Plaża vol.1

966 44 6
                                    


-no ludzie dzisiaj znów lecimy na ziemie
Odezwał się lider
-gdzie tym razem ?!
Odezwała się niska dziewczyna stojąca obok niego podekscytowana tą informacją
-z racji że jest lato na ziemi postanowiłem zabrać was na plaże
Pidge tylko zaświeciła oczami a lance i hunk zaczęli skakać z radości tylko keith nie był tą informacją zbyt ucieszony.

Po krótkiej rozmowie paladyni ruszyli do swoich pokoi aby się spakować i przebrać.
Lance i Hunk pakowali się razem ponieważ niebieski paladyn połowe rzeczy by zapomniał.
-stary nie wierze że lecimy na plaże wyobraź to sobie... słońce zimne napoje DZIEWCZYNY HUNK !!
-te Romeo już się tak nie nakręcaj
-one padną z nóg jak ściągnę moją koszulkę widzisz te mięśnie ?!
Lance dla żartów napiął swoje mięśnie na ramieniu na co hunk się zaśmiał.
-gotowy ?
Spytał żółty paladyn.
-mhm możemy iść
Po drodze na mostek statku chłopcy zauważyli że drzwi czerwonego paladyna nie są zamknięte. Gdy zajrzeli do środka zobaczyli tam Keitha patrzącego się w nicość jakby się nad czymś zastanawiał.
-zaczekaj chwile hunk
Powiedział niebieski paladyn i ruszył w stronę pokoju Keitha.
-Keith ? Wszystko w porządku?
Czerwony paladyn aż podskoczył
-nie nauczyłeś się pukać ?!
-sorry nie chciałem cię przestraszyć ale nie musisz odrazu reagować tak nerwowo Keith lecimy na plaże tam odpoczniemy będzie super
-właśnie w tym problem lance...
wyszeptał czerwony paladyn tak aby lance tego nie słyszał.
-co mówiłeś ?
-eh nie nic idźcie już zaraz was dogonię
Powiedział keith uśmiechnął się nie szczerze na co niebieski paladyn uśmiechnął się lekko i wyszedł.
Brunet usiadł na łóżko i złapał się za głowę.
-I co ja teraz zrobie....

Po dotarciu na ziemie Latynos szybko wyszedł z lwa rzucił torbę gdzieś w krzaki uniósł ręce i zakrzyczał na całą plaże.
-UWAGA PANIENKI NADCHODZI LANCE MCCLAIN !!!
-Lance nie rób z siebie głąba przecież i tak żadnej nigdy nie wyrwałeś
-PIDGE !
Zakrzyczał lance po czym wziął torbę i udał się z przyjaciółmi w stronę piasku.
-Keith ! Idziesz ?
Zapytał lider odwracając się w stronę czerwonego lwa w którym wciąż znajdował się paladyn.
-jak coś to mogę na ciebie liczyć co nie czerwony ?
Powiedział Keith do lwa i wyszedł z niego.
-chodź będzie fajnie
Powiedział shiro i objął chłopaka ramieniem szorując mu po włosach a ten zaśmiał się.
-ta... jasne...
-Keith przecież nikt nie musi o tym wiedzieć
-z kąd ty...
-uwierz ja wiem wszystko na przykład twój mały sekret i to że lance się w garnizonie w tobie podkochiwał
-o jezusie
Zaśmiał się lekko chłopak.
-mhm pidge też wie o twoim sekrecie
-co ?! Jak ?! Ale ?!
-spokojnie dała mi słowo że nie powie nikomu
Gdy paladyni poszli do towarzyszy lance odrazu wleciał do wody a hunk za nim.
-i co ? Jak tam się czujesz Keith ?
-co ? A nie, wszystko w porządku
-Keith ja wiem...
-wiem że wiesz
Zielony paladyn uśmiechnął się szczerze do czerwonego na co ten odwzajemnił go lekkim uśmiechem.
-ej ludzie ! Co tak siedzicie na piachu ?! Chodźcie do wody !!
Usłyszeli głos swojego towarzysza który stał w wodzie z rękami na biodrach a po chwili zaczął chlapać przyjaciela stojącego obok.
-już idziemy !
Zakrzyczał czarny paladyn wstając z leżaka. Pidge uczyniła to samo.
-to wy idźcie ja tu posiedzę i popilnuje rzeczy
-o nie nie nie kolego już ściągaj koszulkę i wskakujesz do wody
Powiedział stanowczo zielony paladyn.
-ale...
-oj jezu no ! Przecież idziemy tu tylko przy brzegu !
-no dobra...
Czerwony paladyn zdjął swoją koszulkę i stał przez chwile zastanawiając się czy to aby napewno dobry pomysł.
-Pidge ja nie jestem pewien...
-chodź będę stała obok ciebie cały czas nic ci się nie stanie
-no dobra... raz się żyje
Dziewczyna wzięła Keitha za rękę i pociągnęła w stronę wody. Czerwony paladyn na początku wahał się co do tego ale później jakoś przyzwyczaił się do wody. Paladyni grali w piłkę wodną jak to w ogóle można tak nazwać. Nagle hunk uderzył pod złym kątem i wylądowała pomiędzy keithem a lancem
-no to co mullet... kto ją dorwie pierwszy
-podziękuje
-przepraszam... co ? Przecież zawsze chciałeś pokazać że jesteś lepszy i tak dalej a teraz takie coś odwalasz ?
-poprostu nie chce wyjść na głupka i ci tym razem odpuszczę
Nagle niebieski paladyn podpłynął do czerwonego wziął go za ramię i poszedł z szedł z nim w stronę głębszej wody.
-nie nie nie nie nie nie nie nie lance proszę odstaw mnie ! LANCE !
-ojeju co się stało ? Mała galra boi się wody ?
Keith wziął głęboki wdech i powiedział cicho.
-nie umiem pływać...
-co?
-NIE UMIEM PŁYWAĆ OK ?!
-no dobrze przecież to nic złego
Gdy lance chciał odstawić keitha ten tylko krzyknął
-ALE NIE ZOSTAWIAJ MNIE TUTAJ ! TU JEST GŁĘBOKO ! IDIOTO !
-ah no fakt
Po tym wyznaniu szatyn odniósł bruneta aż na ląd a gdy byli już u towarzyszy którzy już dawno tam siedzieli czerwony paladyn powiedział cały zmarnowany tą sytuacją.
-ale nie musiałeś mnie nieść aż tutaj lance...
-widzisz w wodzie nie jesteś taki sprytny
Brunet momentalnie wziął nogę szatyna odwrócił go do góry nogami tak że leżał plecami na piasku przy tym oczywiście krzycząc a czerwony paladyn kucał nad nim kładąc swoją pięść na klatce piersiowej przyjaciela.
-w wodzie może nie ale na lądzie nigdy w życiu mnie nie pokonasz
Po jakiejś przeleżanej na plaży godzinie keith postanowił zamoczyć stopy ale nie wiedział wtedy że czeka go niemiła niespodzianka
-lance... nie radzę
Odezwał się hunk gdy lance szedł w stronę keitha.
-oj tam...
Gdy niebieski paladyn był wystarczająco blisko popchnął czerwonego tak że przewrócił się i wylądował w wodzie a potem biegł co sił w nogach bo wiedział że czerwony paladyn zacznie go gonić
-LANCE TY G-!
-KEITH JĘZYK !
Wykrzyczał lider
-SORRY !
Powiedział brunet i ruszył w pogoń za lancem.
-A TY LANCE PAMIĘTAJ ŻE GALRANIE SĄ SZYBSI I ZWINNIEJSI !
-Ta ta jasne... CZEKAJ CO ?!
Nim się obejrzał już leżał na piachu szarpiąc się z czerwonym paladynem
-oni to się nigdy nie polubią co nie...?
Powiedziała dziewczyna patrząc na żałosny pojedynek przyjaciół.
-stawiam na keitha
Powiedział hunk zdradzając swojego przyjaciela.
-ta ja też
Zgodził się lider a zielony paladyn zrobił tak samo.v

Klance -one shots Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz