Draco
Następnego dnia spotkałem się z przyjaciółką przed wielką salą.
- Kailey... Mam do ciebie sprawę - powiedziałem lekko zdyszany
- O witaj Draco. Jaką?-
-Bo musisz mi pomóc.. Nic nikomu nie gadaj i tyle okej? -
-Tylko że jest problem bo Potter się na nas patrzy. Może czegoś potrzebuje?
-Nie. On tak zawsze ma. Po prostu mnie nie lubi i tyle
-Jak można ciebie nie lubić? Tak się da?! - Po chwili razem się roześmialiśmy w niebo głosy
Wiele razy widziałem jak Harry patrzył na nas.
Zwierzyłem się dziewczynie z moich uczuć a ona mnie przytuliła.- Draco ja muszę się zastanowić -
-Rozumiem -
-Wieczorem dam ci odpowiedź okej? -
-Dobra - powiedziałem i się uśmiechnąłem. Wszedłem zadowolony do wielkiej sali. Usiadłem na swoim miejscu. Zabini i Pansy obok mnie
- z kim gadałeś?
- z Kailey.
- Matko Draco, pierw Potter teraz ona! Mam Dość tego twojego gadania
- okej nie odzywam się. Ale mam plan - uśmiechnąłem się w bardzo wredny sposób.
-Jaki plan? -
- ktoś tu ma dość mojego gadania. Wybacz nie powiem ci -
Nic nie zjadłem i wyszedłem z wielkiej sali. Pierwsza lekcja.
Eliksiry... No super z Gryfonami. Umrę jeszcze dziś!
Gdy Snape wszedł do sali to wszyscy ucichli. A w szczególności Wesley.
-Dziś zaczniemy nietypowo. Zmieniam wam miejsca. Granger i Parkinson razem zapraszam. Blaise ty z Longbotomem Potter ty do Malfoy'a a mhm... Nie podoba mi się. - powiedział
- Potter i Malfoy zostają. Granger do Zabiniego. Weasley do Parkinson!-
-Ale panie profesorze! -
-Nie ma żadnego ale! SIADAĆ!
Już po chwili Harry siedział że mną. Widać że był zestresowany.
Nie Chciał na mnie patrzeć.
OhJak
Mi
Przykro...

CZYTASZ
How? || Drarry|| (Zakończone)
RomanceHarry nie zwraca uwagi na swoich przyjaciół. Jego uwagę przykuwa Malfoy. Draco jest zdziwiony jakim cudem Harry Potter nie spędza czasu że swoimi przyjaciółmi.... Zapraszam na Drarry