9

16.3K 873 1.4K
                                    

Draco

Ale ze mnie idiota. Powinienem był zachować. ,,normalną'' twarz a nie się rumienić.

Siedziałem w Wielkiej sali i patrzyłem na Gryfona. Znowu nie gada z przyjaciółmi...

Wstałem od stołu i poszedłem w stronę wybrańca

- co tu robisz Malfoy? - warkął Wesley. Zignorowałem go

-Harry chodź za mną - powiedziałem a gryfon posłusznie wstał.

Poszliśmy na wieżę astronomiczną.

- piękny jest ten dzień prawda? -

-Tak- odpowiedział

Spojrzałem na Gryfona...

Harry

Moje serce biło strasznie szybko.
Nagle Draco się na mnie spojrzał.
Był lekko zarumieniony

Kurwakurwakurwakuuuurwa!

Mój organizm nie mógł się już powstrzymać. Pragnąłem Draco.

To chyba idealny moment aby spełnić swe Marzenie?

Draco delikatnie się przybliżył w moją stronę a ja w jego. Chłopak przełknął ślinę i spojrzał na mnie

Rozchylił usta. Złapałem go za kawałek szaty i przyciągnąłem

Kurde nie mogę być taki łatwy.  Odsunąłem się i uśmiechnąłem.

Draco też się uśmiechnął. Ja oblizałem swoje wargi a slizgon chciał mnie już pocałować.

Oddam mu się cały.

Przymknąłem oczy... I...

-Harry szukałam się wszędzie! Gdzie ty chodzisz? Ginny czeka na ciebie! -

Kiedy usłyszałem głos Hermiony to odepchnąłem od siebie Draco.

A ten zaśmiał się w niebo głosy

- Malfoy?! Co ty tu robisz?!  Jezu Harry nie stało ci się nic z tym idiotą! Matko! -

- Hermiona! - uniosłem głos a dziewczyna zamilkła

-to ja już pójdę - Powiedział Draco. Posłał mi uśmiech przez co czułem swoje rumieńce.
Draco poszedł...

Czułem się okropnie

Tak

Blisko

- nic ci się nie stało Harry?

-Nie

- to chodź do Ginny bo czeka

How? || Drarry|| (Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz