Draco
Mam sto procent jako jedyny i jestem dumny.
-Gotowy? -
-Prawie - powiedział. Ile można się pakować? Miałem z 10 razy więcej rzeczy od niego a spakowałem się pierwszy.
Gdy Potter w końcu się spakował to mogliśmy bezpiecznie iść do Hogwartu. Gryfon zapewniał mnie że wie gdzie to jest.
Harry
Kiedy byliśmy już na miejscu to podszedł do nas Albus Dumbledore Snape i Mcgonagall.
-Pan Potter i pan Malfoy? - Powiedziała
-Jakim cudem wam się udało?-Pan Potter nie dostał na pewno jakiś przywilejów? -
-Severusie zapewniam Pana że nie. Wiedziałem że wam się uda ponieważ dla Draco wygrana jest najważniejsza -
-I co teraz profesorze? - zapytałem nieśmiało
- Bransoletki do właścicieli i możecie wracać do swoich domów - ogłosił. Draco szybko zdjął bransoletkę, rzucił byle jakie spojrzenie w Moją stronę i poszedł. Ja również szybko ją zdjąłem i pobiegłem za nim.
-Malfoy czekaj! -
-Zostaw mnie Potter -
-Nie -
- Nie mam zamiaru się powtarzać! -
-Malfoy.. - szepnąłem i stanąłem. Nie dogoniłem już slizgona przez co było mi smutno.
BardzoSmutno.
Przecież jeszcze ostatnio pocałował mnie w czoło...
Harry to tylko pocałunek... I robił to z przymusu bo chciał wygrać
Przecież ten ślizgon nie ma uczuć
CZYTASZ
How? || Drarry|| (Zakończone)
RomanceHarry nie zwraca uwagi na swoich przyjaciół. Jego uwagę przykuwa Malfoy. Draco jest zdziwiony jakim cudem Harry Potter nie spędza czasu że swoimi przyjaciółmi.... Zapraszam na Drarry