Shiro w krzakach

915 40 4
                                    


Była zima.
Keith. shiro  Lance Pidge i Hunk czyli paladyni voltrona właśnie podążali do swoich Lwów aby wrócić do zamku lecz nagle niebieski paladyn zauważył koszyk ze sklepu spożywczego zwanego „Biedronka".
-Ej ludzie patrzcie !!
-co znowu...
powiedziała Pidge wiedząc że nie ważne co powie chłopak nie skończy się to dobrze.
-wózek !
Wykrzyczał lance po czym do niego podbiegł i przywiózł go do drużyny.
-no to co kto wchodzi do środka ?
-co ?
Odezwał się lider a czerwony i niebieski paladyn tylko spojrzeli na niego ze zdziwieniem.
-nie grałeś nigdy w fortnite ?! Gdzie ty żyjesz shiro ?!
Powiedział Keith wyciągając ręce z kieszeni i wsiadając do koszyka.
-wsiadasz do wózka o tak a druga osoba cię pcha
Oznajmił mu chłopak stojący w wózku a drugi do niego dołączył.
-Oh Jack !! W naszych ostatnich minutach życia chce być z tobą !!
Brunet odwrócił się do drugiego tyłem i rozłożyły ręce a szatyn złapał go za biodra.
-YOUREEEE HEEEERE THERES NOOOOOTHING TO FEAAAAR AND I KNOOOOOW THATTT MY HEARTTT GOOOO ONNNNNNN
Zaczęli się drzeć na całą okolice a reszta tylko się śmiała.
Nagle lance przechylił Keitha tak że jedną dłoń miał wplecioną w jego a drugą go podtrzymywał.
-Oh julio
-tak Romeo ?
-kocham cię...
-ja ciebie też Romeo !
Po tych słowach paladyni udawali że całują się namiętnie gdy nagle pidge im nie przerwała.
-Ale wy wiecie że tytanik to nie Shakespeare ?
-cicho ! Rujnujesz nasz BONDING MOMENT !!
Odezwał się brunet.
Po chwili sztucznej namiętności chłopcy zeszli z koszyka a lance wpadł na pewien pomysł.
-shiro wsiadaj
-co ?
-no wsiadaj. Keith łap za wózek, pidge nagrywaj to, hunk odliczaj
Gdy wszyscy ze zdziwieniem wypełnili polecenia Latynosa żółty paladyn zaczął odliczać.
-3... 2... 1... START !
Lance i Keith biegli co sił w nogach a Shiro tylko mocno trzymał się koszyka nagle paladyni puścili koszyk a lider poleciał nim prosto w krzaki.
Keith i lance zaczęli się śmiać a czarny paladyn leżał w krzakach i się nie ruszał bo wszędzie czuł zimno.
Pidge zmarnowana całą tą głupotą postanowiła wziąść hunka i iść do Lwów gdy tam dotarli każdy wsiadł do swojego i czekał aż przyjdzie reszta.
Paladyni czerwonego i niebieskiego lwa leżeli na ziemi i zwijali się ze śmiechu a gdy shiro się trochę ogarnął wstał i powiedział cicho z lekkim uśmiechem.
-zabije was...
Ci tylko na niego spojrzeli ale gdy widzieli jak idzie w ich stronę zaczęli uciekać.
-Keith my zginiemy !!
Powiedział szatyn biegnąc co sił w nogach.
-Wiem ale warto było ! Musimy się rozdzielić przecież nie może biec za nami dwoma
-racja
Paladyni rozdzielili się a shiro postanowił pobiec za niebieskim wiedząc że łatwiej będzie go schwytać.
-o nieee czemu ja ?!
Powiedział lance biegnąc jeszcze szybciej. Po krótkiej pogoni paladyni widzieli już lwy a shiro był coraz bliżej.
-Lance przecież dobrze wiesz że nie masz ze mną szans ! Poprostu się poddaj !
Wykrzyczał lider wiedząc że do Lwów zostało kilkanaście metrów a on ich nie dogoni.
-nie poddawaj się lance ! Biegnij dalej !
Powiedział chłopak trochę szybszy od niego.
-Keith ja nie mogę już... odpadam
-oooo nie nie nie nie
Brunet złapał chłopaka za rękę i biegł z nim tak aż do Lwów. Gdy już byli bezpieczni znowu zaczęli się śmiać.
-wiecie chłopaki że będzie zemsta ?
Powiedział lider startując swojego lwa.
Po drodze cały czas gadali i śmiali się a brunet i szatyn zaczęli nawet śpiewać.
-JESTEM CHLEB JESTEM CHLEB NIEZŁY ZE MNIE KURDE ZJEB WSADŹ MNIE DO PIEKARNIKA NIECH ME CIAŁO OGIEŃ DYCHA.
Czarny paladyn był na nich zły to prawda ale był też szczęśliwy że sprawił im radość.
Gdy dotarli na miejsce weszli na mostek statku a księżniczka tylko krzywo się na nich patrzyła.
-czy coś się stało ?
Zapytał shiro.
-czy coś się stało ?! Serio ?! Jesteście paladynami voltrona !! Wielką nadzieją wszechświata !! A zachowujecie się jak przedszkolaki !!
Oznajmiła księżniczka która widziała nakręcony przez pidge film.
-no ale trochę luzu chyba można co nie ?
Powiedział hunk będąc przeciwny zdaniu białowłosej.
-i było warto
Uśmiechnął się lance do czerwonego paladyna.
-prawdziwy paladyn bierze swoją prace na poważnie a nie zachowuje się jak dziecko
-przepraszamy księżniczko ale chcieliśmy mieć też trochę zabawy
Oznajmił lider.
-jasne... ale teraz zejdźcie mi z oczu...
Powiedziała Allura po czym paladyni wyszli z pomieszczenia a shiro już obmyślał plan zemsty.

Klance -one shots Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz