Była 3 w nocy.
A lanceowi tak nagle zachciało się jeść
-Boże lance powinieneś jeść coś przed snem
Powiedział sam do siebie po czym ruszył do swojej lodówki.
-o nie...
Wymruczał pod nosem gdy zobaczył że lodówka jest dosłownie pusta.
-ok lance myśl gdzie możesz zdobyć jedzenie... najbliższy pokój jest... o nie...Chłopak ruszył do pobliskiego pokoju a drzwi otworzyły się.
-już po mnie... ja tego nie przeżyje...
-wiesz jak będziesz tak głośno to faktycznie gdybym nie spał to byś mnie obudził a wtedy mogę ci coś zrobić. Lance... co do cholery robisz u mnie o...
Czerwony paladyn leżący w łóżku spojrzał na zegarek.
-3:27 !
-jestem głodny...
-Serio ? W środku nocy ? SERIO LANCE ?!
-Keith nie daj mi umrzeć z głodu...
Niebieski paladyn spojrzał na czerwonego z dużymi oczami prosząc go o jedzenie.
-nie umrzesz od tego że nie zjesz czegoś w środku nocy lance
-ty może nie ale ja tak
Keith przewrócił oczami i podszedł do swojej lodówki gdy zobaczył że ta jest pusta... ok były tam alteanskie warzywa ale chłopaki nie przepadali za tym jedzieniem
-no lance chyba jesteśmy zmuszeni zjeść... to coś...
-ok... daj...
Paladyni wgryźli się w warzywo po czym odrazu je wypluli.
-GDZIE MNIE NA PODŁOGĘ PLUJESZ ?!
-TY TEŻ NAPLUŁEŚ !
-ALE TO MOJA PODŁOGA !
-no fakt
-dobra musimy znaleść coś co jest jadalne
-chyba raczej ja muszę coś znaleść
-nie. Teraz ja też jestem głodny.
Powiedział czerwony paladyn wychodząc z pokoju.
-więc... gdzie masz zamiar znaleść coś do jedzenia ?
Zapytał niebieski paladyn.
-moja pierwsza myśl to hunk ale potem zauważyłem że to może być niebezpieczne zabierać mu coś.
Zaśmiał się Keith na co Lance zrobił to samo.
-pójdźmy do shiro
Odezwał się niebieski paladyn
-czemu akurat do shiro ?
-bo mam ciebie czyli nic nam nie zrobi
-AHA czyli robię tylko za tarcze tak ?
-nooooo... nie ogólnie nie mogę dopuścić do tego żeby coś ci się stało no nie ?
-to brzmi dziwnie lance
Paladyni zaśmiali się.
-Sorry
Powiedział latynos.
-ok jesteśmy. Tylko nie odzywaj się ani nie rób żadnych dźwięków w ogóle poprostu bądź cicho.
Paladyni weszli do pokoju dawnego lidera wzięli jedzenie które znaleźli i ruszyli w stronę wyjścia. Nagle Lance zaczął krzyczeć.
-Lance ?!
Zapytał Chłopak który przyszedł razem z nim.
-Keith uciekaj ! Bierz jedzenie i uciekaj !
Gdy drzwi już się otworzyły a chłopak chciał przez nie przejść nagle odcięło mu nogi i upadł na podłogę.
-myśleliście że zdołacie mnie okraść i jeszcze wyjść z tego cało ? Jaaasne.
Nagle oboje chłopców poczuło łaskotanie na brzuchu i zaczęli zwijać się ze śmiechu.
-nie proszę shiro oszczędź nas ! Lance !!
Powiedział jeden z chłopaków przez śmiech.
-Keith łap poduszkę !!
Gdy lance podsunął keithowi ten pomysł oboje złapali za poduszki i przyłożyli je czarnemu paladynowi do twarzy i tym samym zakończyli swoje tortury.
Paladyni zabrali tyle ile się da i biegli z tym przez cały hol ile sił w nogach a gdy czarny paladyn wybiegł z pokoju zakrzyczał
-stójcie !
Na co ci tylko zaśmiali się.
Dalej biegli dość szybko ponieważ shiro wciąż ich gonił. Po drodze spotkali niską dziewczynę która właśnie szła do toalety.
-HEJ PIGDE !
Zakrzyczeli jakby w chórze i pobiegli dalej.
-O hej pidge
Powiedział shiro zatrzymując się u niej.
-co tu się właśnie...?
-ah skubańce zabrali mi jedzenie
-no... jak lance i keith współpracują to nie masz szans więc ja bym odpuściła.
-ta chyba tak zrobie i wrócę do łóżka ty tez powinnaś.
-jasne jasne
Powiedziała dziewczyna po czym poszła dalej.-JEZUSIE
Powiedział czerwony paladyn z trudem oddychając i kładąc się na łóżko lancea z wyczerpania.
-co za akcja masakra... która godzina ?
-4:11
-wow.
Przez chwile ucichli a potem zaczęli głośno śmiać się ze zdarzenia które właśnie z trudem przeżyli.
-może obejrzymy jakiś film co ?
-jasne, co proponujesz ?
-mam gwiezdne wojny przebudzenie mocy
-nie nie kręci mnie to
-okejjjj... co powiesz na... spiderman homecoming ?
-chłopak w rajtuzach na którego leci każda dziewczyna ? Nie.
-strażnicy galaktyki ?
-nie oglądałem
-no to obejrzysz
Powiedział lance wkładając płytę w odtwarzać DVD i siadając przed łóżko zostawiajac górę tylko dla towarzysza.
Po jakiejś godzinie czerwony paladyn postanowił skomentować film.
-ALE ONA JEST ZŁA PRZECIEŻ ! Chyba... znaczy niewiem... ale ona jest... zła. Jest zła ?
-znaczy... no... nebula i Gamora to takie coś jak thor i loki
-jak kto ?
I w tym momencie lance przestał wierzyć w życie
-JAK TO KTO ?!
-no sorry nie znam się na tym
-widzę że muszę cię jeszcze dużo nauczyć mullecie...
CZYTASZ
Klance -one shots
FanfictionTu będą się pojawiać One shoty Głównie Klance [ ship z Vld] miłego czytania !