Pov IvyDziwnie się czuję z tą propozycją Zayna. Nigdy nie myślałam o nim w takim sensie, od zawsze widziałam go jedynie w roli kumpla albo przyjaciela i nie wiem czy chcę zmieniać ten tok myślenia. Jeśli przespałabym się z nim teraz to już nigdy nie czułabym się w jego towarzystwie tak samo. A gdy już by się nasz związek rozpadł, bo tak prędzej czy później by się stało, bo z moim szczęściem w miłości wiem, że pewnie nigdy nie spotkam kogoś odpowiedniego to straciłabym dobrego kolegę.
A, że nie dysponuje nimi w nadmiarze nie mam zamiaru tego robić.
- Nie - mówię i odpycham jego dłoń. - Z tego i tak nic by nie było. Nie myślmy o sobie w takich aspektach. Nie warto.
- Nie dowiemy się tego jeżeli nie spróbujemy. Może warto jednak sprawdzić - dalej drąży ten temat. Cholera, czemu nie chcę odpuścić. Jeśli tak dalej pójdzie to naprawdę będę musiała zakończyć z nim tę znajomość. Przez Styles mam już dość wszelkich związków.
- Nie obraź się, ale nie czuję do ciebie tego co powinnam. Nie mam zamiaru robić ci niepotrzebnych nadziei - mówię mu, a następnie opuszcza auto. Już te półtora kilometra to sobie przejdę.
Wiem, że sprawiłam mu przykrość, ale na pewno mniej go tym zraniła niż po jakimś czasie miałbym mu powiedzieć, że nigdy go nie kochałam.
***
Przez kolejne kilka dni nie otrzymuje żadnych wiadomości od Zayna. Widocznie się na mnie po gniewał za to, że odrzuciłam jego uczucia. No trudno. Nie zamierzam się zmuszać do związku z kimś kogo nie kocham.- Nie idziesz dziś nigdzie z Zayn'em? - pyta się moja mama gdy siedzimy w salonie. Najwidoczniej zauważyła to ochłodzenie w naszych stosunkach.
- Nie i już raczej nigdzie z nim nie pójdę. Mieliśmy zupełnie inne zdanie w pewnej kwestii i chyba zakończyliśmy już swoją znajomość - odpowiadam dość wymiająco. A mama na szczęście szybko pojęła, że nie mam ochoty o tym mówić więc o nic więcej już nie pyta.
Jestem jej za to bardzo wdzięczna. Ciężko byłoby mi jej to opowiedzieć.
Po południu wychodzę z domu na spacer, mam już dość tego ciągłego przesiadywania w domu. Myślałam nawet by sobie kupić karnet na siłownię, ale jeszcze nie wiem czy wyjadę gdzieś na studia więc nie chcę tracić pieniędzy na marne.
Ostatnio znowu zaczęłam dużo myśleć o Ethanie. Czasem z nim piszę i on ciągle się mnie pyta kiedy wrócę. Wiem iż powinnam mu opowiedzieć o wszystkim co zrobił mi Harry i poinformować go, że już nigdy moja noga nie postanie w tym mieście. Sprzedaż domu także zamierzam załatwić przez pośrednika.
Po dwudziestu minutach mojego marszu dociera do parku. Zmęczyłam się trochę, więc siadam na ławce. Nagle ktoś dotyka mojego ramienia, odwracam się i doznaje ogromnego zaskoczenia.
- Co ty tu robisz?
Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział.
A i które z moich obecnie pisanych opowiadań wam się najbardziej podoba?
CZYTASZ
Niechciane Uczucie
FanfictionIvy to normalna dziewczyna poza tym, że jest obiektem westchnień lokalnego gangstera.