Pansy
Obudziłam sie nad wyraz wcześnie, więc stwierdziłam że zejdę do kuchni zjeść śniadanie. Kiedy dotarłam do pomieszczenia zastałam w nim Harrego, od czasu kiedy Essy i Malfoy'owie zniknęli Andromena zaprowadziła nas do kryjówki zakonu. Oczywiście na początku wszyscy byli sceptycznie nastawieni co do mnie i Blaise'a lecz po czasie się przekonali. Z zamyśleń wyrwał mnie głos Harrego.
-Co tu robisz tak wcześnie, jest dopiero 8?-zapytał i upił łyk bodajże zielonej herbaty. Kończy się dopiero październik a my już olewamy szkole, wszyscy.
-Nie mogłam spać, obudziła mnie Herm.-przyznałam i dosiadłam się do bruneta.Dopiero teraz zauważyłam jakie on ma piękne oczy.Pansy nawet tak nie myśl,on jest zdrajcą.Wrr czemu ja o nim myślę.I znowu to on wyrwał mnie z zamyśleń tym razem na jego temat.
-O czym myślisz?-zapytał znowu upijając łyk herbaty.
-O niczym...-nie miałam szansy dokończyć ponieważ brunet mi przerwał.
-Nie kłam, aż tak głupi nie jestem.-powiedział po czym odstawił kubek na bok i chycił za mój podbródek abym na niego spojrzała.
-Więc co czym myślisz?-powtórzył pytanie.
-O...tobie.-kurwa debilko coś ty zrobiła.-Możesz się śmiać bardzo proszę mam wyje...-znowu nie miałam szansy dokończyć ponieważ chłopak złączył nasz usta w namiętnym lecz delikatnym pocałunku. To było naprawdę przyjemne, czy ja...ja go...nie, nie ,nie ty nie potrafisz kochać Pans!! Po krótkiej chwili Harry sie delikatnie odsunął lecz był na tyle blisko że nase nosy sie stykały, i powiedział.
-Pansy...j-ja cie...kocham.-nie wierzę powiedział, ja też go kocham, nie wiem nawet dlaczego, ale kocham.Poczułam jak po moim policzku spływa samotna łza którą on otarł, musze szybko odpowiedziec i będę miała to z głowy.
-Ja ciebie też kocham Harry.-powiedziałam,ulżyło mi trochę,lecz tego bym się nie spodziewała, Harry znowu złączył nasze usta w namiętnym pocałunku i deprtował nas do jego sypialni. Tam po jakiejś chwili odkleilismy się od siebie. Harry spojrzał na mnie i powiedział.
-Wiesz chciałem Ci to powiedzieć od czwartego roku ale... Się bałem. - zachichotalam i usiadłam na łóżku. Brunet dołączył do mnie i zaczęliśmy rozmawiać, dużo się o nim dowiedziałam. Na przykład o jego rodzinie, teraz jest mi głupio że przez tyle lat go gnoilam.
Rozdział bardzo krótki, lecz z moim ukochanym shipem Hansy!!! Będzie tego więcej lecz musiałam zacząć od ich ,,związku,, jak to się zaczęło i wgl. Dziękuję za czytanie i zapraszam dalej oraz do gwiazdkowania!! Pozdrawiam osóbkę która bardo mnie motywuje swoją obecnością (tam na dole)
sectvmsempra_
CZYTASZ
Królestwo Slytherinu
Fanfiction„Nawet w najgorszych postaciach jest ziarnko dobra, po prostu wystarczy się lepiej przyjrzeć." WhiteXferret