14

13.9K 829 992
                                        

Harry

I nastąpił cudowny dzień.  Dumbledore zaprowadził nas do naszych domków. Ślizgoni byli przerażeni tak samo jak krukoni. Domki były w nieznanej części dla uczniów. Były w lesie...

- A teraz szukajcie swoich par i zapraszam po odbiór kluczyków! - krzyknął dyrektor

Od razu znalazłem Malfoy'a tylko że bałem się reakcji Kailey.
Gdy Dziewczyna szukała swojej pary ja pobiegłem do ślizgona i złapałem to za kawałek szaty

-Czego Potter?

-Chodź- i poszliśmy po klucz. Dom numer 30.
Troche zajęło nam samo szukanie domku.
W końcu znalazłem
Draco bardzo ostrożnie włożył....







Klucz oczywiście i mogliśmy wejść

- czemu mi nie powiedziałeś że masz ze mną
Pokój? - powiedział rozpakowywując swoje rzeczy do malutkiej szafki

- Nie wiem

-mhh... A Kailey chciała mieć ze mną pokój-

- ciągle o niej gadasz... A Parkinson? Pomyślałeś o niej? -

- Nie bo jestem zakochany w kimś innym? -

-żałosny jesteś - po tych słowach obraziłem się i wyszedłem. Gdy zamykałem drzwi to słyszałem słowa typu
Idiota...

Zrobiło mi się przykro. Znowu przez niego. Po co ta dziewczyna w ogóle żyje?! Po co komu ona... Jest obrzy

-hej Harry

- Cześć Kailey -

-i z kim masz pokój? -  zapytała

-z Malfoy'em a co?

-Ccco?! - wrzasnęła

-Sory nie mam czasu. Pogadamy sobie później okej? No to pa

-Jesteś bezczelny jesteś chamski jesteś zwykłym dupkiem! -

Jako iż nie chciało mi się słuchać dalej co dziewczyna ma do powiedzenia to pobiegłem do Hermiony.

-Cześć! -

-oh witaj Harry, i jak?

- no jest okej. Ładnie tu prawda?

-Tak... Nawet bardzo

Z Hermioną rozmawialiśmy jeszcze z dziesięć minut a potem wróciłem do mojego domu... Tak jakby mojego. Gdy wszedłem to Malfoy pił herbatę i od razu coś do mnie powiedział przez co się uśmiechnąłem

-Oh Pan obrażalski raczył wrócić do mnie? - zapytał

- już mi przeszło -

- A co ty taki wesoły? Brałeś coś czy co...-

-Nie a teraz pozwól że rozpakuję się do mojej szafki i położę się spać

-Tak szybko? Jest dopiero 17!

-Mmmalfoy

-co? Stało się coś?

-Czy ja mogę wiedzieć ile jest pomieszczeń w tym domu?

-Ten pokój mała kuchnia i toaleta w jednym a co? -

-TU JEST JEDNO ŁÓŻKO!!! - Krzyknąłem. Tak naprawdę udawałem przerażenie bo w duchu się  cieszyłem

Stfu gdyby Kailey miała z nim spać? O nie nie

Em tylko współczuję Ronowi jeśli oni tez mają razem łóżka...

How? || Drarry|| (Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz