5. "Czuje sie bezpiecznie przy mnie..."

3.7K 218 117
                                    

💥Bakugo💥

Otworzyłem oczy i zobaczyłem jej zajebiste ciało, miała pełno blizn, można powiedzieć że były jedna na drugiej

To on jej to zrobił?

Dziewczyna odwruciła się do mnie przodem, blizny, na brzuchu, na nogach, rękach i ta na policzku, wytrzymała aż tyle, za to ją podziwiam... Czekaj co?! Jakie podziwiam?! Pff, to raczej jest na odwrót! Fioletowowłosa zakryła się kocem, który leżał niedaleko niej, zaśmiałem się cicho i pokręciłem głową z rozbawieniem. Podeszłem do niej, zabrałem jej koc i spojrzałem na nią dziwnie, poczułem że moje spodnie robią się za ciasne

- Kurwa - syknąłem cicho i zakryłem "to" kocem

Zanim się obejrzałem dziewczyna była już w toalecie, rzuciłem się na łóżko, układając na prawym boku, twarzą do ściany, przed oczami nadal miałem jej półnagie ciało, warknąłem ciągnąc się za włosy

Przestań o niej myśleć!
Nic do niej nie czuje!
Nic, kurwa nic!

Zmarszczyłem brwi i weschnąłem, przymknąłem oczy i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

🐾Kimiko🐾

Kurwa. Kurwa! KURWA!
On miał mnie nie widzieć!

Nienawidzę swojego ciała, każda blizna przypomina mi jaka jestem żałosna, bezwartościowa i jakim wielkim zerem jestem. Wykąpałam się szybko i wyszłam ubrana w bieliznę, którą dała mi ciocia i jego bluzkę, którą zdążyłam chwycić i wbić tu do łazienki. Weszłam do pokoju, zamykając za sobą drzwi, widok jaki tam zauwarzyłam roztopił moje serce, Katsuki spał na łóżku, tuląc się do poduszki, podeszłam do niego i przyjrzałam się jego spokojnej twarzy, moje policzki pokrył lekki rumieniec

Co się ze mną dzieje?

Dotknełam jego policzka i pogłaskałam go po nim, ten mruknął coś pod nosem i pociągnął mnie za rękę do siebie, tak że leżałam w jego ramionach, spaliłam buraka i zaczełam nerwowo szturchać go w klatkę piersiową palcem

- Przestań - mruknął, łapiąc mnie za nadgarstek

- Wstawaj - zepchnęłam go z łóżka, a on z hukiem uderzył o ziemie

- Kurwa ała!- zawołał podnosząc się - Dobra już kurwa wstaje - warknął i podszedł do szafy, wyciągnął z niej ciuchy i poszedł do łazienki - Wybierz jakiś film!- krzyknął zza drzwi

Wziełam jego laptopa i zaczełam szukać jakiegoś dobrego filmu, padło na horror, "Wzgórza mają uszy", podobno jest dobry, Mei prawie się na nim popłakała ze strachu, więc czemu nie? Gdy Katsuki wrucił, zauwarzyłam że przyniósł też popcorn, zgasił światło i usiadł obok mnie, późna godzina i ciemność za oknem stworzyła niesamowity klimat. Na początku było spokojnie, ale z czasem zaczęło się rozkręcać, parę razy podskoczyłam, ale jak narazie nie jest aż tak źle, ale przyszedł taki moment że podskoczyłam tak mocno że nasza przekąska wylądowała na ziemi razem z miską, a ja rzuciłam się na blondyna, wciskając się w jego mięśnie, chłopak zaczął się śmiać, ale opatulił mnie swoimi silnymi ramionami

- Będziesz mogła zasnąć?- zapytał rozbawiony

- To nie było śmieszne!- oburzyłam się
- I tak będę mogła, nie mam pięciu lat - Bakugo tylko pokręcił głową i wstał zbierając porozrzucany przezemnie popcorn

Nagle sobie coś uświadomiłam

Ej! Ja nie kaszle! Przeszła mi choroba!

I jak na zawołanie zaczełam kaszleć i pociągać nosem

Już nic kurwa nie mówie

Blondyn słysząc to syknął, patrząc na mnie ze zrezygnowaniem w oczach, ja tylko wzruszyłam ramionami i ponownie zaczełam kaszleć

- Pod kołdre - wskazał palcem na puchowy materiał - Ja śpie na kanapie - mruknął zmierzając do drzwi - Dobranoc

- Dobranoc - wychrypiałam, podeszłam do okna i oparłam ręce o parapet

Westchnełam patrząc w niebo, niedość że leje jak z cebra, to jeszcze chmury wyglądają jakby coś miało się zaraz... Nagle niedaleko okna trafił piorun, a przeraźliwy grzmot rozdarł ciszę, pisnełam głośno i z hukiem runełam tyłkiem na ziemię, po chwili drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął zszokowany Katsuki, gdy do moich oczu napłynęły łzy, blondyn postawił krok w moją stronę, a ja szybko zebrałam się z ziemi, biegiem ruszyłam w jego stronę i wtuliłam się w jego klatkę piersiową, Bakugo szczelnie owinął mnie swoimi ramionami i zaczął mnie uspokajać.

💥Bakugo💥

Gdy tylko usłyszałem grzmot zerwałem się z kanapy i pobiegłem do swojego pokoju, Kimiko od zawsze przeraźliwie bała się burz, gdy zobaczyłem jak siedzi na podłodze, a w jej oczach błyszczą łzy, chciałem do niej podejść, ale powstrzymałem się i przez to postawiłem tylko jeden krok, fioletowowłosa podbiegła i wtuliła się we mnie, cała się trzęsła, oplotłem ją rękami i zacząłem uspokajać

- Csiii, już dobrze - może to głupie, ale czułem że nie mogę jej teraz zostawić, tak, ja, największy skurwiel jaki chodzi po ziemi, martwi się o dziewczynę, która boi się burzy, jakby ktoś mi to powiedział, to na pewno bym go wyśmiał - Jestem tu Kimi-chan

- Z-zostaniesz... ze m... mną?- zapytała niepewnie, między szlochami, nie wiem dlaczego, ale się zgodziłem

Musiałem ją zanieść na łóżko, bo ze strachu nie mogła się ruszyć, położyłem się obok niej i w tym samym momencie kolejny błysk i grzmot, wypełniły pokój, fioletowowłosa pisneła i szybko się we mnie wtuliła, wręcz chciała się schować przed burzą, muszę przyznać że zachowywała się słodko, okryłem ją najbardziej jak tylko mogłem moją ręką i wtopiłem nos w jej włosy, zmrużyłem oczy

Czy ja?
Nie...
Ona jest tylko moją przyjaciółką... prawda?
Nic do niej czuje...
Okłamuje sam siebie?
Zamknij morde!
KURWA!!!
Mam dość...
Pomyśle nad tym jutro

Przycisnąłem ją jeszcze bardziej do siebie, poczułem że oddycha miarowo, co znaczy że zasnęła

Czuje się bezpiecznie przy mnie...

Na tą myśl uśmiechnąłem się pod nosem i przymknąłem powieki, już po chwili wszystkie myśli poszły w pizdu, bo znalazłem się w krainie gdzie mogę odpocząć, ta kraina nazywa się snem.

🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯🔯

Tak wiem że dzisiaj krótszy, ale następny rozdział chce zacząć od poranka

Wybuchowa Miłość | Bakugo KatsukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz