Draco
- Tylko dlaczego? -
-Nie wiem -
-To nie jest normalne! -
-Uspokój się Draco -
-Kailey ty nic nie rozumiesz! Potter tylko mnie złapał... Starałem się zachować kamienną twarz ale dłużej nie wytrzymam -
-To powiedz mu co czujesz. Może czujecie to samo? -
-Nie to tak nie działa. Będę już musiał iść bo jest po 21. Mam nadzieję że Weasley już poszedł -
-Draco - Zawołała dziewczyna a ja spojrzałem na nią z góry
-Zrób to co uważasz za słuszne -
-Wiem - Wyszedłem z ,,domku'' dziewczyny i poszedłem w stronę własnego
Otworzyłem po cichu drzwi tak by wybraniec mnie nie słyszał ale za późno
-Gdzie byłeś? -
-A co martwiłeś się? -
-Chciałbyś! Po prostu nie wiem co robić z tym łóżkiem! -
-To- Zdjąłem obuwie i zacząłem odpinać koszule. Przy okazji podchodziłem bliżej chłopca Gryfindoru.
-Malfoy cco ty robisz?! - Potter strzelił buraka. Widziałem to. Ha!
-Kładę się spać. Twoja jest podłoga-
- Nie ma mowy! -
- W takim razie zostało Ci łóżko - Uśmiechnąłem się w jego stronę i położyłem na łóżku. Wziąłem kołdrę i się okryłem
Potter patrzył na mnie oburzony. Oh zapomniałem o czymś. Szybko wstałem a chłopak otworzył usta. Zgasiłem światło i Zdjąłem spodnie po czym położyłem się do łóżka.
-Eej.. Bo ja się boję -
-Jesteś w Gryfindorze debilu! - zacząłem się śmiać
-Sam tego chciałeś - usłyszałem te Słowa i nie bardzo wiedziałem o co mu chodzi... Ale po chwili zastanowienia się zrozumiałem
-Czzzekaj! - i nagle Potter wszedł pod moją kołdrę. Czułem się bardzo dziwnie...
-Cco ty robisz!? - chłopak zabrał mi pół kołdry
-Dobranoc Malfoy. Do jutra...
-co?! -
-Jutro dostajemy zadnia dobranoc -
CZYTASZ
How? || Drarry|| (Zakończone)
RomanceHarry nie zwraca uwagi na swoich przyjaciół. Jego uwagę przykuwa Malfoy. Draco jest zdziwiony jakim cudem Harry Potter nie spędza czasu że swoimi przyjaciółmi.... Zapraszam na Drarry