#25 Sama

662 19 3
                                    

Nowy dzień:
Spacerowaliśmy z Dawidem po Gorzowie, szliśmy bez słowa, jednak Dawid przerwał tą ciszę.
-Kochanie, co ty na to żebyśmy pojechali na jakieś wakacje? Hmm...? Albo polecieli gdzieś?-zapytał ściskając moja dłoń, delikatnie oczywiście.
-Wiesz, świetny pomysł...-powiedziałam uśmiechając się
-Zaczekaj, kotek...-powiedział wygrzebując z kieszeni telefon, oczywiście Agata.

Odebrał:
D- No cześć, co tam?
A-Cześć, Dawid mógłbyś na chwile przyjechać do mnie? Bardzo proszę.
D- A coś się stało?
A-Muszę coś sprzedać, a nie wiem dokładnie jak wycenić.
D-Dobra, to będę do 20 minut.

-Co? Przecież mieliśmy iść do restauracji-powiedziałam puszczając mocno dłoń Dawida
-Możemy to przełożyć?-zapytał patrząc mi prosto w twarz
-Agata, ciagle ona...-powiedziałam wkurzona przyspieszając tępo i zostawiajac tam Dawida

Poszłam do restauracji SAMA, bo oczywiście Agata jest najwazniejsza. Strasznie nienawidziłam tej kobiety.

Wieczór:
Leżałam na łóżku w domu rodziców Dawida. Wrócił teraz dopiero Dawid, byłam na niego bardzo, bardzo zła. Przeglądałam instagrama i obróciłam się tyłem do Dawida. Brunet wszedł do pokoju, nie powiedział nic, przytulił mnie leżąc mocno od tylu, po kilku minutach zasnęłam.

Rano:
Obudziłam się, Dawid już nie spał, leżał i przeglądał Facebooka na telefonie.
-Dzień dobry Kochanie-powiedział sadzać, ze nie jestem już obrażona, jednak byłam strasznie zła na niego
-Cześć-powiedziałam bez emocji
-Chodzi ci o Agatę?-zapytał
-Tak o nią-powiedziałam wychodząc do toalety

Południe:
Od „rozmowy" z Dawidem minęło kilka godzin, nie dożywaliśmy się do siebie, postanowiłam chwilkę sama wyjść i pochodzić po Gorzowie.
Było mi tak cholernie smutno.
Siedziałam w parku.

Usłyszałam znany głos, ktoś nucił piosenke „Oczy szeroko zamknięte"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usłyszałam znany głos, ktoś nucił piosenke „Oczy szeroko zamknięte"

Obruciłam się, oczywiście był to Dawid, przerwał nucenie i usiadł obok mnie na ławce. Nie odbywaliśmy się do siebie ponad godzinę, jednak jego towarzystwo było cudowne.
-Kocham Cie-powiedzieliśmy w tym samym czasie chórkiem i zasmialismy się

To moje życie, to moja zasada! [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz