💥Bakugo💥
⌚Tydzień później⌚Minął już tydzień, jeden, zasrany, dłużący się w nieskończoność tydzień, a ona nadal się nie obudziła, nikomu się do tego nie przyznaje, ale cholernie za nią tęsknię i martwię się, boję się też że ona... już się nie obudzi, O CZYM TY MYŚLISZ IMBECYLU?! Nawet tak nie myśl! Kimiko to... jedna z silniejszych i bardziej upartych osób jakie znam! Po prostu trzeba jej dać trochę czasu... prawda? Ona wyzdrowieje, prawda? Zanim się spostrzegłem, chwyciłem jej dłoń, przyłożyłem do swoich ust i zaciskając oczy zacząłem się trząść, byłem prawie pewien że się obudzi, ale gdzieś z tyłu głowy miałem tą myśl, że... że ona... nie da rady... że nie wróci do mnie, że zostanę sam. To było okropne! Te wszystkie pojebane myśli!
- Bakugo?- usłyszałem czyiś ściszony głos, odwróciłem się gwałtownie w stronę drzwi, gdzie stał ten ostrozębny przychlast - Wszystko z tobą okey?- podszedł do mnie
- Chuj cię to?- burknąłem, odwracając się do nieprzytomnej dziewczyny
- Słuchaj stary...- niepewnie położył dłoń na moim ramieniu - Ty chyba nie myślisz że... no wiesz, ona...
- Zamknij się - mruknąłem cicho
- Spójrz prawdzie w oczy Bakugo...
- Powiedziałem, siedź cicho - czułem jak moje ramiona zaczęły się trząść ze zirytowania
- Ona może się nie...
- Zamknij mordę, albo sam ci ją zamknę!- podniosłem lekko głos
- Nie obudzić - tymi słowami mnie złamał
- Powiedziałem żebyś zamknął tą głupią mordę rozczochrańcu!- podniosłem się gwałtownie, zrzucając jego rękę - Pewnie że tak myślę! Ale...! Ale...!- zakryłem twarz dłonią
- Spokojnie, nikogo oprócz nas tutaj nie ma... możesz to wypuścić z siebie - znowu położył mi dłoń na barku
- Ja... ja się... b-boj-e... Kirishima ja się kurwa bo-ję - szepnąłem, dawno nie używałem tego słowa i teraz wymówienie go było w chuj trudne, a zwłaszcza w czyjejś obecności - B-oję się że ona się nie obudzi... że ją stracę... na zawsze - czułem jak oczy mnie pieką, a po chwili po policzku spływa samotna łza - K-kurwa!- jęknąłem wycierając łzę
- Spokojnie stary, nawet największym twardzielą się zdarza...- spojrzałem na niego, na jego twarzy pojawił się pocieszający uśmiech - Mi też jej brakuje - nagle jego uśmiech zniknął, a oczy jakby... zgasły, chłopak je zamknął, a spod jego powieki wypłynęła łza, zdziwiłem się, bo nie sądziłem że Kirishima aż tak się do niej przywiązał - N-nie jesteś w tym sam - jego głos się załamał, a ja zrobiłem coś czego nigdy jeszcze nie robiłem
🦈Kirishima🦈
Bakugo przyciągnął mnie do siebie i objął pod pachami, szczerze to mnie wmurowało, czy on mnie przytula? Widzę że Kimiko naprawdę go zmieniła, z zawahaniem oddałem uścisk i pozwoliłem łzą wypłynąć.
💥Bakugo💥
Czułem jak moja koszulka robi się mokra, pozwoliłem się mu wypłakać... chyba każdy tego potrzebuje, gdy chłopak już się uspokoił, posiedział chwilę przy fioletowowłosej i zniknął ze szpitala, spojrzałem na śpiącą dziewczynę
- Zadowolona?- mruknąłem, a po chwili stało się coś niesamowitego
Kąciki ust Kimiko lekko się uniosły, tworząc niewyraźny uśmiech, ale zaraz potem wróciły na swoje poprzednie miejsce, stałem jak wmurowany w ziemię, czyli ona mnie słyszy, podbiegłem do jej łóżka i chwyciłem jej dłoń
CZYTASZ
Wybuchowa Miłość | Bakugo Katsuki
RomanceOpis głównej bohaterki i jej historie z dzieciństwa macie w prologu. Więc odsyłam do czytania👆👆👆 #241 - przyjaciele #121 - katsuki #290 - anime #6 - bakugokatsuki #3 - bakugokatsuki #1 - bakugokatsuki #80 - anime #102 - anime #79 - przyjaciele