła się bliżej chłopaka i mocno go przytuliła.

- A ja chcę ci powiedzieć, że bez względu na to, co będzie, nic nie stanie nam na przeszkodzie. Wierzę, że nam się uda. Jesteś dla mnie naprawdę ważny.

Nim się spostrzegli, była już 22.00.

- Poczekaj chwilkę, zadzwonię tylko do cioci, żeby w razie czego powiedziała mamie, że nocuję u niej w hotelu. Wiesz jaka moja mama jest.

Ten dzień był wyjątkowy dla obojga nastolatków.

Miesiąc później...

- Hej kochanie! Musimy się dzisiaj spotkać. Jutro wieczorem mam samolot i lecę z ciocią do Londynu.

- Hej księżniczko. Naprawdę już jutro? Wiesz, że nie wytrzymam miesiąca bez ciebie! O której chcesz się spotkać?

- A kiedy będziesz miał więcej czasu?

- To może o 16.00 w parku?

- Ok. Do zobaczenia! Kocham cię❤

- Ja ciebie też❤

Po przeczytaniu wiadomości od chłopaka, Rose z uśmiechem na twarzy i zarumienionymi policzkami zaczęła pakować swoje ubrania i kosmetyki do walizki. Spojrzała na zdjęcie stojące na półce. Była na nim razem ze swoim chłopakiem.

Kochany miesiąc rozłąki to bardzo długo, ale musimy to przetrwać.

Odstawiła fotografię na miejsce, po czym przesunęła walizkę obok szafy.
Zeszła na dół.

- Idę spotkać się ze znajomymi ostatni raz przed wylotem - powiedziała widząc matkę siedzącą na kanapie w salonie.
Punktualnie stawiła się w umówiony miejscu. Usiadła na ławce i czekała na przyjście chłopaka. Niespodziewanie poczuła, że ktoś zakrywa jej oczy. Początkowo zastanawiało ją, kto mogła to zrobić. Po chwili, jednak poczuła dobrze jej znany zapach perfum.

- Liam, wiem, że to ty.

Chłopak odkrył dziewczynie oczy, po czym schylił się nad nią i pocałował ją w usta. Ona zadowolona uśmiechnęła się i złapała swojego ukochanego za rękę. Ten usiadł na ławce, spojrzał w piwne oczy nastolatki i mocno ją przytulił.

- Musimy się nacieszyć sobą, dopóki jeszcze mamy taką możliwość. Ja nie wiem, jak przeżyję miesiąc bez ciebie. Na pewno będę bardzo tęsknił.

- A myślisz, że ja nie? Ta rozłąka jest bardzo trudna.

Po wyznaniach ich usta ponownie złączyły się pocałunkiem. Pożegnanie nie było dla nich zbyt łatwe.

Smak szczęściaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz