Yoongi ponownie zaczął całować Rorę, która odwzajemniała pocałunki. Posłuchała się słów chłopaka. Oddała się całkowicie przyjemności płynącej ze zbliżenia z blondynem. O konsekwencjach będzie martwić później, teraz tylko liczył się on.
Zdjęła koszulkę chłopaka i spojrzała na jego tatuaże. Podobały jej się. Chciała poznać ich historię, tak samo, jak pragnęła bliżej poznać ich właściciela. Przejechała dłonią wzdłuż jego ciała i zachwycała się miękkością jego skóry.
Chłopak pozbył się bluzki dziewczyny i zaczął dotykać wargami jej brzucha. Rora cicho zamruczała, czując lekkie łaskotki. Yoongi wrócił do jej ust, a dziewczyna wplotła dłonie w jego miękkie włosy, przybliżając jego twarz bliżej swojej.
Obydwoje pozbyli się zbędnych ubrań, by zaraz wypełnić niewielki pokój cichymi jękami. Krople potu pojawiały się na dwóch rozgrzanych ciałach. Było im idealnie ze sobą. Kto by przypuszczał, że para, która jeszcze nie tak dawno się nienawidziła teraz pragnie siebie, jak nigdy przedtem.
Jej drobne ciało należało tylko do niego i odwrotnie, jego ciało należało tylko do niej.
Rora leżała wtulona w ciało Yoongiego. Palcem przejeżdżała po tatuażach na jego ramieniu, na co chłopak reagował cichymi pomrukami. Przymknął oczy i z uśmiechem na ustach powoli zasypiał.
- Zawsze chciałam mieć tatuaż – odezwała się pierwsza, wybudzając chłopaka – ale za bardzo boję się bólu. – Zaśmiała się.
- No co ty, to wcale nie boli – zażartował chłopak.
- Jasne, tylko łaskocze. – Przewróciła oczami.
- Chcesz, to zaprowadzę cię do studia tatuażu i potrzymam za rączkę – zakpił z niej, przez co dziewczyna złapała go za policzek i uszczypnęła.
- Dobra – powiedziała spontanicznie.
Yoongi zaczął się śmiać, ale widząc, że nie żartuje, spoważniał.
- Serio?
- Mhm, ale obiecałeś, że będziesz mnie trzymał za rękę. – Pogroziła mu palcem.
- A co sobie wytatuujesz? To decyzja na całe życie. – Spojrzał na nią.
- A co proponujesz?
Yoongi spojrzał na nią rozbawiony, nie wierzył, że jest w stanie to zrobić. Myślał, że po prostu żartuje.
- Moje inicjały – powiedział i uśmiechnął się szeroko.
Rora wpatrywała się w niego, a blondyn, widząc, że nie odpowiada na jego żart, też zaczął się jej przyglądać. Zaskoczyło go to, że ona na poważnie się nad tym zastanawia.
- Pod warunkiem – odezwała się w końcu – że ty wytatuujesz sobie moje inicjały.
Yoongi zaśmiał się głośno i mocniej objął drobną dziewczynę, przykrywając szczelniej kołdrą. Jednak Rora wcale nie żartowała i oczekiwała na odpowiedź blondyna.
- Nie żartujesz? – Spojrzał w jej oczy.
- Nie – odpowiedziała pewnie.
Yoongi zastanawiał się, czy to nie głupie robić sobie tatuaż z osobą, którą najpierw nienawidził, a później z nią przespał. To prawda, że nie była dla niego obojętna, ale czy to od razu miłość na całe życie? Tatuażu nie da się tak łatwo pozbyć, poza tym Yoongi, jak tylko odbędzie się festyn, miał zamiar zniknąć i zapomnieć o tym miejscu i o Rorze.
- Dobrze – zgodził się ostatecznie i pocałował dziewczynę w czoło.
Yoongi i Rora dostali zgodę Dahee, żeby wyjść z placówki. Pojechali do studia tatuażu, w którym blondyn był stałym klientem. Zaufany lokal to podstawa. Jeszcze nigdy go nie zawiedli, więc nie musiał się obawiać i bez zastanowienia zaprowadził tam dziewczynę.
- Hej Agust! – przywitał się z nim chłopak za ladą.
Był cały wytatuowany, łącznie z twarzą i jedną gałką oczną. Dla Rory mężczyzna wyglądał przerażająco, ale musiała przyznać, że tatuaże na jego ciele wyglądały jak dzieła sztuki. Całe pomieszczenie było w ciemnych kolorach. Czarna recepcja i równie czarne lobby z czerwoną skórzaną sofą. Wzrok przykuwały wiszące na ścianach dzieła tatuażystów. Dziewczyna z otwartą buzią przyglądała im się z zachwytem. Jeszcze nigdy nie miała okazji znaleźć się w takim miejscu i była pozytywnie zaskoczona panującą tu atmosferą.
Mężczyzna spojrzał na lekko przestraszoną Rorę, chowającą się za plecami Yoongiego.
- Hej – odpowiedział Yoongi i podał mu dłoń na powitanie, którą chwycił od razu.
Widać było, że znają się już dłuższy czas.
- Dawno cię nie było. Gdzie zniknąłeś? To twoja laska? – Zasypywał go pytaniami.
- Ta – odpowiedział mu, przeglądając katalog z szablonami. Rora na jego słowa lekko się uśmiechnęła. – Chcemy zrobić sobie tatuaże.
- To chyba oczywiste skoro tu jesteście. – Zaśmiał się. – Jakie? – Tatuażysta nachylił się nad ladą.
- Inicjały – rzucił krótko. – Proste, bez żadnych pierdół.
- Jasne.
Yoongi dokładnie wyjaśnił, co chce, Rora niepewnie, wciąż wahając się, spoglądała cały czas na chłopaka. Blondyn zażyczył sobie inicjały wytatuowane na szyi po lewej stronie. Trzy literki N.RR. oznaczające nazwisko i imię. Rora wybrała ramię, żeby nie ryzykować z bólem w innych częściach ciała. Małe M.YG. po lewej stronie.
Gdy dla chłopaka był to kolejny rysunek na jego ciele, dla dziewczyny był to pierwszy raz. Wiła się jak dżdżownica na fotelu, zamykając oczy przy każdym zetknięciu igły z jej ramieniem. Jednak dzielnie walczyła ze sobą i udawała, że to wcale ją nie boli. Tak jak Yoongi obiecał, trzymał ją za rękę, śmiejąc się cicho z jej przerażenia. Wbijała mu paznokcie w dłoń, robiąc czerwone ślady. Nie wiadomo czy robiła to z bólu, czy z przerażenia.
Po godzinie tatuaże były gotowe. Rora odetchnęła z ulgą, gdy jej tatuażysta powiedział, że już skończył. Okleił litery folią i pouczył, jak należy o nie dbać.
Yoongi obejrzał swój nowy malunek na szyi i usatysfakcjonowany uśmiechnął się do dziewczyny, która dopiero teraz spojrzała na swoje ramię, bo wcześniej się bała.
Było całe opuchnięte i czerwone. Rana była jeszcze świeża i przeraźliwie bolesna, ale tatuaż podobał się jej. Był dla niej wyjątkowy.
Blondyn podszedł do niej i ujął jej twarz w dłonie.
- Od teraz jesteś na mnie skazana przez całe swoje życie – powiedział to spokojnie, ale z cwaniackim uśmiechem na ustach.
- Wzajemnie. – Rora odwzajemniła uśmiech i zbliżyła swoje usta do jego.
CZYTASZ
zbiór siedmiu historii
FanfictionSiedem historii, które nie są ze sobą powiązane. To po prostu siedem krótkich historii różniących się od siebie dosłownie wszystkim. 1. love letter - Miyouni (zakończone) Uważacie, że dawanie sobie liścików miłosnych jest żałosne? 2. the gate...