Seul- Miasto młodości, nowych technologii, karaoke. Pełne gwiazd, zwykłych ludzi, biednych.
Słońce zachodzi- wszystko się zmienia. Centrum nadal wydaje się tętnic Życiem, ale coś jest nie tak.
Suga- Dziecko "Mroku" ma wszystko gdzieś
Namjoon- Ten...
-Nie ważne, jeszcze raz dziękuję, ale idź już na lekcje- Powiedział praktycznie równo z dzwonkiem -I... mam nadzieję, że nie będziesz miała przeze mnie problemów- Cmoknął mnie w czoło i oddalił się w swoją stronę, a ja w swoją, czując, że to wszystko jest coraz bardziej dziwne.
Bylam już spóźniona. Moja klasa nie była liczna, co zdziwiło chyba wszystkich uczniów. Zapukałam w drzwi do sali i po chwili weszłam. -Przepraszam za...- Zamarłam. NIE, NIE, NIE!!! Weźcie mnie stąd! Przy biurku nauczyciela stała siódemka chłopaków czterech z nich już kojarzyłam. -Wszystko w porządku Panno Jeong?- Zapytał mnie nauczyciel
-Tak, Tak, oczywiście- szybko przytaknęłam. Widziałam, jak dziewczyny w stylu "O NIE! ZŁAMAŁ MI SIĘ PAZNOKIEĆ!" Odprowadzają mnie wzrokiem i chichoczą. Miałam je gdzieś. Totalnie gdzieś. Usiadłam najbardziej z tyłu. Tam, gdzie nauczyciele patrzą wbrew pozorom najczęściej.
-Dobrze, skoro już są WSZYSCY- nauczyciel spojrzał na mnie wymownie, a ja tylko przewróciłam oczami. Nie miałam zamiaru robić sobie z tego powodu wyrzutów sumienia. -Pragnę przedstawić wam siedmiu nowych uczniów, którzy od dzisiejszego dnia będą chodzić z wami do klasy- Uśmiechnął się w stronę chłopaków.
-Czy któryś z was chciałby przedstawić się jako pierwszy?- zapytała "Biała koszula"- Czyli nauczyciel. Wszyscy ich tak nazywali, czemu ja nie miałam?
-Ja mogę...- Westchnął koszykarz, a wśród dziewczyn sprzed mojej ławki pojawiły się szmery -Chodź na środek- Biała koszula wskazała miejsce obok siebie. Poczułam na sobie wzrok chłopaka, ale gdy spojrzałam na niego odwrócił wzrok.
-Jestem Min Yoongi, ale mówcie mi Suga- Skinął głową i uśmiechnął się od niechcenia -W sumie to nie jestem zbyt ciekawy, a wyszedłem jako pierwszy, bo chciałem mieć to już z głowy- Ruszył się i zaczął wędrować prosto do pierwszego wolnego miejsca, które znajdowało się na ukos odemnie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-A, może powiesz, czym się interesujesz?- Nauczyciel był wyraźnie zbity z tropu, przez co się cicho roześmiałam. Chłopak, którego nie znałam puścił mi oczko, a dziewczyny, które siedziały przedemną zaczęły Piszczeć. Boże, jaka żenada. Pomyślałam i wróciłam do klasy. Nie zarejestrowałam co odpowiedział Suga, ale i tak nic mnie to nie obchodziło.
Następny na środek wyszedł chłopak od deski. -Cześć, nazywam się Kim Taehyung- Uśmiechnął się kwadratowym uśmiechem, a ja zastanowiłam się jak to możliwe, że ten chłopak, co wywołał u mnie dreszcze, teraz jest taki... uroczy. -I lubię jeździć na desce- spojrzał szybko w moim kierunku, po czym usiadł za Sugą, czyli w ławce obok mnie. Starałam się nie zwracać uwagi, ani na niego, ani na jego kolegę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.