22

16.6K 914 898
                                    

To już ostatni rozdział!!!

Harry

Siedziałem na wieży Astronomicznej i patrzyłem w dal. Było piękne słońce.

Czułem się jak idiota bo zakochałem się... Tak ZAKOCHAŁEM się we własnym wrogu. Niemożliwe... Przez to zostawiłem przyjaciół. Robiłem sobie nadzieję a mu nawet przez myśl nie przeszło coś takiego jak mi.

Chyba

Przypomniały mi się czasy gdy zabrałem Pansy pamiętnik. Od wtedy to się zaczęło...
Nagle usłyszałem kroki.

Snape? Kolejny szlaban?

Odwróciłem głowę a tam stał Draco Malfoy.
Chcę zapomnieć o tym wszystkim. O nim i o tej całej głupiej wycieczce

-Nawet nie przywitasz się Potter? - podszedł bliżej a ja nie miałem ochoty z nim rozmawiać.

- Odpowiedz coś bo oszaleję... - powiedział i stanął tuż przy mnie

- Zostaw mnie -

-Czy ty mnie kopiu_-

-Malfoy! - krzyknąłem  a on nie dokończył i spojrzał na mnie.

-Czego, Potter? - 

spojrzałem Na niego a potem na swoje stopy. Stres mnie zabijał... Chcę skończyć tą znajomość bo ona i tak nie ma sensu

-Pamiętasz gdy... Em.. Powiedziałem że chce być twoim przyjacielem to ja nie do końca to miałem Na myśli -

-Wiem - powiedział i spojrzał w chmury.

Po chwili uśmiechnął się i spojrzał Na mnie.
Kurwa, to nie będzie Chyba takie proste jakie mi się wydawało.

-Ja.. -

-Wiem wszystko Potter - Powiedział i Popchnął mnie. Uderzyłem plecami o coś zimnego.

-Cco? -

-Jesteś we mnie zakochany... Widzę to. Ale nic nie wiesz. Kompletne zero! -

Stałem się czerwony jak burak. Skąd on to może wiedzieć?!

-To wszystko od początku było planowane. Hermiona widziała że coś z tobą było nie tak i przyszła do mnie żeby porozmawiać. W końcu rudy też przyszedł bo nie wytrzymał z tobą. To ja ukradłem pamiętnik Parkinson i dałem Hermionie. Ona miała ci go dać. Wtedy sytuacja w bibliotece. Powiedziałem że Rudy wszystko wygadał! Ale ja wiedziałem że ty masz go. Kolejnym planem było to by sprawdzić to jak czujesz się blisko mnie. I wtedy już wiedziałem że zakochałeś się na poważnie. Dostaliśmy z Nieba okazję bo Drops zrobił wycieczkę. Hermiona poprosiła Dumbledora by jakimś magicznym trafem ta kartka z moim imieniem doszła do ciebie. Kailey to moja koleżanka z dzieciństwa niestety nie znaliśmy się zbyt dobrze i odpowiedziałem jej tą sytuację... o tobie i zgodziła się pomóc. Zapytała się czy masz mnie mimo iż wiedziała to ty, powiedziałeś że nie. I tu wiedziałem, że chcesz być ze mną w domku. Za zgodą Dumbledora zadania on wybierał. Po to były te bransoletki byśmy się zbliżyli do siebie. Na początku nic nie czułem ale teraz gdy cię nie ma do czuje pustkę-

To co Malfoy powiedział zabiło mnie.

-Ddlaczego? - zapytałem ocierając pojedynczą łzę.

-Bo cię kocham i nie chce cie okłamywać-

- żartujesz prawda? -

-Nie, Potter -

-Ja... - Spojrzałem w stronę chłopaka - skąd mm mieć pewność że się nie nabijasz?! -

- z tąd-

Draco oblizał delikatnie swoje usta i musnął te moje. Nieśmiało oddałem pocałunek. Czułem jakbym miał zaraz wypluć wszystkie wnętrzności.
Ślizgon pogłębił pocałunek. Teraz nikt nam nie przeszkodzi.

Oparłem swoje dłonie na jego karku.

-Malfoy, że czekaj -

-Na co? - zapytał

-Kocham cię - gdy udało mi się wypowiedzieć te słowa to go pocałowałem.

W między czasie chłopak też się odezwał

-Ja też -
















.



















.
















.


I w ten sposób zakochalem się w ślizgonie

Ciekawe co na to Lucjusz Malfoy
















.
















.
Koniec

Mam nadzieję że ta książka się podobała! Dziękuję za wytrwanieMiłe komentarze oraz Gwiazdki! 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam nadzieję że ta książka się podobała!
Dziękuję za wytrwanie
Miłe komentarze oraz
Gwiazdki! 

How? || Drarry|| (Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz