18. "Just kill me"

2.3K 146 107
                                    

Siedziałam z Todorokim na stołówce i jedząc nasze śniadania rozmawialiśmy, o dziwo rozmowa z mieszańcem była bardzo przyjemna, ale Shoto nigdy się nie uśmiecha, co trochę mnie martwi, wiem przez co przeszedł jak był mały i w pełni go rozumiem, ja też taka byłam, ale jestem pewna że gdy spotka osobę, którą rozjaśni jego życie, będzie się uśmiechał. Naszą dyskusję przerwał wybuch, razem z Todorokim spojrzeliśmy w stronę dźwięku i gdy tylko zobaczyłam osobę, która była odpowiedzialna za tą eksplozje, wiedziałam że będzie niebezpiecznie, w naszą stronę kierował się zły... wściekły... Katsuki, który aż kipiał ze złości, momentalnie spiełam wszystkie mięśnie

- Ty...- splunął jadem na Todorokiego

- Czego chcesz?- zapytał spokojnie, co jeszcze bardziej rozwścieczyło blondyna

- Odpierdol się od mojej Kimiko!- ryknął, a mi zrobiło się ciepło w środku "mojej Kimiko"

- Twojej?- podniósł jedną brew - Przecież wy nie jesteście razem - mieszaniec stanął na przeciwko Bakugo

Shoto, sam sobie kopiesz grób

- Co ty możesz wiedzieć!?- zacisnął dłonie w pięści, a spomiędzy jego palców wydobywał się dym

- Napewno więcej niż ty - Shoto zmarszczył brwi

- Ty... GNOJU!- Katsuki rzucił się na mieszańca, ale zagrodziłam mu drogę swoim ciałem, pod postacią wilka, przez co eksplozje w dłoniach blondyna trafiły mnie, a muszę powiedzieć że małe to one nie były

- Shi-chan!- usłyszałam przerażony głos mieszańca, przemieniłam się spowrotem w człowieka i spojrzałam na siebie

Marynarka była całkowicie spalona, koszula podziurawiona, a o spódniczce to już nie wspomnę, poza tym na moim brzuchu i plecach widniały oparzenia i przecięcia, z których sączyła się krew, spojrzałam spod byka na blondyna, jego twarzy, i oczy wyrażały szok i przerażenie, czułam jak ktoś zarzuca mi jakiś materiał na ramiona, to był Todoroki, założył mi swoją marynarkę i podniósł jak pannę młodą, obdarzył Katsuki oskarżycielskim i wściekłym wzrokiem i ruszył ze mną na rękach do higienistki. Oczywiście po drodze nie obyło się bez pytań ludzi z mojej klasy, ale Shoto szybko ich spławiał, gdy byliśmy już w gabinecie, chłopak delikatnie położył mnie na łóżku, nie obyło się bez moich syknięć z bólu

- Dziecko, co ci się stało?- zapytała RecoveryGirl

- To nic takiego...

- Bakugo Katsuki rzucił się na mnie, ale Shi-chan zablokowała mu drogę swoim ciałem i tak skończyła

- Todoroki-kun, przestań to nic takiego - podniosłam się do pozycji siedzącej, ale odrazu tego pożałowałam, ból rozszedł się po całym moim ciele jak prąd, opadłam na łóżko ze stęknięciem bólu

- Chłopcze, dziękuję ci że ja tu przyniosłeś, możesz już iść, muszę jej zrobić badania - kobieta odesłała Todorokiego, który ze skinięciem głowy wyszedł z gabinetu, żegnając się ze mną

RecoveryGirl powoli ściągnęła ze mnie marynarkę mieszańca i pozostałości z mojego mundurku, oczywiście nie obyło się bez moich syknięć, obejrzała moje rany i użyła swojego quirk żeby mnie uleczyć, zabandażowała mnie i kazała leżeć, a sama gdzieś wyszła. Zamknęłam oczy i stęknełam ciężko

- Boli, co nie?- usłyszałam znudzony głos EreserHead'a, otworzyłam powoli oczy

- Bardzo - wychrypiałam, patrząc na szatyna - Co się stanie z Katsukim?- podniosłam się na łokciach, mimo że wszystko mnie bolało

- Będzie musiał ponieść karę za to co zrobił - mężczyzna spojrzał na mnie z troską

- A-ale nie mam mu tego za złe!

Wybuchowa Miłość | Bakugo KatsukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz