Adrian Chrząszcz ,,Przekleństwo,,
Rozdział XXVIII
Epilog
Wiesz Lily... Nie wiem od czego zacząć... To list... Nigdy go nie wyśle... Schowam w białą koperte... Odłoże do komody obok łóżka... Obok komody, którą wychodziliśmy na dach. W pokoju w którym zrobiliśmy to pierwszy raz... Szukałem cię... Wybiegłem ze szkoły i przez kilka godzin biegałem, chodziłem, jeździłem po mieście. Nigdzie cie nie było. Przez kilka miesięcy dzwoniłem, stałem pod twoim domem, siedziałem nad jeziorkiem. To wszystko było na nic... Nigdzie cię nie było... Nadal strasznie cię kocham... Nadal jesteś moim całym światem... Zawsze nim będziesz... W moim sercu jest napis Lily. Trwały jak tatuaż. Nikt go nie zmaże... Nie pozwole na to...
Musze wyjechać... Nic mnie tu nie trzyma jeśli cie nie ma... Musze wyjechać... Zebrać myśli... Ochłonąć... Tutaj są moje najlepsze wspomnienia... Ale również te o których chce zapomnieć... O dobrych nigdy nie zapomne a o złych musze... Nie jestem już potworem... Ciągle mam twój telefon... Zawsze nosze go w kieszeni... Jest ze mną wszędzie... Jest dla mnie jak dobry talizman... Jest dla mnie czymś wyjątkowo ważnym... Czymś, w czym jest kawałek mojej duszy... Horkruksem. Dzięki temu czuje twoją obecność... Obecność anioła stróża... Oplatającego mnie barierą ochronna..
Jedynym o co prosze, to żebym cie jeszcze kiedyś spotkał... Mógł spojrzeć na cały mój świat. Wyjeżdzam... Wiem, że przeprosiłaś ale jeszcze raz prosze, żebyś mi wybaczyła...Żegnaj Lily... Kocham cię całym sercem...
Twój ukochany Paul
CZYTASZ
Przekleństwo [Zakończone]
RomansCześć, Jestem Paul. Straciłem wszystko co kochałem, wszystko za co chciałem walczyć. Kochałem mocno i bezgranicznie, nigdy nie chciałem jej zranić. TO COŚ zabrało mi wszystko, nie jestem już człowiekiem... Nigdy nie byłem człowiekiem. Jestem już ty...