11

15.2K 839 915
                                    


Przed chwilą został dodany rozdział 10 jeśli go nie przeczytałaś/eś to konieczne go zobacz!!!




Draco

- Ty jesteś tą nową tak? - zapytałem się po tygodniu.
Tak do Hogwartu doszła nowa tak zwana Puchonka...

- Tak. Jak się nazywasz?

Spojrzałem na nią z otwartą buzią. Ja mam jej powiedzieć moje imię. No chyba śni

- Z czego widzę to jesteś w Slytherinie. Prawda?

-Tak. Nazywam się Draco Malfoy-

- Kailey Pas. Mów Kailey

-Nie wyglądasz mi na puchona... Bardziej na krukona- powiedziałem a dziewczyna zaśmiała się

- Malfoy... Draco słyszałam o tobie przez ten tydzień naprawdę wiele. Wszyscy mówią że jesteś zimnym dupkiem. A moim zdaniem nie jesteś

- Aha a teraz zadam ci pytanie. Znasz mojego Ojca? - uśmiechnąłem się

- Lucjusz Malfoy. Tak kojarzę. Czysta krew

- Oh a jakiej jesteś krwi? - spytałem się nagle

-Czystej - odpowiedziała.

Harry

Mój kontakt z Malfoyem się Rozpadł. Że też Hermiona musiała zepsuć te całą chwilę...

- co się dzieje Harry? - zapytała Hermiona

Siedzieliśmy przy kominku. Byliśmy sami bo wszyscy już spali. Nie wliczając w to Rona który rozmawiał z Ginny

-Nie wiem. Nic

- Co sądzisz o tej dziewczynie?

-Jest Zajbista! - krzyknął Ron i usiadł od razu przy nas

- zapytałam Harry ego A NIE CIEBIE!

- podobno Malfoy się z nią lizał. Tfu obyzydliwe co nie? - i właśnie serce mi pękło

- co? - zapytałem

- No lizali się

-Ron... Skąd wiesz? To tylko plotki. Z tego co ja widzę to się tylko trzymają...

- ślizgon i Puchonka? Serio? -

-Harry! Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora -  Powiedziała Dziewczyna

- Żałosne -

Nie wiem co we mnie wystąpiło. Ale wiem że było mi strasznie źle i przykro. Tylko czemu

Poszedłem przejść się po Hogwarcie...

Sam

Poleciało mi parę łez bo było mi serio przykro. Czy ja się zakochałem w nim czy co? Gdy Pansy się do niego kleiła to mi to nie przeszkadzało

Ale Kailey? Uh szkoda gadać

Czułem jakby coś mi pękło.

-Potter? Co ty tu robisz - usłyszałem ten głos

- To już nie Harry tylko Potter? - zaśmiałem się

- Zadałem pytanie - tak bardzo brakowało mi jego głosu...

- Ah tak. Co tu robię? Spaceruje a co?

- Umówiłem się z Kailey ale nigdzie jej nie ma

-Może cię olała lub wystawiła?

-Chciałbyś. - warknął i odszedł. A ja zostałem sam

Czyli jest tak jak dawniej...

How? || Drarry|| (Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz